Zamknij

Pytanie do…Andreji Prokić!

Przymusowa przerwa od rozgrywek trwa. Kibice mieleckiej Stali mają jednak możliwość do wirtualnych spotkań z zawodnikami PGE FKS Stali Mielec. Podczas poniedziałkowego spotkania na pytania Kibiców odpowiedział Andreja Prokić

Jakiemu klubowi kibicujesz?

Crvena Zvezda Belgrad to klub któremu zawsze kibicowałem, chodziłem też na ich mecze. Jak byłem młodym chłopakiem zakochałem się w tym klubie. Natomiast kiedy przyjechałem do Polski to zawsze trzymałem kciuki za Lecha Poznań, ale teraz najbardziej kibicuję Stali i chcę, żebyśmy zrobili awans do Ekstraklasy. 

Który mecz utkwił Ci najbardziej w pamięci?

Myślę, że był to mecz w Niepołomicach, kiedy przyjechałem do Polski. Grałem wtedy w Stali Rzeszów. Wygraliśmy, a ja strzeliłem 4 bramki. W Puszczy grał wtedy Cholewiak.

Jakie masz zainteresowania poza piłką nożną?

Ciężko mi powiedzieć W ostatnim czasie jestem w domu, więc staram się spędzać czas z rodziną. Lubię robić takie domowe rzeczy, majsterkować… Nie mam jakiegoś innego zainteresowania. Piłka nożna to jest wszystko w moim życiu, więc nic więcej oprócz tego. 

Najlepsze wspomnienie związane z piłką nożną?

Każdy mecz cieszy. Zwłaszcza wygrany. Myślę jednak, że najbardziej utkwił mi w pamięci pierwszy trening, gdzie jako młody chłopak zacząłem trenować. To na pewno zostanie w mojej pamięci na całe życie.

Jak spędzasz czas wolny?

Dla mnie czas wolny to trening 🙂 Po treningu przyjeżdżam do domu, zabieram córkę ze szkoły, jemy wspólnie obiad i ewentualnie idziemy na rower albo na spacer. Moje dzieci są jeszcze małe, więc ewentualnie robimy im jakieś wycieczki. Bardzo podobało mi się w Zakopanem, byłem też w Szczyrku. W Rzeszowie jednak też lubię spędzać czas, bardzo mi się tu podoba i dobrze się tu czuję. Teraz kiedy jestem cały czas w domu opiekuję się dziećmi, kiedy moja żona idzie do pracy. Staram się nadrobić ten czas, kiedy w trakcie sezonu nie mam go zbyt wiele dla rodziny. 

Dlaczego akurat piłka nożna?

Nie wiem dlaczego. Ojciec grał w piłkę, więc od małego ta piłka była w naszym domu i tak się po prostu to wszystko zaczęło i trwa. Bardzo się cieszyłem, kiedy jako dziecko mogłem wyjść z kolegami na zewnątrz pograć w piłkę. Nie mieliśmy wtedy PlayStation.

Jak wspominasz czas w GKS Katowice?

W Katowicach bardzo dobrze mi się grało. Byliśmy bardzo blisko awansu do Ekstraklasy. Szkoda, że się to nie udało, bo walczyliśmy do końca. 

Czy jakaś bramka utkwiła Ci szczególnie w pamięci?

Grając jeden sezon w Ekstraklasie strzeliłem bramkę Górnikowi Zabrze. Myślę, że to była ta bramka – strzeliłem ją głową, więc tym bardziej będę pamiętał 🙂

Z którym trenerem współpracowało Ci się najlepiej?

Najlepiej się czułem grając w Mielcu za Trenera Janusza Białka. Dał mi wiele swobody, wykorzystał mój potencjał. Był to też czas, kiedy zrobiliśmy awans. 

Najtrudniejszy mecz?

Nie grałem w nim dużo, ale był to mecz, który pokazał mi, że nie jestem gotowy na taki klub. Graliśmy w Bełchatowie z Legią, w której akurat grał wtedy Żyrko. Wszedłem chyba na 20 minut i nie byłem w stanie zrobić nic. Chyba nawet piłki nie byłem w stanie utrzymać. Przegraliśmy wtedy 3:0. 



Już w czwartek, o godzinie 20:00 na pytania Kibiców odpowiadać będzie Wojciech Lisowski! Serdecznie zapraszamy na nasz Instagram! Bądźcie #RAZEM z nami!