Zamknij

Krótki epizod. Bogusław Wyparło wspomina czas spędzony w Legii

Bogusław Wyparło kojarzony jest przede wszystkim ze Stalą Mielec i ŁKS-em Łódź. W obu klubach spędził zdecydowaną większość swojej kariery, mając w nich status żywej legendy. Jego piłkarskie CV nie ogranicza się jednak tylko do Łodzi i Mielca. Grał również w kilku innych miejscach, w tym w barwach aktualnego Mistrza Polski – Legii Warszawa.

– Ja w Legii nie grałem, ja w Legii byłem – odpowiada zagadnięty o warszawski etap jego kariery. Równie krótko odpowiada na pytanie dlaczego nie poszło mu przy Łazienkowskiej: – Przegrałem rywalizację ze Zbyszkiem Robakiewiczem.

Może nie był gwiazdą, ale śmiało można powiedzieć, że zimą 2000 roku trafił do Warszawy, jako jeden z najlepszych bramkarzy w lidze. W końcu tak można mówić o zawodniku, który półtora roku wcześniej zdobywał mistrzostwo Polski z ŁKS-em, a w europejskich pucharach rywalizował z Manchesterem United i AS Monaco.

Dodatkowym atutem tego transferu była osoba Franciszka Smudy. Trener kojarzony przede wszystkim z Widzewem Łódź i Wisłą Kraków miał być osobą, która pozwoli wrócić Legii na tron. Stawka była wysoka, bo w 2000 roku mijało pięć lat od ostatniego mistrzostwa Legii, a dodatkowo w tamtym sezonie bliżej zwycięstwa w lidze był lokalny rywal – Polonia. Tak się na koniec zresztą stało i Mistrzem Polski w 2000 roku została Polonia Warszawa.

Smuda znał i lubił Wyparłę jeszcze z czasów ich wspólnej pracy w Mielcu. Później byli po dwóch stronach barykady, bo Bodzio W strzegł bramki ŁKS-u, a Smuda był trenerem Widzewa, a później Wisły, ale wtedy w Warszawie, ich drogi znów miały się zejść.

Bilety Wsparcia na mecz z Legią Warszawa można nabywać stacjonarnie w Sklepiku Stali Mielec oraz poprzez przelew na klubowe konto.

Odbiorca: FKS Stal Mielec SA.

Nr. konta: 92 1020 4913 0000 9402 0177 9719.

Tytuł: Bilet Wsparcia – Darowizna.

Wyparło nie był jednak jedynym „starym znajomym”, po którego sięgnął wówczas „Franz”. Do Legii trafił bowiem prawdziwy zaciąg byłych „Widzewiaków” – Marek Citko, Tomasz Łapiński i Rafał Siadaczka. To jednak nie zapaliło. Legia Warszawa sezon 1999/2000 zakończyła na 4.miejscu, za plecami wspomnianej Polonii Warszawa oraz Wisły Kraków i Ruchu Chorzów.

O ile jednak Smuda na kolejny sezon w Warszawie został, to nowego pracodawcę musiał sobie poszukać Wyparło. – Zagrałem chyba w trzech meczach. To był Puchar Polski i nieistniejący już Puchar Ligi – wspomina Bodzio W. Pamięć ma dobrą, bo w istocie wystąpił w trzech spotkaniach – w Pucharze Polski w wygranym meczu z Amicą Wronki (w rewanżu, już bez Wyparły w bramce, Legia przegrała i odpadła z rozgrywek) oraz w wygranym dwumeczu z Pogonią Szczecin w półfinale Pucharu Ligi.

Z tamtego okresu nasz trener bramkarzy ma jednak jeszcze jedną pamiątkę. Otóż właśnie wtedy wystąpił w teledysku Kazika do piosenki „Mars napada”. – Akurat robił teledysk, w którym jego praktycznie nie widać, ale występują jego koledzy, znajomi i przypadkowe osoby, które wypowiadają cały tekst piosenki. Mnie też przypadła taka rola. W domu Kazika miałem wypowiedzieć jakiś krótki fragment. Zamiar był taki, by każdy pojawiał się tylko na kilka sekund. Nie miałem z tym najmniejszego problemu – wspomina Bogusław Wyparło.

Początek meczu PGE FKS Stal Mielec – Legia Warszawa w niedzielę (9 maja) o godzinie 17:30. Transmisja w Canal+Premium.