Start rundy wiosennej Nice I ligi to dla piłkarzy FKS Stali Mielec cenne zwycięstwo w Kluczborku. Po rzucie karnym z 58 minuty, którego na bramkę zamienił Kamil Radulj, biało-niebiescy inkasują 3 punkty.
Nice I liga
MKS Kluczbork – Stal Mielec 0:1 (0:0)
Bramka: Radulj (58 – karny)
MKS Kluczbork: Kaczmarek – Nitkiewicz, Ganowicz (K), Brodziński, Kwaśniewski – Niziołek, Bodziony – Kościelniak (46′ Załęcki), Swędrowski (82′ Kubiak), Gondek (72′ Chałas) – Essam
Rezerwowi: Wnuk – Chałas, Orłowicz, Załęcki, Kojder, Kubiak, Deja
Stal Mielec: Libera – Zalepa, Kiercz, Sulewski, Marciniec – Sobczak (62′ Drzazga), Cholewiak (K), Panajotow, Kolew, Getinger – Radulj (90+3′ Głowacki)
Rezerwowi: Kozioł – Milekić, Lech, Głowacki, Drzazga, Misztal, Sadzawski
Żółte kartki: Nitkiewicz (23), Essam (27), Panayotov (28), Ganowicz (33), Marciniec (34), Zalepa (49), Niziołek (73), Kwaśniewski (80), Getinger (80), Sulewski (88), Libera (90+5).
Sędziowie: Mateusz Złotnicki (Lublin) – Zbytniewski, Cebulski.
WIDEO – KOMENTARZE TRENERÓW:
Stalowcy mogli objąć prowadzenie bardzo szybko. Już w pierwszej minucie meczu oddali strzał na bramkę gospodarzy. Kluczbork popełniał błędy w środku pola i Stal sunęła z bardzo groźnymi kontrami, którym brakło tylko wykończenia. Gospodarze odpowiedzieli dopiero w 22 minucie strzałem zza pola karnego. Samo spotkanie szybko też stało się ostre, nie brakowało twardej gry, fauli, kontrowersji i kartek.
W 27 minucie z narożnika pola karnego strzelali mielczanie, bramkarz MKS-u pierwszy raz w tym meczu uratował swój zespół przed stratą bramki. Chwilę później egipski napastnik Kluczborka Essam, starł się z Vasilem Panayotowem przy linii bocznej. Egipcjanin prowokował, Panayotov zareagował emocjonalnie.
Stal miała kolejne dwie dobre sytuacje w końcówce pierwszej połowy. Najpierw dośrodkował przed bramkę Sobczak, nikt jednak nie zdołał przeciąć piłki. Po chwili Kolev z kilku metrów skierował piłkę do siatki obok bramkarza i z linii bramkowej wybił ją jeden z zawodników gospodarzy.
Po zmianie stron gospodarze nieco odważniej szukali swojego trafienia, Stal jednak blokowała strzały Essama. Sam obraz gry się wiele nie zmienił. MKS próbował zagrażać mielczanom po długich, dalekich podaniach z pominięciem środka pola i stałych fragmentach.
W 57 minucie sędzia Złotnicki z Lublina bez wahania wskazał na rzut karny dla Stali. Kluczbork, naciskany przez Stalowców, głupio stracił piłkę, która wylądowała na rzucie rożnym. Dośrodkowanie zostało skierowane do Sebastiana Zalepy, który stał się ofiarą „zapasów” w polu karnym. Powalił go jeden z obrońców i uniemożliwił oddanie strzału. Karny pewnie na bramkę zamienił Kamil Radulj, chociaż golkiper wyczuł kierunek strzału, uderzenie było na tyle precyzyjne, że do siatki piłka wpaść musiała.
Chwilę później zakotłowało się pod mielecką bramką. Tomasz Libera nie zdołał przechwycić piłki dorzuconej w pole karne, mocny strzał do pustej bramki zablokował jeden z defensorów a gospodarze domagali się rzutu karnego za zagranie ręką.
Między 67 a 70 minutą Stal miała trzy bramkowe okazje! Gdyby nie dobrze dysponowany golkiper to Kluczbork straciłby marzenia o remisie już wtedy. Kaczmarek odbił kolejno strzał Raduljego z 11 metrów, lob Drzazgi w sytuacji sam na sam i uderzenie po ziemi Cholewiaka także w sytuacji sam na sam.
Z czasem Stal zaczęła bardzo uważnie zabezpieczać się z tyłu, angażując w defensywę niemal cały zespół i… z każdej piłki bitej w kierunku bramki Kluczborka wyprowadzać kontrę. Najaktywniejszy po stronie MKS-u był Egipcjanin, kilka razy zatrudnił mielecką defensywę i Tomasza Liberę, ale bramki zdobyć nie zdołał.
Biało-Niebiescy z Mielca w końcówce odpowiedzieli jeszcze celnym uderzeniem Zalepy po rzucie rożnym, ale zbyt lekkim by zaskoczyć golkipera. Po meczu doszło do nieprzyjemnych incydentów przy ławkach rezerwowych. W kierunku arbitrów meczu poleciały drobne przedmioty, zaiskrzyło za mielecką ławką, kibice nie opanowali swoich emocji.
Trzy punkty pojechały ostatecznie do Mielca. To pierwszy i ważny krok Stali w kierunku utrzymania się na zapleczu ekstraklasy. MKS Kluczbork nadal tkwi na ostatniej pozycji.