Mielczanie przegrali trzeci mecz z rzędu w 1. lidze piłkarskiej. Dobra wiadomość jest taka, że mimo porażki zagrała lepiej niż w poprzednich dwóch spotkaniach. Na przełamanie jeszcze za mało, ale po kolejnym tygodniu pracy, za tydzień ze Stomilem Olsztyn w Mielcu jest to realne!
1 Liga
CHOJNICZANKA 1930 CHOJNICE – FKS STAL MIELEC 2:0 (0:0)
Stadion Miejski Chojniczanka 1930 w Chojnicach, godz.19.00
Bramki:
59 min – 1:0 – Andrzej Rybski
90 min – 2:0 – Andrzej Rybski
CHOJNICZANKA: 12. Łukasz Budziłek – 23. Jacek Podgórski, 2. Marcin Biernat, 26. Michał Markowski, 21. Łukasz Kosakiewicz – 11. Michał Jakóbowski, 5. Paweł Zawistowski (70, 18. Jakub Mrozik), 4. Mariusz Kryszak, 10. Andrzej Rybski, 19. Bartłomiej Niedziela (65, 22. Filip Kozłowski) – 17. Tomasz Mikołajczak (83, 14. Irakli Meschia)
Rezerwowi: 24. Kamil Miazek, 16. Hieronim Gierszewski, 25. Wojciech Lisowski, 20. Patryk Mikita
Trener: Maciej Bartoszek
STAL: 88. Marek Kozioł – 15. Tomasz Prejs, 2. Sebastian Zalepa, 11. Michał Bierzało, 23. Krystian Getinger – 7. Szymon Sobczak, 3. Krzysztof Kiercz, 31. Kamil Radulj (66, 19. Grzegorz Fonfara), 10. Sebastian Szczepański, 14. Piotr Głowacki (77, 5. Omar Tall) – 18. Dorian Buczek (59, 6. Piotr Marciniec)
Rezerwow: 12. Tomasz Libera, 20. Sebastian Łętocha
Trener: Janusz Białek
Żółte kartki: Kozłowski – Sobczak
Sędziowie: Wojciech Krztoń oraz Bartosz Heinig, Piotr Kurt, Marcin Szczerbowicz (Warmińsko-Mazurski ZPN)
Delegat PZPN: Krzysztof Mechliński
Widzów: 900
Stal poprawiła grę w stosunku do dwóch poprzednich spotkań, dla Chojniczanki była równorzędnym rywalem. I mogła bardzo szybko objąć prowadzenie. Już w 2. minucie Stalowcy zagrali świetnie z przodu, ale szybszy był bramkarz miejscowych i uniemożliwił Buczkowi zdobycie bramki. Młody napastnik Stali był też bliski bramki w 7. minucie, jednak przegrał pojedynek z golkiperem.
Dziesięć minut później próbował dwóch akcji skrzydłem Głowacki, niestety jego podania nie dotarły do adresatów. Chojniczanka odpowiedziała strzałem Rybskiego w 24 minucie, który odbił Marek Kozioł. Tym uderzeniem dał sygnał swoim kolegom do śmielszych ataków i próby przejęcia kontroli nad meczem. Chwilę później zakotłowało się pod mielecka bramką, ale czujny był Kozioł.
W 33 minucie Stal ruszyła z kontrą i była bliska szczęścia, w ostatniej chwili podanie otwierające drogę do bramki zablokował jeden z miejscowych defensorów. Chojniczanka szybko zareagowała strzałem z dystansu, ale znów na posterunku był mielecki golkiper.
Pierwsza połowa zakończyła się ofensywnymi próbami mielczan. Takimi samymi sytuacjami zaczęła się druga część meczu. W 58 minucie w mieleckim zespole nastąpiła zmiana młodzieżowców. Piotr Marciniec zastąpił Doriana Buczka. Lekkie przetasowanie w zespole Stali wykorzystali gospodarze. Po chwili po raz drugi w tym meczu zakotłowało się pod bramką Kozioła, tym razem Rybski znalazł sposób by wpakować piłkę do siatki i zapewnić swojej drużynie przewagę 1:0.
Stal szybko się otrząsnęła i ruszyła do ataku, nie odpuszczała. Strzelał Marciniec, do dobrego dośrodkowania nie zdążył Zalepa. Chojniczanka skupiła się na defensywie. Biało-Niebiescy jednak mieli kłopot z oszukaniem obrońców, a gdy to się dwu-trzykrotnie udało i pojawiła się dobra pozycja strzelecka zabrakło szybszej decyzji o wykończeniu.
Gdy w końcówce Stal nieco opadła z sił swoich okazji zaczęła szukać Chojniczanka. Rybski głową pokonał Kozioła i ustalił wynik spotkania. Stalowcy boisko opuszczali długo, mocno rozczarowani. Chociaż grali w wąskim składzie robili wiele by przerwać serię porażek. Tej okazji będą teraz szukać za tydzień w Mielcu ze Stomilem Olsztyn.
Kadra Stali w Chojnicach była bardzo wąska. Wyjechało szesnastu zdolnych do gry zawodników, do meczu przystąpiło już piętnastu, bo Sebastiana Łętochę dopadły kłopoty zdrowotne i wylądował w szpitalu na badaniach. Z przymusu na boku obrony zagrał jeden ze skrzydłowych, bo pod nieobecność pauzującego za czerwoną kartkę Roberta Sulewskiego i chorego Adriana Liberackiego było to najrozsądniejsze rozwiązanie. Doświadczenie na tej pozycji ma chociażby Tomasz Prejs.
W Stali zadebiutował Omar Tall, Amerykanin wszedł na boisko w drugiej połowie by wesprzeć ofensywę mielczan. Także po zmianie stron na murawie zameldował się pomocnik Grzegorz Fonfara, obaj jeszcze czasu potrzebują by grać w pełnym wymiarze czasowym.