Przed nami ostatni i prawdopodobnie najważniejszy mecz w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Naszym przeciwnikiem będzie Śląsk Wrocław, drużyna wciąż walcząca o udział w europejskich pucharach. Jak gra zespół, który kilka tygodni temu przejął trener Jacek Magiera? Zapraszamy do przeczytania ostatniej w tym sezonie Analizy Przeciwnika przygotowanej przez Jakuba Popielarza.
Nie ma wątpliwości, że przed PGE FKS Stalą Mielec bardzo trudny mecz. Za zmianą trenera w Śląsku poszły również zmiany personalne, w stylu gry oraz ustawienia. Trener Magiera zmienił system gry z 1-4-2-3-1 na 1-3-4-2-1 z dwoma zawodnikami na pozycji nr 10 ustawionymi pod napastnikiem. Zmodyfikowanie ustawienia daje Śląskowi w obecnym układzie więcej możliwości zawodnikom grającym na wahadłach – Stiglecowi i Janasikowi. Nowe ustawienie uwalnia Śląsk od problemów jakie miał na skrzydłach. Zmiana pozwoliła również przesunąć wyżej Praszelika, który lepiej czuje się w ofensywie pod napastnikiem niż jako klasyczny rozgrywający z głębi pola.
To nie koniec nowości, które w zespole wprowadził trener Magiera. Były selekcjoner reprezentacji Polski do lat 20 odważniej postawił również na młodzieżowców. Trener obdarzył zaufaniem Łukasza Bejgera, który jest podstawowym środkowym obrońcą, Konrada Poprawę, który jest obserwowany przez Legię oraz równie zdolnego Szymona Lewkota.
Partnerem cyklu jest Pizza MAX. Zadzwoń i zamów jedzenie na dowóz lub odbiór osobisty – tel. 17 583-20-30.
Jeśli chodzi o pozycję bramkarza, to w ostatnich meczach broni 28-letni Michał Szromnik. Na środku obrony, na której trener przewidział trzy miejsca, mogą wystąpić Israel Puerto, Bejger, Mark Tamas, Lewkot lub Poprawa. Formacja obronna Śląska jest dosyć solidna, gra w miarę pewnie, choć jak to w piłce bywa – popełnia czasem błędy. Tutaj moglibyśmy przywołać chociażby mecz z Podbeskidziem. Wówczas podopieczni Magiery wygrali, ale mimo wszystko dali sobie wbić trzy bramki.
O wahadłowych wspomniałem wcześniej, jednak chciałbym jeszcze wspomnieć o Pawłowskim, który za kadencji nowego trenera gra trochę mniej i jak już wchodzi, to właśnie raczej na wahadło.
Na pozycji środkowych pomocników pewne miejsce ma Mączyński i trener dokłada do niego w zależności od dyspozycji – Lewkota, Scaleta lub Makowskiego.
Tutaj skupiłbym się na doświadczeniu i jakości Mączyńskiego, który na tej pozycji jest jednym z najlepszych zawodników w naszej lidze. Świetny w destrukcji, znakomicie „czyta” grę, ma wysoki poziom antycypacji. Potrafi również przyostrzyć – ma dużą charyzmę i wpływ na morale Śląska.
W działaniach ofensywnych również niczego mu nie brakuje – świetnie rozgrywa- dysponuje zarówno krótkim jak i długim podaniem – często bierze na siebie ciężar gry. Muszę też podkreślić jego umiejętności wykonywania stałych fragmentów gry. Stal musi unikać fauli w pobliżu swojego pola karnego, bo każda taka sytuacja może być dla Mączyńskiego i kolegów znakomitą szansą na zdobycie gola.
Trójka ofensywnych zawodników środkowego sektora, to najwyżej ustawieni na pozycji nr 9 Exposito lub Piasecki oraz zawodnicy grający na pozycji nr 10 – Pich, Praszelik lub Sobota. Wszyscy ci zawodnicy mają swoją wysoką jakość i po zmianie trenera złapali wyższą formę.
Wysokie umiejętności pozwalają wyżej wspomnianym rozgrywać akcje w sposób nieszablonowy, dzięki czemu Śląsk momentami zaskakuje i zauważalnie kreuje dużo sytuacji do zdobycia gola. To co w drużynie kuleje to finalizacja, nad którą w ostatnim czasie ofensywni zawodnicy Śląska bardzo intensywnie pracują.
Mateusz Praszelik z 5 oczkami na koncie jest najlepszym asystentem drużyny. Najwięcej goli zaś zdobył Erik Exposito, który odnotował 9 trafień. Oprócz tego dołożył 3 asysty i w punktacji kanadyjskiej ma 12 punktów i pod tym względem jest najlepszy w drużynie.
Exposito to bardzo groźny napastnik – jednak nie typ egzekutora. Erik woli schodzić niżej po piłkę, brać czynny udział w rozgrywaniu piłki i często przez to brakuje go w pobliżu bramki w najważniejszym momencie, kiedy mógłby wykończyć podanie od partnerów.
Przed nami emocjonująca niedziela – mam nadzieję, że zakończona wielkim szczęściem, nie tylko mieleckiego środowiska, ale całego regionu. Liczę na przynajmniej punkt Stali. Wtedy nie będziemy musieli z nerwowością nasłuchiwać wieści z Warszawy.
Początek meczu Śląsk Wrocław – PGE FKS Stal Mielec w niedzielę (16 maja) o godzinie 17:30. Transmisja w nSport+.