Zamknij

Historia ostatnich spotkań: Raków Częstochowa

Przed drużyną Adama Majewskiego kolejne spotkanie, które tym razem zostanie rozegrane na wyjeździe. W poniedziałek, 14 marca o godz. 18.00 PGE FKS Stal Mielec powalczy o kolejne punkty z zespołem Rakowa Częstochowa, czyli aktualnym wicemistrzem kraju i zdobywcą Pucharu Polski w ubiegłym sezonie.

Czy w tym sezonie Raków prezentuje się gorzej? Nic z tych rzeczy, po zwycięstwie w meczu na szczycie z poznańskim Lechem, Raków jest drugi, tracąc tylko punkt do lidera – szczecińskiej Pogoni. Jest też w półfinale Pucharu Polski, gdzie w kwietniu zmierzy się w nim z Legią Warszawa. A jeśli dodamy do tego, że na najwyższym szczeblu rozgrywkowym nie wygraliśmy w Częstochowie ani razu, a po powrocie do ekstraklasy w ubiegłym sezonie niestety przegraliśmy z Rakowem wszystkie 3 mecze, to pokazuje nam skalę trudności tego spotkania.

W poprzednim sezonie zarówno podczas rundy wiosennej, jak i podczas rundy jesiennej mielczanie nie zdołali ugrać punktów w meczach z Rakowem. Pierwsze spotkanie rozegrano na Stadionie w Bełchatowie. Podczas tego meczu padły 3 bramki. 2 z nich strzelił nie kto inny, jak Ivi Lopez, który od tego spotkania stał się dużym zagrożeniem dla naszej drużyny. Dla Stali w tym meczu trafił Maciej Domański (z resztą jest to zawodnik mający swój całkiem niezły epizod w Rakowie).

Podczas 23. kolejki spotkań najwyższej ligi rozgrywkowej, w doliczonym czasie gry również Ivi Lopez pozbawił biało-niebieskich złudzeń na zdobycie 1 punktu, strzelając karnego za faul na Mateuszu Piątkowskim w doliczonym czasie gry. Mecz tej kolejki rozegraliśmy tuż przed końcem ubiegłego sezonu odrabiając zaległości i remis w nim znacznie nas przybliżał do utrzymania, tym bardziej bolał gol z rzutu karnego w ostatniej niemal akcji meczu.

Z podopiecznymi Marka Papszuna mielczanie zagrali w poprzedniej rundzie podczas 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy na Stadionie Miejskim w Mielcu. I o tym meczu chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, bo biało-niebiescy musieli wówczas uznać wyższość gości, którzy zdobyli w Mielcu 3 punkty po strzeleniu trzech bramek. Ozdobą tego meczu został okrzyknięty strzał z rzutu wolnego, kogóż by innego jak oczywiście Iviego Lopeza. Bramki zdobyli: wspomniany już Lopez, Gutkovskis i Wdowiak.

Jak widać do tej pory najwięcej krwi napsuł biało-niebieskim Ivi Lopez. Czy tym razem naszej defensywie uda się go skutecznie zatrzymać? Czy powstrzymamy świetnie poukładaną drużynę Rakowa? Będzie niezwykle ciężko, ale piłka nożna zna nie takie przypadki, że drużyna z góry skazywana na porażkę, wychodziła z takich spotkań obronną ręką, a nawet ucierała nosa faworytom. Trzymajmy więc mocno kciuki za naszą drużynę, a o wszystkim przekonamy się w poniedziałek, 14 marca o godz. 18.00. Raków Częstochowa – PGE FKS Stal Mielec. Miejski Stadion Piłkarski Raków Częstochowa. Transmisja w platformie Canal+.