Zamknij

STAL GRAŁA, A PUSZCZA STRZELAŁA…

Po dwóch ciosach w końcowej fazie meczu Stal przegrała z Puszczą Niepołomice 0:2. Bramki Dominika Malugi i Michała Kiełtyki dały gościom trzy punkty i awans na pozycję wicelidera tabeli. Nasi dzisiejsi rywale potwierdzili pierwszoligowe aspiracje. Stalowcy spadli na trzynaste miejsce i prowadzą w niechlubnej klasyfikacji największej ilości straconych bramek. Teraz trzeba się szybko zebrać – w piątek mecz w Pruszkowie, a tam trzeba koniecznie powalczyć o pełną pulę.

Goście z Niepołomic do meczu przystąpili w identycznym składzie, jak w zwycięskim starciu przed tygodniem ze Zniczem. Z kolei w ekipie Stali zaszło kilka zmian. Mielczanie zagrali bez kontuzjowanego obrońcy Sebastiana Dudy, na ławce mecz rozpoczął napastnik Rafał Jankowski. „Jankes” jeszcze odczuwa trudy spotkania z Kotwicą (stłuczony bark). Brak jednego i drugiego był niestety bardzo odczuwalny.

Pierwsze pół godziny dzisiejszego pojedynku to przewaga Stali. Nasi grali kombinacyjnie,, szybko, ładnie dla oka, ale nieskutecznie. Już w 2. minucie z dystansu potężnie huknął Damian Skiba, ale piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką bramki Andrzeja Sobieszczyka. Piękną akcją w 9. minucie popisał się były gracz Puszczy, bardzo aktywny w dzisiejszym spotkaniu, Mateusz Cholewiak. Nasz pomocnik przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, wymienił futbolówkę z Łukaszem Żegleniem, ale zabrakło precyzji w wykończeniu (strzał głową). Gospodarze narzucili wysokie tempo, mecz mógł się podobać. Na bramkę rywala uderzali Cholewiak i Kamil Radulj, ale celowniki naszych piłkarzy były mocno rozregulowane. Po upływie trzydziestu minut do ataku ruszyli gracze Puszczy. Próby Krzysztofa Zaremby i Dariusza Gawęckiego nie były jednak w stanie zagrozić Wojciechowi Danielowi. W 40. minucie nasz golkiper wygrał pojedynek sam na sam z Malugą, tenże pomocnik chwilę później uderzał obok słupka bramki Stali. Z minuty na minutę przewaga gości rosła, ale mielczanie przetrwali ten napór bez straty gola. Do przerwy trzytysięczna publiczność bramek nie obejrzała.

Druga połowa bardzo przypominała pierwszą. Różnica w tym, że w jej końcówce Puszcza zdobywała gole… Zanim jednak tak się stało atakowali mielczanie. W 51. minucie niecelnie uderzał Krystian Getinger, minutę później piłkarze Rafała Wójcika rozegrali koronkową akcję zakończoną nieudaną próbą Macieja Domańskiego. Szczęścia próbował Sebastian Głaz, który w efektowny sposób postanowił zakończyć ładną akcję Skiby z Mateuszem Podstolakiem. Próba naszego pomocnika była jednak bardzo nieudana. W 58. minucie Stal wyszła z kontrą, z 16 metrów uderzał z woleja Domański, piłka jednak minęła spojenie bramki Puszczy. Goście zaatakowali gdy na zegarze widniała 60. minuta spotkania. Szybka kontra, dośrodkowanie Zaremby i Zbigniew Zakrzewski zmarnował dobrą okazję do tego, by otworzyć wynik meczu. Goście nie dawali za wygraną, świetnie skrzydłem przedarł się Piotr Madejski, ograł Mateusza Załuckiego i dokładnie podał do Zaremby. Wolej gracza z Niepołomic minął na szczęście mielczan nie trafił w światło bramki. Stalowcy odpowiedzieli minimalnie niecelnym uderzeniem Skiby z 20 metrów. W 68. minucie nieskutecznie akcję wykończył Radulj, piłka znów przeszła obok bramki piłkarzy z Małopolski. Gospodarze seriami wykonywali rzuty rożne, na bramkę znów strzelał Radulj, ale piłka po raz kolejny poszybowała nad poprzeczką. Szansę zmarnował też Cholewiak, który nieudanie wykończył akcję wolejem.

W 77. minucie na Stadionie Miejskim słychać było tylko radość graczy Dariusza Wójtowicza. Goście uderzali na raty, w końcu niezdecydowanie naszej defensywy wykorzystał Maluga. Arbiter uznał, że Daniel „wyciągnął” piłkę już zza linii bramkowej i wskazał na środek boiska. Ta bramka podłamała mielczan, którzy od początku walczyli o komplet punktów. Tę sytuację wykorzystała Puszcza w 88. minucie. Maluga wbiegł między naszych obrońców, jego strzał zdołał sparować Daniel, ale wobec dobitki Kiełtyki nasz bramkarz był już bezradny. Drugi cios praktycznie przesądził o wyniku pojedynku. Stalowcy do końca walczyli o honorowe trafienie, ale do końca meczu nie zdołali tej sztuki dokonać.

Na pomeczowej konferencji prasowej trener gości podkreślił, iż mecz stał na bardzo dobrym poziomie, a jego zespół osiągnął w stu procentach zamierzony cel. Również trener Stali uznał, że mecz mógł się kibicom podobać. Był rozczarowany wynikiem, a spotkanie nazwał „meczem nieodżałowanych szans”. Cel zespołu na najbliższe spotkanie w Pruszkowie to trzy punkty. Naszym przeciwnikiem, w piątkowy wieczór, będzie zespół tamtejszego Znicza.

Wyniki pozostałych sobotnich spotkań trzeciej kolejki:

Stal Stalowa Wola – Rozwój Katowice 1:0 (1:0)

Górnik Wałbrzych – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)

MKS Kluczbork – Błękitni Stargard Szczeciński 5:0 (3:0)

Wisła Puławy – Limanovia Limanowa 0:1 (0:1)

Zagłębie Sosnowiec – Okocimski KS Brzesko 0:2 (0:2)

Kotwica Kołobrzeg – Legionovia Legionowo 1:3 (1:2)

Energetyk ROW Rybnik – Nadwiślan Góra 0:0

Siarka Tarnobrzeg – Znicz Pruszków, niedziela, g. 17

 

FKS STAL MIELEC – MKS Puszcza Niepołomice 0:2 (0:0)

Bramki:  Maluga (77), Kiełtyka (88 min.)

Stal: Daniel – Podstolak, Załucki, Kościelny ©, Getinger, Domański (66 Żubrowski), Głaz, Skiba (82 Mącior), Radulj, Cholewiak, Żegleń (90 Rokita)

Puszcza: Sobieszczyk – Cichy, Napierała ©, Biernat, Mikołajczyk (83 Kiełtyka), Lepiarz, Gawęcki, Madejski, Zaremba (89 Nowak), Maluga (90 Przybył), Zakrzewski (75 Uwakwe)

Sędziowali: Konrad Gąsiorowski (sędzia główny), Grzegorz Jakuszko i Paweł Smyk (sędziowie asystenci) oraz Paweł Sitkowski (sędzia techniczny) – wszyscy OKS Biała Podlaska

Żółte kartki: Głaz, Skiba, Cholewiak – Mikołajczyk, Biernat, Napierała

Widzów: 3000

Tekst: Marcin Studnicki

Fot. Kacper Strykowski