Zamknij

Piotr Marciniec: Jedziemy na trudny teren, ale celem są trzy punkty

Stalowcy rozegrali ostatni mecz ligowy ponad dwa tygodnie temu. Wtedy to w ciągu ostatniego kwadransa zdołali odrobić dwubramkową stratę i wyjść na prowadzenie w spotkaniu.  

Stal pokonała 3:2 GKS Tychy. Piotr Marciniec, pomocnik Stali, wskazał kluczowy moment, w którym mielczanie zdali sobie sprawę, że mogą zawalczyć w tym spotkaniu o „coś” więcej.

Tym momentem była bramka strzelona przez Krystiana Getingera. Zostało nam ponad piętnaście minut, a w tym czasie może się bardzo dużo wydarzyć i tak się stało. Ruszyliśmy „wszystkim, co mamy” i pojawiły się efekty w postaci wyrównującej, a później zwycięskiej bramki. Nie można jednak zapomnieć, że w ostatnich minutach po zamieszaniu w polu karnym GKS miał swoją okazję, żeby wyrównać wynik spotkania, lecz szczęście sprzyjało nam i to my zdobyliśmy komplet punktów. Tym meczem pokazaliśmy charakter i walkę do końca, lecz w każdym kolejnym spotkaniu musimy być skoncentrowani do ostatniego gwizdka sędziego – skomentował zawodnik Stali.

Ponad dwutygodniowa przerwa może różnie wpłynąć na zespół, ale Piotr Marciniec podkreśla, że w szatni Stali panują bojowe nastroje, bo zawodnicy czują „głód gry”.

Wydaje mi się, że taka przerwa dobrze na nas wpłynie. Każdy z chłopaków jest głodny gry po długiej przerwie. Czuć to było po odwołaniu spotkania z Sandecją, bo chcieliśmy rozegrać ten mecz w pierwotnym terminie. Wiemy na co nas stać. Możemy wygrać z każdym, ale musimy być skoncentrowani i zmobilizowani przez najbliższy tydzień, ponieważ mamy do rozegrania dwa ważne spotkania, z których chcemy wycisnąć jak największą liczbę punktów i pokazać, że nie jesteśmy jedynie przeciętniakiem w tej lidze, a zespołem który mierzy wysoko i nikogo się nie boi – dodał Piotr Marciniec.

Stal jest jedną z rewelacji ostatnich tygodni rozgrywek. Zespół odniósł zwycięstwo w pięciu z sześciu ostatnich spotkań z rzędu. Czy tak grająca Stal może mieć jeszcze jakieś „rezerwy”?

Ostanie spotkania pokazały, że walczymy na 100% w każdym meczu, ale również, że potrafimy grać fajna piłkę i mamy pomysł na każde następne zawody. Z każdym meczem nasza gra będzie wyglądała bardziej dojrzale, bo nie ma co ukrywać – jesteśmy beniaminkiem i musimy się przyzwyczaić do warunków panujących na boiskach zaplecza ekstraklasy – powiedział dwudziestoletni pomocnik.

W środę mielczanie zmierzą się na wyjeździe z Pogonią Siedlce.

Jedziemy na bardzo trudny teren do Siedlec, Pogoń u siebie zdobyła dziewiętnaście punktów w dziewięciu spotkaniach. Jest to bardzo imponujący wynik i wiemy, że to nie będzie łatwe spotkanie. Dużym atutem Pogoni jest własne boisko, jednak jedziemy tam po zwycięstwo. W pełni szanujemy przeciwnika, ale jeśli zagramy to, co potrafimy, to o korzystny wynik kibicie nie muszą się martwić i wrócimy z Siedlec z tarczą – zakończył Piotr Marciniec.

PAULINA JANOCHA
CRAZY ABOUT FOOTBALL

 

stal-gornik_news_hej_g15