Zamknij

MEDIALNA STAL M: Trener Stali Mielec: wygrane sparingi nam nie zaszkodzą

Nowiny – W Groclinie wygrałem wszystkie sparingi i w rundzie zrobiłem 31 punktów – mówi Janusz Białek, trener Stali Mielec, dla którego największym zmartwieniem jest kontuzja Kamila Raduljiego.

Nie martwi pana zwycięska passa w sparingach?
Nie, a dlaczego?

Niektórzy mówią, że wygrane w meczach kontrolnych, to pewna zniżka formy na ligę…
To chyba jakiś przesąd. Ja w to nie wierzę. Tym bardziej, że pamiętam, że jako trener Groclinu Grodzisk Wielkopolski wygrałem wszystkie sparingi przed rundą, a następnie zdobyliśmy w lidze 31 punktów. Wygrane sparingi absolutnie nam nie zaszkodzą.

Jak można w sparingu złamać komuś nogę?
Nie wiem, przed każdym meczem kontrolnym zawsze trenerzy uczulają zawodników na to, by na siebie uważali, grali fair. Niestety, nie wszyscy rozumieją pojęcie szacunku dla rywala, albo pojmują go w niewłaściwy sposób.

Mówimy o złamaniu kości strzałkowej Kamila Radlujiego podczas sparingu z Wisłą Sandomierz. To naprawdę źle wyglądało?
Rywal zaatakował bez pardonu od…. tyłu. Widać, że na zawodników źle wpływa fakt, że podczas sparingów, za takie faule nie pauzuje się w kolejnym meczu. Tacy zawodnicy czują się bezkarni. Może trzeba to zmienić.

Jest pan zły?
Nie będę rozdrapywał tej rany, ale muszę drapać się po głowie. Liczyłem na to, że Kamil będzie na wiosnę robił grę. W poszukiwaniach nowych zawodników skupiliśmy się na wzmocnieniu boków pomocy i obrony. Nie przewidziałem tego, że wypadnie mi ofensywny zawodnik. Samo życie.

„Radi” to jednak mózg drużyny…
Byłbym nieszczery gdybym teraz powiedział, że nic się nie stało. Stało się i trzeba jakoś z tym żyć.

Jak pan znajdzie zastępcę?
Zastanawiamy się nad tym, który z zawodników z kadry może grać na jego pozycji. Kamil potrafił zrobić różnicę, ale to nie jest jedyny błyskotliwy zawodnik w Stali. Obawiam się, że na transfer zawodnika z wyższej ligi nie będzie nas stać.

Poszuka pan w III czy IV lidze?
Nie ma na to za wiele czasu. Różnica w poziomie rozgrywek jest znaczna, a wkomponowanie nowego gracza do drużyny na 3 tygodnie przed ligą jest wręcz niemożliwe.

Szansa przed Mariuszem Korzępą…
Na razie nie jest on w optymalnej formie, ale w meczach kontrolnych pokazał, że nie zapomniał grać w piłkę. W sparingach pokazał kilka niekonwencjonalnych zagrać. On jest jednym z kandydatów.

Apetyty na wielką piłkę w Mielcu są coraz mocniej uzasadnione…
Idziemy w dobrym kierunku.

Stal na wiosnę będzie liczyć się w grze o I ligę?
Myślimy w szerszej perspektywie. Trudno mi teraz złożyć jakąś konkretną deklarację na rundę wiosenną. Wiemy, że do zaplecza ekstraklasy jeszcze nam brakuje. Z drugiej strony, organizator rozgrywek daje szansę gry aż trzem najlepszym zespołom, czwarta gra w barażu. Nie powiem, że to nie kusi. Na razie jednak naszym podstawowym celem jest utrzymanie się w II lidze.

Marcin Jastrzębski
bildejbJanusz Białek twardo stąpa po ziemi. Podstawowym celem Stali Mielec na ten sezon jest utrzymanie w II lidze.
(fot. Krzysztof Kapica)