Tylko wygrana mogła dać zespołowi z Mielca powrót na ósme miejsce w tabeli. Nasza drużyna stanęła na wysokości zadania i pokonała Wisłę Puławy 1:0. Bohaterem spotkania został Sebastian Łętocha, który w 64. minucie strzelił gola na wagę trzech punktów. Biało-niebiescy kontynuują zwycięski marsz, to trzecie kolejne zwycięstwo. Ich postawę doceniają kibice, którzy coraz liczniej pojawiają się na spotkaniach swojej drużyny i dopingują od pierwszej do ostatniej minuty.
tabela: 90minut.pl
Ligowa tabela po 32. kolejkach wygląda wręcz niewiarygodnie. Drużyny z miejsc 1.-3. (Pogoń, Siarka, Wigry) biją się o awans, zaś te zespoły, które okupują lokaty 4.-10., prawdopodobnie do końca toczyć będą walkę o utrzymanie lidze. Mielecka Stal z dorobkiem 48 punktów zajmuje obecnie ósme miejsce. Traci dwa punkty do czwartego Znicza, ale ma też jedynie punkcik przewagi nad dziesiątą Olimpią Elbląg. Ligowy finisz zapowiada się pasjonująco!
Już w następną niedzielę (1.06) ostatni mecz w tym sezonie, w którym Stal wystąpi w roli gospodarza. O godzinie 17-tej rozpocznie się starcie z Pelikanem Łowicz. Z zespołem, który co prawda spadł już ligę niżej, ale punktów bez walki zapewne nie odda. Zapraszamy wszystkich kibiców na ten jakże istotny pojedynek!
Równie ważny mecz grali wczoraj juniorzy starsi Stali. W wyjazdowym pojedynku zremisowali 1:1 z Koroną Kielce. W przyszłą niedzielę o godz. 13 w Mielcu podejmować będą wicelidera tabeli Cracovię i jeśli wygrają to zapewnią sobie awans do turnieju finałowego Mistrzostw Polski.
Na ławce niedzielne spotkanie zaczęli m. in. Mateusz Załucki i wspomniany Łętocha. Jak się okazało, na „Łętiego” taka sytuacja podziałała mobilizująco, bowiem zaliczył on tzw. „wejście smoka” wyprowadzając Stal na prowadzenie niedługo po tym, jak wbiegł na murawę.
Pierwsza część meczu była wyrównana. Więcej z gry mieli zawodnicy Stali, ale nie przełożyło się na to ilość szans na otworzenie wyniku. Pierwsza konkretna okazja nadeszła dopiero w 32. minucie. Wtedy bliski szczęścia był Damian Skiba. Po jego uderzeniu z 15 metrów wielu kibiców już widziało piłkę w bramce gości, tam jednak świetnie zachował się bramkarz Jakub Zolech. Do szatni oba zespoły zeszły przy bezbramkowym remisie. Nikt na Stadionie Miejskim nie miał jednak wątpliwości, że biało-niebieskich taki wynik nie zadowoli.
Od początku drugiej odsłony meczu bramka dla gospodarzy wisiała w powietrzu. W 55. minucie z rzutu wolnego przymierzył Kamil Radulj, świetnie w bramce Wisły spisał się jednak Zolech. Tuż po upływie godziny gry w idealnej sytuacji do zdobycia gola znalazł się Damian Buczyński, ale fatalnie spudłował z kilku metrów. Nasz skrzydłowy nie załamał się jednak takim obrotem sprawy i po chwili, po ładnej indywidualnej akcji, zdecydował się na uderzenie z 16 metrów. A że strzelał bardzo mocno to bramkarz gości nie zdołał złapać piłki, a jedynie wybił ją przed siebie. Akurat tam gdzie stał Łętocha. Naszemu napastnikowi nie pozostało nic innego, jak skierować futbolówkę do siatki i dać powód do wielkiej radości mieleckim trybunom. Był to dziewiąty gol Sebastiana w tym sezonie.
Niesieni głośnym dopingiem stalowcy próbowali podwyższyć prowadzenie, ale też musieli pamiętać o zabezpieczeniu dostępu do bramki Wojciecha Daniela. Ten już trzeci mecz z rzędu zachował czyste konto, choć musiał na ten sukces solidnie zapracować.
Drużyna Jacka Magnuszewskiego próbowała atakować, ale brakowało w jej akcjach przekonania, że jest w stanie strzelić Stali gola. Bramkę powinni natomiast po raz drugi zdobyć mielczanie, ale w 86. minucie sytuację sam na sam z golkiperem z Puław przegrał Radulj. Serca mieleckich kibiców zadrżały tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Na szczęście uderzenie głową w wykonaniu Michała Palucha było minimalnie niecelne.
Piłkarze Rafała Wójcika wygrali zasłużenie. Stworzyli więcej zagrożenia pod bramką przeciwnika, to po ich stronie widać było więcej zaangażowania i woli zwycięstwa. Jeśli równie ambitnie, z nastawieniem na wygraną, wyjdą na boisko na mecz z Pelikanem, to o wynik można być spokojnym.
Rezultaty pozostałych spotkań 32. kolejki:
Stal Stalowa Wola – Stal Rzeszów 3:1 (2:0)
Legionovia Legionowo – Radomiak Radom 1:3 (0:1)
Olimpia Elbląg – Motor Lublin 4:1 (2:0)
Pelikan Łowicz – Siarka Tarnobrzeg 0:1 (0:1)
Garbarnia Kraków – Concordia Elbląg 0:2 (0:2)
Olimpia Zambrów – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:0
Wigry Suwałki – Pogoń Siedlce 2:1 (1:0)
Znicz Pruszków – Limanovia Limanowa 0:1 (0:0)
FKS STAL MIELEC – KS Wisła Puławy 1:0 (0:0)
1:0 Łętocha (64 min.)
Stal: Daniel Wojciech – Podstolak Mateusz, Duda Sebastian, Kościelny Kamil (k), Getinger Krystian, Buczyński Damian (80 min. Papka Bartosz), Głaz Sebastian, Skiba Damian (71 min. Załucki Mateusz), Żubrowski Jakub, Radulj Kamil, Pruchnik Michał (60 min. Łętocha Sebastian)
Wisła: Zolech Jakub – Edwards Chris, Pielach Mateusz, Gorskie Jason, Komar Paweł, Jabkowski Paweł (78 min. Szczotka Konrad), Wiącek Rafał (k), Filipow Cwetan (74 min. Niezgoda Jarosław), Łytwyniuk Iwan, Maksymiuk Arkadiusz, Martuś Szymon (62 min. Paluch Michał)
Sędziowali: Robert Marciniak (sędzia główny), Sławomir Steczko i Łukasz Marek (sędzia asystenci) oraz Mariusz Kucia (sędzia techniczny) – wszyscy z Krakowa
Żółte kartki: Radulj – Edwards, Wiącek
Widzów: 3000
Marcin Studnicki