Mecz przy Solskiego 1 kończył szóstą kolejkę gier w drugiej lidze. Mielecka Stal przegrywała już 0:2, ale odrobiła straty z nawiązką i pokonała Błękitnych 3:2! Wszystkie bramki dla Stalowców padły po uderzeniach głową. Kolejno do bramki rywala trafili Sebastian Łętocha, Sebastian Zalepa i Michał Bierzało. Warto podkreślić, że w poniedziałkowy wieczór na trybunach Stadionu Miejskiego zasiadło 3 tysiące widzów. Dziękujemy!
Wideo (bramki): https://www.youtube.com/watch?v=LYpsoZR_HGw&feature=youtu.be
Po wczorajszym zwycięstwie Stal przewodzi tabeli z 16 punktami na koncie i ma 5 „oczek” przewagi nad drugą Siarką Tarnobrzeg. Zespół Janusza Białka ma wyśmienity bilans 5-1-0, wygrała ostatnie pięć spotkań, przy Solskiego notuje same zwycięstwa. W sobotę czeka nas mecz w dalekim Wejherowie z tamtejszym Gryfem. Beniaminek zajmuje dziewiąte miejsce z dorobkiem 8 punktów.
Tabela ułożyła się tak, że Stal jest wyraźnym liderem, zaś Błękitni spadli na ostatnie miejsce. Przebieg meczu pokazał jednak jak wyrównana jest druga liga. Choć drużyna Krzysztofa Kapuścińskiego nie była faworytem spotkania, to do 45. minuty wydawało się, że Błękitni kolejny raz wywiozą z Mielca komplet punktów. Na trybunach niektórym puszczały nerwy, dziwne że można tak szybko stracić wiarę w końcowy sukces swojej drużyny. Tymczasem wszystko skończyło się dobrze i może następnym razem warto dopingować zespół do końca? Wracamy na boisko – tak padały bramki:
0:1 (20 min.): niefrasobliwe zachowanie obrońców i bramkarza Stali wykorzystał Michał Magnuski strzelając z kliku metrów w długi róg bramki strzeżonej przez Tomasza Liberę.
0:2 (44 min.): Magnuski potężnym strzałem z woleja z ok. 35 metrów pokonał zbyt mocno wysuniętego Liberę. Trafienie z gatunku „stadiony świata”.
1:2 (45 min.): tuż przed przerwą piłkę na skrzydle rozegrali Robert Sulewski z Łukaszem Żegleniem. „Żagiel” dośrodkował wprost na głowę niepilnowanego Łętochy. Najskuteczniejszy piłkarz Stali mierzoną „główką” z 10 metrów trafił tuż przy słupku i nie dał szans na skuteczną interwencję Markowi Ufnalowi. Kontaktowy gol, dający nadzieję na końcowy triumf.
2:2 (71 min.): z kornera dośrodkował Bartosz Nowak, najlepiej w polu karnym zachował się Zalepa, który efektownym strzałem głową z 8 metrów pokonał bramkarza Błękitnych.
3:2 (87 min.): tym razem świetnie z rzutu wolnego dośrodkował Krystian Getinger. Gola zdobył Bierzało, który uderzeniem głową z ok. 10 metrów trafił tuż przy słupku. Dla 20-letniego defensora było to pierwsze trafienie dla FKS-u, co ważne dające nam trzy punkty. Gratulacje!
Obie drużyny stworzyły w pierwszej połowie dużo więcej sytuacji, z których powinny padać gole. W 20. minucie z dystansu po ziemi uderzał Łętocha, dobrze spisał się Ufnal. Chyba długo nie zapomnimy pudła skrzydłowego naszej drużyny Andreji Prokicia, którzy w 40. minucie minął już bramkarza i mając przed sobą pustą bramkę … poślizgnął się i padł na murawę. Świetną sytuację zmarnował wcześniej Żegleń, który z 11 metrów posłał piłkę obok słupka. W zespole rywala bliski szczęścia był Radosław Wiśniewski.
Druga połowa mogła się rozpocząć wyśmienicie dla przyjezdnych. W 54. minucie futbolówka po strzale głową jednego ze stargardzian wylądowała na poprzeczce bramki Libery. Z drugiej strony boiska groźnie uderzał z rzutu wolnego z ok. 22 metrów Bartosz Nowak, zabrakło mu jednak kilkunastu centymetrów do tego, by fetować gola. Gorąco pod bramką Błękitnych zrobiło się w 63. minucie – Nowakowi zabrakło bardzo niewiele by zamknąć sprytne podanie Jakuba Żubrowskiego. W 85. minucie, gdy na tablicy wyników widnał remis 2:2, świetną szansę otrzymał zmiennik Piotr Wojtasiak, jednak trafił tylko w boczną siatkę bramki Stalowców. Mecz efektownie mógł zakończyć Tomasz Prejs. Skrzydłowy w ekipie Białka popędził z kontrą, na wyjście z bramki zdecydował się Ufnal i to bramkarz gości ofiarnym wślizgiem zapobiegł utracie kolejnego gola. Doświadczony golkiper chwilę później zameldował się pod bramką Stali, próbując pomóc kolegom przy rozegraniu rzucie rożnego. Na nic się to zdało, po upływie czterech doliczonych do regulaminowego czasu gry minut sędzia Paweł Kukla z Krakowa zakończył mecz.
Kibice mieli wczoraj jeszcze jedną, by mieć powody do radości – na końcowe kilkanaście minut na boisko wszedł rozgrywający Kamil Radulj (powrót do kadry meczowej po kilkumiesięcznej przerwie). Ile „Radi” znaczy dla tej drużyny wszyscy wiemy, dlatego czekamy na jego powrót do optymalnej formy.
Wygranych się nie sądzi. Piłkarze z Mielca nie ustrzegli się błędów i to poważnych. Potrafili się jednak podnieść z kolan po dwóch ciosach i pokazali „stalowy charakter”. Zrobili to w imponującym stylu. Tak wygrywają mecze drużyny z mentalnością zwycięzcy. Brawo!
Wyniki 6. kolejki spotkań:
Olimpia Zambrów – Stal Stalowa Wola 0:0
Siarka Tarnobrzeg – Gryf Wejherowo 2:1
Wisła Puławy – Raków Częstochowa 1:0
Polonia Bytom – Puszcza Niepołomice 4:5
ROW 1964 Rybnik – Okocimski KS Brzesko 0:1
GKS Tychy – Znicz Pruszków 1:1
Radomiak Radom – Legionovia Legionowo 1:2
Nadwiślan Góra – Kotwica Kołobrzeg 1:0
FKS STAL MIELEC – KP Błękitni Stargard Szczeciński 3:2 (1:2)
Bramki: Łętocha (45), Zalepa (71), Bierzało (87) – Magnuski (20, 44 min.)
Stal: Libera – Sulewski, Bierzało, Zalepa, Getinger, Żegleń (46 Prejs), Duda ©, Żubrowski (77 Radulj), Nowak (84 Marciniec), Prokić, Łętocha (64 Cholewiak)
Błękitni: Ufnal © – Siwek, Liśkiewicz, Pustelnik, Wawszczyk, Wiśniewski, Gutowski, Kazimierowicz, Baranowski (57 Wojtasiak), Okuszko (74 Bednarski), Magnuski (72 Gajda)
Sędziowali: Paweł Kukla (sędzia główny, Małopolski ZPN), Andrzej Zbytniewski (sędzia asystent nr 1, Lubelski ZPN) i Jarosław Mikołajewski (sędzia asystent nr 2, Małopolski ZPN) oraz Wojciech Curyło (sędzia techniczny, Małopolski ZPN)
Żółte kartki: Nowak, Marciniec – Pustelnik, Bednarski
Widzów: 3 000 ( w tym 5 kibiców gości)
Tekst, foto: Marcin Studnicki
