10 sierpnia o godzinie 20:15 rozpoczął się mecz Pogoń Szczecin – FKS Stal Mielec w ramach 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Po 90 minutach spotkania to zespół Pogoni Szczecin mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Pierwsze minuty spotkania należały do piłkarzy Stali. Jednak pierwszy niebezpieczny strzał w 6 minucie oddał zawodnik Pogoni- Vahan Bichakhchyan, lecz z jego uderzeniem poradził sobie Mateusz Kochalski. 13 minuta meczu to kolejny strzał Portowców, lecz tym razem piłka minęła bramkę naszego zespołu. 7 minut później główkowy pojedynek wygrał Koki Hinokio, dzięki czemu biało-niebiescy wyszli z kontratakiem, który w ostatnim momencie powstrzymał zawodnik Pogoni wybijając piłkę na rzut karny. Już klika chwil później na bardzo mocny strzał sprzed pola karnego zdecydował się Krzysztof Wołkowicz, ale piłkę zdołał odbić Valentin Cojocaru. 32 minuta spotkania to kolejny atak zespołu Kamila Kieresia, po którym strzał na bramkę zespołu ze Szczecina oddał Ilya Shkuryn. Piłkę uderzoną po krótkim słupku obronił jednak bramkarz. 6 minut później sprzed pola karnego uderzał Maciej Domański, a piłka po jego rykoszecie wyszła na rzut rożny. Najlepszą okazję na objęcie prowadzenia zespół Portowców miał w 45 minucie spotkania, kiedy to z bardzo bliskiej odległości Kacper Łukasiak, lecz piłka minęła bramkę Kochalskiego. W ostatnich sekundach pierwszej połowy na strzał zdecydował się Alvis Jaunzems, lecz piłkę pewnie złapał bramkarz Pogoni Szczecin. Pierwsze 45 minut spotkania zakończyło się wynikiem 0:0.
Szkoleniowcy obu drużyn nie zdecydowali się na przeprowadzenia zmian w przerwie spotkania. W drugiej części spotkania bardziej aktywni byli zawodnicy Pogoni Szczecin. W 54 minucie spotkania na bramkę Kochalskiego uderzał Vahan Bichakhchyan, lecz piłka po jego strzale została odbita na rzut rożny. 7 minut później swoją szansę na objęcie prowadzenia mieli zawodnicy trenera Kamila Kieresia. Piłkę w pole karne dośrodkowywał Maciej Domański, lecz uderzeni Matthew Guillaumier’a okazało się zbyt słabe, aby pokonać bramkarza Portowców. Niestety w kolejnych minutach to zespół gospodarzy dłużej utrzymywał się przy piłce. W 68 minucie spotkania przed stratą bramki uchronił nasz zespół Mateusz Kochalski, popisując się fantastyczną interwencją. Niestety na 6 minut przed końcem regulaminowego czasu gry, w pole karne Stali dośrodkował Joao Gamboa, a bramkę strzałem głową zdobył Alexander Gorgon. Do końca spotkania zespół FKS Stali Mielec szukał swoich szans na wyrównanie wyniku, jednak spotkanie zakończyło się zwycięstwem Portowców 1:0.