RMI24 – Nie tak dawno rozgrywki pucharowe w Polsce toczyły się zupełnie innym systemem niż dzisiaj. Wystarczyło przebrnąć przez kwalifikacje na szczeblu lokalnym, później wojewódzkim, a następnie pokonać jeszcze rywala spoza regionu aby znaleźć się w fazie grupowej, gdzie ekipy z najniższych szczebli rozgrywek mogły mierzyć się z ekstraklasowymi “mocarzami”.
Sztuka kwalifikacji do tego etapu w sezonie 2004/2005 udała się mieleckiej Stali. Zapomniani mistrzowie byli wówczas klubem czwartoligowym, który podczas meczu z Polonią Warszawa, tym najbardziej zapamiętanym przez mielczan (transmisja w Polsacie Sport) zajmował 6. miejsce w IV lidze podkarpackiej. Wyżej były między innymi Izolator Boguchwała czy Kolbuszowianka.
Nam udało się porozmawiać z jednym z bohaterów tamtych wydarzeń i – jakkolwiek to zabrzmi – tamtej transmisji. Kibice, którzy nie pojechali do stolicy tłumnie zgromadzili się przed telewizorami, a komentatorzy ogólnopolskiej stacji niejednokrotnie zachwalali ambitnych Stalowców. Dla samych piłkarzy także gra dla tak dużej widowni była czymś nowym. Stal zremisowała w Warszawie 1-1. Gola dla zespołu Włodzimierza Gąsiora strzałem z dystansu zdobył w 41. minucie Pęgiel, a kilkadziesiąt sekund później po rzucie karnym bramkę wyrównującą strzelił Łukasz Jarosiewicz.
– Wyjazd na sam mecz do Warszawy rzeczywiście budził w nas trochę emocji. Wiedzieliśmy, że to spotkanie będzie transmitowane na żywo w telewizji. Niektórzy z nas musieli brać urlopy w pracy. Nasze nastawienie było naprawdę “bojowe”. Jechaliśmy pokazać się z dobrej strony, ale wiedzieliśmy, że będzie ciężko bo graliśmy z zespołem z Ekstraklasy – mówi po latach Dariusz Pęgiel, który strzelał bramki przeciwko Koronie (wtedy zaplecze ekstraklasy) i Polonii (Ekstraklasa) oraz wcześniej w decydującym o awansie do grupy spotkaniu z Aluminium Konin.
26 października 2004, Warszawa
Polonia Warszawa – Stal Mielec 1-1
Łukasz Jarosiewicz 42 (k) – Dariusz Pęgiel 41
Polonia: Kieszek – Moryc, Szymanek, Stokowiec (77. Udarević), Jakosz, Bąk, Dźwigała, Kotwica (70. Łukasiewicz), Mazurkiewicz, Jarosiewicz, Surdykowski (46. Nwaeze).
Stal: Dydo – Misiaszek (46. Galica), Serafin, Jędrusiak, Polak, Leśniowski, Pęgiel (66. Witkowski), Pancerz, Sęk, Fundakowski, Pruś (55. Miłoś).
W omawianym sezonie Pęgiel zdobył dla mieleckiej Stali jeszcze pięć goli w rozgrywkach ligowych. Sezon później trafił do Kolbuszowianki, następnie do Wisłoki Dębica i Stali Rzeszów. Po kolejnej przygodzie w Kolbuszowej przeniósł się na jedną rundę do Tuszowa Narodowego, by ostatnie dwa sezony swojej ligowej kariery spędzić w zespole KS Zaczernie.
– To prawda, ligowa piłka to już przeszłość. Teraz grywam już tylko dla podtrzymania zdrowej formy w drużynach polonijnych – tłumaczy 32-letni dziś były pomocnik Stali Mielec.
Dziś w drużynie z Solskiego nie ma już żadnego z piłkarzy, którzy grali w fazie grupowej. W spotkaniu z Koroną Kielce (przegranym 0-4) grał Mateusz Dopart, który dziś jest częścią Klubu Futsalu Stal Mielec. Ciekawostką jest, że w pierwszym spotkaniu ze złocisto-krwistymi trzy gole mielczanom zaaplikował… Rafał Wójcik, który do niedawna pracował w Mielcu jako trener.
Czy Darek Pęgiel, który w wieku 23 lat rywalizował jak równy z równym z profesjonalistami i strzelał im bramki spodziewał się, że jego kariera dobiegnie końca w czwartoligowym Klubie Sportowym Zaczernie? –Szczerze mówiąc w tamtym czasie nie myślałem o tym, w jakim klubie zakończę przygodę z piłką, bo wówczas miałem dopiero 23 lata. Faktycznie po tych meczach pucharowych było o nas głośno, wiele osób gratulowało nam dobrej gry przeciwko Koronie, Polonii Warszawa i Górnikowi Łęczna (Ekstraklasa – przyp. red.). Nawet niektórzy z nas dostali propozycje zmiany klubu – wspomina mielecki wychowanek.
Niestety nie było mu dane zobaczyć odmienionej Stali. Najprawdopodobniej zapamiętał zmagania regionalne i sypiący się stadion. Zapewnia jednak, że obserwuje zza oceanu to, co się przy Solskiego 1 dzieje.
– Zmiany w dzisiejszej Stali wydają się być na plus. Oczywiście my jako kibice nie wiemy o wszystkim co się w klubie dzieje, ale widać, ze klub tętni życiem i idzie ku lepszemu. Obecnie mieszkam w USA, niestety nie byłem w Mielcu już 4,5 roku, a więc nie mogłem poczuć emocji na nowym mieleckim stadionie. Ale z tego co można przeczytać i zobaczyć na mieleckich portalach, widać, że kibice w Mielcu są głodni piłki nożnej na wyższym poziomie – podsumowuje Darek.
Niestety zdobyć pucharu się nie udało, wyjść z grupy też nie, ale ta przygoda zostanie w Mielcu zapamiętana jako jedna z piękniejszych w XXI wieku. Oto wszystkie wyniki FKS Stali w drodze po Puchar Polski 2004/2005:
I runda
Stal Mielec – Aluminium Konin 2-1 / 3 sierpnia, 16:00
Dariusz Pęgiel 66 (k), Tomasz Abramowicz 76 – Jacek Nowacki 45
Grupa 8
Górnik Łęczna – Stal Mielec 2-1 / 22 września, 18:00
Janusz Wolański 33, Remigiusz Jezierski 38 – Rafał Leśniowski 4
Stal Mielec – Korona Kielce 2-4 / 6 października, 14:30
Paweł Misiaszek 28, Dariusz Pęgiel 60 – Rafał Wójcik 7, 18, 22, Arkadiusz Bilski 47
Polonia Warszawa – Stal Mielec 1-1 / 26 października, 18:00 (1000)
Łukasz Jarosiewicz 42 (k) – Dariusz Pęgiel 41
Stal Mielec – Górnik Łęczna 0-1 / 10 listopada, 13:00
Sławomir Nazaruk 12
Korona Kielce – Stal Mielec 4-0 / 27 listopada, 13:00
Jarosław Piątkowski 18, Grzegorz Piechna 38, 75 (k), Dariusz Frankiewicz 59
Stal Mielec 0-3 Polonia Warszawa / 5 grudnia, 13:00
Wojciech Szymanek 8, Waldemar Jędrusiak 12 (s), Jarosław Mazurkiewicz 80
RMI24