Zamknij

Z klubowej kroniki Stali – był taki mecz z Wartą Poznań (cz. 61)

Dla Stali początek sezonu 1993/94 nie rokował zbyt dobrze. Po 11 kolejkach z 9 punktami na koncie zajmowała 14. miejsce, zaś Warta była piąta w ligowej tabeli, mając cztery oczka więcej. Po wyjazdowym remisie 2-2 uzyskanym dwa tygodnie wcześniej w Bydgoszczy z tamtejszą Zawiszą, nastroje w naszym zespole były optymistyczne. Pojedynek z beniaminkiem był jednocześnie dla naszego klubu premierowym, jeśli chodzi o tego rywala, na najwyższym szczeblu ligowym. Stal w pierwszej odsłonie, mimo że TVP przeprowadzała z tego spotkania transmisję tylko z drugiej połowy, zagrała jednak zbyt zachowawczo. Goście zaś nastawili się tego dnia na grę z kontry i już w 9. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wyparłą znalazł się Prabucki, który uderzył piłkę koło słupka. W odpowiedzi, cztery minuty później, Ruta spróbował strzałem z ostrego kąta zaskoczyć bramkarza gości. W 19. minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Barnaka piękną główką popisał się Bociek, lecz piłka ku rozpaczy nielicznej mieleckiej publiczności trafiła w poprzeczkę. Dziesięć minut później futbolówka znalazła jednak drogę do celu, lecz …była to nasza bramka. Wtedy to po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wykonywanego przez Gajewskiego, piłkę na rzut rożny próbował wybić Ruta. Ta jednak odbiwszy się od słupka trafiła wprost pod nogi późniejszego reprezentacyjnego pomocnika Tomasza Iwana i zrobiło się 0-1. Stracony gol pobudził biało-niebieskich do składniejszych akcji. W 35 minucie szybkim rajdem lewą stroną popisał się Łętocha, a piłkę plasowanym uderzeniem do siatki wpakował kapitan mieleckiej jedenastki – Mariusz Barnak. Ten sam gracz siedem minut później znów próbował wpisać się na listę strzelców, lecz tym razem jego strzał był bardzo niecelny.

Druga połowa była jeszcze mniej interesująca niż pierwsze 45 minut. Oba zespoły odrabiały tak zwaną pańszczyznę, dogodne okazje na przechylenie szali zwycięstwa na swą korzyść można było policzyć na palcach jednej ręki. Ze strony Stali, tuż po wznowieniu gry i akcji Barnaka z Czyrkiem mocniej zakotłowało się pod bramką Zielonych. Przyjezdni wypracowali sobie tych okazji zaledwie dwa razy więcej, bo skończyło się na nieudanych próbach Niewiadomskiego (52. minuta, strzał w boczną siatkę) oraz potężnej bombie Prabuckiego (60. minuta), którą końcówkami palców mielecki podniósł na poprzeczkę. Do końca meczu Stalowcy odpowiedzieli jeszcze dwoma akcjami. Wpierw, w 61. minucie ostro z rzutu wolnego strzelił Ruta, zaś na 10 minut przed końcowym gwizdkiem Tereszczenko zamiast uderzyć bezpośrednio na bramkę rywala, szukał niepotrzebnie partnerów w polu karnym gości.

 

26.09.1993 – Mielec, 12. kolejka 1. ligi, FKS PZL-Stal Mielec – Warta Poznań 1-1 (1-1)

Sędziował: Milewski (Radom)         Widzów: 1.756

Stal: Wyparło – Łętocha, Federkiewicz, Bartkowski, Kukowski (59 Tomanek), Ruta, Curzytek (75 Pilawiecki), Barnak, Tereszczenko, Bociek, Czyrek             Trener: W.Karaś

Warta: Pleśnierowicz – Gajewski, Jakołcewicz, Sidorski, Pawlak, Tęsiorowski  , Łapczyński (67 Owca), Prabucki, Pawelec (ż), Niewiadomski (78 Misztur), T.Iwan             Trener: E.Samolczyk

Bramki: Barnak 35 – T.Iwan 29 min.

 

Podsumowując, bilans wszystkich 11 (dom i wyjazd) ekstraklasowych pojedynków Stali z Wartą wygląda następująco – 3 zwycięstwa Stali, 4 remisy, 4 porażki. Stosunek bramek 7-8. Drugoligowe zmagania to 6 meczów (3 zwycięstwa Stali, 1 remis, 2 porażki), w bramkach 6-3 dla FKS. W eliminacjach o wejście do 2. ligi doszło do dwóch pojedynków (2 remisy, bramki 2-2). W Pucharze Polski zespoły Stali i Warty nigdy się ze sobą nie spotkały.

 

Leszek Śledziona