Zamknij

MEDIALNA STAL M: Górnik Włb – Stal M 0:1. Spadek Górnika

gornik-walbrzych.pl – 24 maja 2015, 17:00 – Wałbrzych (Stadion 1000-lecia)
Górnik Wałbrzych 0-1 Stal Mielec
Sebastian Łętocha 57

Górnik: Kamil Czapla – Dariusz Michalak, Bartosz Tyktor, Przemysław Cichocki – Dominik Radziemski (72 Mateusz Krzymiński), Tomasz Wepa, Michał Oświęcimka, Rafał Figiel, Dominik Bronisławski – Marcin Orłowski, Damian Lenkiewicz (68 Kamil Śmiałowski).

Stal: 12. Tomasz Libera – 21. Robert Sulewski, 5. Sebastian Duda, 14. Kamil Kościelny, 4. Andrij Nikanowycz (87, 24. Grzegorz Płatek) – 16. Tomasz Prejs (24, 3. Mateusz Załucki), 19. Adrian Ślęzak (77, 8. Mariusz Korzępa), 6. Sebastian Głaz, 10. Bartosz Nowak, 15. Mateusz Cholewiak – 20. Sebastian Łętocha.

żółte kartki: Oświęcimka, Figiel, Orłowski – Nikanowycz.

sędziował: Marcin Bielawski (Katowice).
widzów: 400.
WP_20150524_007G

daminfo.pl – Porażka ze Stalą „gwoździem do trumny” Górnika?
„Bójcie się chamy, do trzeciej ligi wracamy” – śpiewali wałbrzyscy kibole.

Taką przyśpiewkę przypomnieli sobie sprzed lat, gdy biało-niebiescy pięli się od klasy „A”, przez okręgówkę i IV ligę do trzeciej. Dzisiaj brzmiało to co najmniej groteskowo.
A na boisku? Stal, której spadek nie grozi, a awans chyba jest nie na rękę grała „swoje”, zabezpieczając tyły. Górnik próbował atakować. Szczególnie aktywny w rozgrywaniu piłki był Rafał Figiel, który grał na środku i obydwu skrzydłach pomocy. Niestety, z jego dośrodkowań niewiele wynikało, bo rośli obrońcy Stali wybijali lub blokowali piłkę. Chwilę emocji mieliśmy w 44. minucie, gdy Marcin Orłowski z lewej strony przymierzył w długi róg, ale trafił w słupek i piłka wyszła w pole. Na pochwałę za pierwsze 45 minut zasłużył Kamil Czapla (zastąpił w tym meczu niepewnego Leonida Musina), który kilka razy odważnie interweniował na przedpolu. Na przerwę drużyny schodziły z bezbramkowym remisem.

W drugiej części meczu długimi minutami Górnik pozostawał na połowie gości. Dwoił się i troił Rafał Figiel, pomagał mu Michał Oświęcimka, Marcin Orłowski i wprowadzony za Damiana Lenkiewicza Kamil Śmiałowski. Niestety, w 57 minucie Oświęcimka sfaulował napastnika gości w polu karnym, za co sędzia pokazał „wapno”. Do piłki podszedł Sebastian Łętocha. Strzelił źle, bo na wysokości około metra nad ziemią, ale i tak słowa uznania należą się naszemu bramkarzowi, który piłkę odbił. Jednak najszybszy był Łętocha, który drugi raz już się nie pomylił. W ostatnich minutach meczu dwukrotnie pokazał się Bartosz Tyktor, ale jego główki, choć silne, minęły bramkę gości.

Porażka ze Stalą Mielec oznacza spadek do trzeciej ligi lubusko-dolnośląskiej. Do końca rozgrywek zostały już tylko dwa mecze, do zdobycia 6 punktów, a do „bezpiecznego” 15. miejsca brakuje nam punktów 7. Jedyne, co biało-niebiescy mogą zrobić, to wygrać pozostałe dwa mecze, liczyć na porażki 16. Kotwicy Kołobrzeg i cud w postaci wycofania się którejś z drużyn drugiej lub pierwszej ligi.
WP_20150524_019

walbrzych24.com – Po pięciu latach występów piłkarze Górnika żegnają się z II ligą. Spadek przypięczętowała niedzielna porażka u siebie ze Stalą Mielec 0:1, po której wałbrzyszanie stracili szanse na pozostanie na dotychczasowym szczeblu.

Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek podopieczni Jerzego Cyraka żegnają się z II ligą. Co prawda, niektórzy po cichu wspominają, iż być może Widzew Łódź wycofa się z rozgrywek I ligi i w rezultacie szeregi II ligi opuszczą jedynie dwie ekipy, ale wtedy trzeba byłoby w tabeli przeskoczyć Kotwicę Kołobrzeg, co również może się okazać zadaniem niewykonalnym.

Niedzielna potyczka ze Stalą stała pod znakiem lekkiej przewagi gospodarzy, z której praktycznie do końca pierwszej odsłony niewiele wynikało. Co prawda już na początku meczu aktywny Rafał Figiel zdecydował się na strzał z rzutu wolnego, jednak Tomasz Libera nie dał się zaskoczyć. W ostatnich sekundach przed przerwą szczęście uśmiechnęło się do rywali. Wtedy to stojący przy prawym słupku Marcin Orłowski przyjął podanie, odwrócił się, ale jego mierzone, techniczne uderzenie trafiło w przeciwległy słupek i ku rozpaczy kibiców wyszło w pole. W odpowiedzi po wrzutce z prawej strony do piłki doskoczył Sebastian Łętocha, jednak jego główka przeszła obok celu.

Druga połowa rozpoczęła się od szybko zdobytej bramki przyjezdnych. Już w 56 minucie w zwarciu Michała Oświęcimki z Mateuszem Cholewiakiem zdaniem sędziego Bielawskiego faulowany był ten drugi i dość słabo spisujący się arbiter z Katowic wskazał na „wapno”. Do futbolówki podszedł wspomniany Łętocha, ale jego uderzenie odbił Kamil Czapla. Niestety, egzekutor „jedenastki” jako pierwszy doskoczył do piłki, aby celnym strzałem głową otworzyć wynik meczu.

Kolejne fragmenty należały do Górników, którzy desperackimi atakami próbowali doprowadzić do remisu. Najbliżej szczęścia był w 76 minucie Kamil Śmiałowski, który miał przed sobą całą bramkę, a jednak minimalnie niecelnie uderzył głową z 10 metrów. Chwilę później jego wyczyn skopiował Bartosz Tyktor, który w 87 minucie popisał się kolejną potężną, tym razem celną główką, ale strzał w środek bramki nie sprawił żadnych problemów golkiperowi Stali. Po rozegraniu trzech doliczonych do regulaminowego czasu gry minut sędzia odgwizdał koniec pojedynku, po którym spadek wałbrzyszan do III ligi stał się faktem.
WP_20150524_040
walbrzyszek.com – Piłkarze Górnika przegrali na własnym stadionie ze Stalą Mielec 0–1 i tym samy żegnają się z II ligą.

Wałbrzyszanie przed tym meczem stali pod ścianą. Musieli to spotkanie wygrać, by mieć jeszcze jakiekolwiek szanse na utrzymanie w II lidze.

W meczu ze Stalą wałbrzyszanie posiadali od początku optyczną przewagę, ale sytuacji podbramkowych w pierwszych 45 minutach było jak na lekarstwo. Odnotować właściwie można jedynie strzał Figiela obroniony przez bramkarza gości. Stal też nie konstruowała zbyt wielu akcji, które mogły zakończyć się zdobyciem gola i dlatego spotkanie nie było zbyt ciekawym widowiskiem. W 45. minucie znakomitą okazję zmarnował Orłowski. Najlepszy strzelec Górnika trafił futbolówką w słupek.

W drugiej części meczu emocji było nieco więcej, a stało się tak, bowiem już w 56. minucie Stal zdobyła gola. W polu karnym faulował Oświęcimka, a gola zdobył Łętocha, którego strzał z jedenastki obronił Czapla, ale przy dobitce był bezradny. Po stracie gola wałbrzyszanie rzucili się do ataków i zaczęli grać odważniej niż dotychczas. W 75. minucie meczu bardzo bliski doprowadzenia do wyrównania był Śmiałowski, który spudłował z około 10 metrów. Podobnie było po strzale Tyktora. Biało-niebiescy już do ostatniego gwizdka arbitra zaciekle atakowali, ale rywal umiejętnie się bronił i dowiózł jednobramkowe prowadzenie do końca.
WP_20150524_052Fot. st@l