Zamknij

20. kolejka Olimpia Zambrów w Mielcu

W niedzielę, o godzinie siedemnastej, piłkarze Stali spróbują odzyskać nieco nadwyrężone zaufanie swoich kibiców. Przeciwnik zdaje się być ku temu odpowiedni. Do Mielca przyjedzie bowiem zespół z Zambrowa, dużo niżej notowany niż piłkarze z Solskiego. Jako jedyni z pierwszej szóstki ligi gramy na własnym obiekcie, pojawia się więc szansa, by przesunąć się w górę tabeli. Warunek jest jeden – trzeba wygrać starcie z Olimpią.

Serdecznie zapraszamy na mecz wszystkich kibiców naszej drużyny. Jej piłkarze potrzebują Was najbardziej właśnie w takich momentach, gdy gra się nie układa. Głośnym dopingiem bądźcie znów dwunastym zawodnikiem Stali!

W tym sezonie już raz pokonaliśmy zespół z Zambrowa. Jesienią, po bramce Damiana Skiby, Stal wywiozła trzy punkty z Łomży (tam zambrowianie rozgrywali swoje spotkania w roli gospodarza). Zwycięstwo to było nieco szczęśliwe, Olimpia też miała swoje okazje do strzelenia gola, jednak jej piłkarze nie potrafili pokonać Bogusława Wyparły nawet z rzutu karnego.

Aktualnie w tabeli Stal jest piąta, zgromadziła 31 punktów. Taka zdobycz pozwala na razie zachować kontakt ze ścisłą czołówką, ale trzeba też zerknąć za siebie, a tam widać, że rywale są blisko. Zambrowianie, z dorobkiem 21 punktów, zajmują czternastą lokatę i tracą już 7 punktów do miejsca ósmego, gwarantującego utrzymanie w zreformowanej drugiej lidze.

Obaj beniaminkowie zaliczyli w poprzedniej kolejce wiosenny falstart. O ile jednak domowa porażka Olimpii z Wisłą Puławy nikogo nie powinna specjalnie dziwić, o tyle wynik spotkania Stali z Legionovią (1:3) był największą niespodzianką 19. kolejki.

Przebieg spotkania (na sztucznej nawierzchni) Zambrowa z Wisłą był niezwykle interesujący. Nasz najbliższy rywal przegrywał już 0:3, by dojść przeciwnika strzelając trzy gole w przeciągu zaledwie dwunastu minut. Gdy czerwoną kartkę obejrzał jeden z piłkarzy z Puław wydawało się, że Olimpia ten mecz może nawet wygrać. Nic takiego się jednak nie wydarzyło, to niespodziewanie goście zdobyli w końcówce dwa gole. Mecz zakończył się hokejowym wynikiem 3:5. Aż pięć straconych bramek wystawia fatalne świadectwo zambrowskiej defensywie.

Skład zespołu Krzysztofa Zalewskiego nie zmienił się zbytnio w porównaniu do rundy jesiennej. Odeszli Arkadiusz Ciach, Rafał Dzierbicki, Jacek Gagacki i Rafał Szczepanik, ale poza tym ostatnim nie byli to zawodnicy stanowiący o sile Olimpii. Nowe nabytki w tej ekipie to 25-letni środkowy obrońca Rafał Darda (ostatnio KS Polkowice), 20-letni środkowy pomocnik Andrzej Kosiński (z rezerw Jagiellonii Białystok) oraz 20-letni napastnik Adrian Mleczek (ŁKS Łomża).

Olimpia ostatnio prezentuje całą niezłą formą strzelecką. Już w lutowych sparingach, co prawda z niżej notowanymi rywalami, zdarzało im się zdobyć po sześć (6:0 z Warmią Grajewo i 6:4 z Płomieniem Ełk), osiem bramek (8:1 z Jagiellonią II Białystok), a pojedynek z A-klasowym FC Lesznowola zakończył się pogromem 10:1. Zespół nastawiony jest na radosny, kreatywny i ofensywny futbol, to jednak przekłada się na tym poziomie rozgrywek na duże straty w tyłach.

Najlepszy strzelec Olimpii to Kamil Zapolnik, który dotychczas zdobył 7 goli, sporo bramek strzelił w meczach kontrolnych. W meczu z puławianami wszedł on na boisko dopiero w 60. minucie a i tak zdążył się dwukrotnie wpisać na listę strzelców.

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż na wyjazdach Olimpia osiąga przyzwoite wyniki. Na swoich obiektach jesienią uległy zambrowianom Wisła (0:3), Concordia (0:1) i Świt (1:2). Dobre wyniki zespół ten zanotował również w Lublinie (remis 1:1 z Motorem) i Elblągu (0:0 z Olimpią). Porażki z Legionovią, Garbarnią, Wigrami, Siarką i Limanovią wstydu też nie przynoszą.

Zagadką pozostaje skład, jaki desygnuje do gry trener Stali. Włodzimierz Gąsior musi coś zmienić, ale z drugiej strony jedenastka, która grała z Legionovią, była chyba tą najmocniejszą w tym momencie. Za wcześnie jest na oceny personalne, na razie można ocenić zespół jako całość. Zapewne każdy kibic Stali ma swoje przemyślenia po ostatniej porażce, jednak pamiętajmy, że to dopiero pierwszy mecz w tym roku. Legionowianie co prawda obnażyli wszystkie aktualne słabości stalowców, ale pozostaje zaufać trenerowi i czekać na efekty zimowej pracy. Obyśmy mogli je zobaczyć już w meczu z Olimpią, bowiem na kolejną stratę punktów pozwolić sobie nie możemy.

Stalowcy poprawili nieco morale pokonując w środę w meczu kontrolnym czwartoligową Kolbuszowiankę Kolbuszowa 8:0 (wynik mógł być dużo wyższy). Bramki zdobyli Sebastian Łętocha (4), Kamil Radulj, Mateusz Załucki, Piotr Gawęcki i Damian Buczyński. Po dłuższej przerwie na boisku pokazał się defensywny pomocnik Jakub Żubrowski.

Arbitrem spotkania będzie 30-letni Michał Woś z Zamościa. W ubiegłej rundzie prowadził on jedno spotkanie z udziałem Stali (wyjazdowe zwycięstwo z Garbarnią Kraków). Podobne wspomnienia związane z pracą tego sędziego mają zawodnicy Olimpii, którym sędzia Woś gwizdał w wygranym wyjazdowym meczu ze Świtem.

W pozostałych spotkaniach 20. kolejki (15-16 marca) zagrają:
Motor Lublin – Garbarnia Kraków, 15 marca, godz. 14:30
Olimpia Elbląg – Legionovia Legionowo, 15 marca, godz. 15:00
Radomiak Radom – Siarka Tarnobrzeg, 15 marca, godz. 15:00
Świt Nowy Dwór Maz. – Pogoń Siedlce, 15 marca, godz. 15:00
Stal Rzeszów – Concordia Elbląg, 15 marca, godz. 15:00
Wisła Puławy – Stal Stalowa Wola, 15 marca, godz. 16:00
Pelikan Łowicz – Znicz Pruszków, 16 marca, godz. 11:15
Limanovia Limanowa – Wigry Suwałki, 16 marca, godz. 15:00

 2. liga wschodnia, kolejka nr 20
FKS STAL MIELEC – ZKS Olimpia Zambrów
16 marca, godz. 17:00, Stadion Miejski w Mielcu

Marcin Studnicki