Michał Smyłek i Wojciech Daniel zostali bohaterami dzisiejszego meczu. Nasz bramkarz ratował zespół już na początku spotkania, zaś w 88. minucie wybronił w sytuacji sam na sam. Z kolei golkiper gości dokonywał cudów w bramce i doprowadził do potężnej frustracji naszych piłkarzy. Zaledwie 19-letni Smyłek, dzisiaj debiutujący w barwach Legionovii, świetnymi paradami uratował punkt dla swej drużyny. Niestety ciekawe widowisko popsuł swoimi decyzjami arbiter Łukasz Śmietanka.
Dzisiejszy remis nie pozwolił nam poprawić pozycji w tabeli. Pięć zdobytych punktów daje nam obecnie 14. miejsce. Liderem tabeli, z kompletem piętnastu punktów, jest MKS Kluczbork, który w meczu na szczycie pokonał 1:0 Raków Częstochowa. Drugi w tabeli Znicz Pruszków traci do ekipy z Opolszczyzny już pięć punktów. Niesamowity przebieg miało spotkanie w Kołobrzegu. Tamtejsza Kotwica przegrywała po pierwszej połowie już 0:3 z Błękitnymi Stargard Szczeciński, by ostatecznie wygrać 4:3.
Biało-niebiescy rozpoczęli pojedynek w ustawieniu 4-3-3. Trener Rafał Wójcik na prawej obronie wystawił nominalnego stopera Mateusza Załuckiego, Kamil Kościelny i Sebastian Duda stanowili parę środkowych obrońców, jako lewy defensor grał Krystian Getinger. Za rozgrywanie odpowiedzialna była trójka Kamil Radulj, Sebastian Głaz i Damian Skiba, zaś bramkę gości atakować mieli Matuesz Cholewiak, Łukasz Żegleń i Rafał Jankowski.
Nastawiona ofensywnie Stal zamierzała rozpocząć pojedynek od zdobycia szybkiej bramki. Jednak to goście jako pierwsi stworzyli szansę – w 5. minucie groźnie uderzał Samuelson Odunka i tylko skuteczna parada Daniela zapobiegła utracie gola. Kolejne pół godziny to napór piłkarzy z Mielca. Sygnał do ataku dał Radulj, który w 6. minucie efektownym lobem był bliski gola. Chwilę później obrońcy „Novii” ofiarnie zablokowali strzał Jankowskiego z 10 metrów. „Jankes” próbował pokonać bramkarza ponownie w 10. minucie, ale jego uderzenie zza pola karnego efektownie obronił Smyłek. Wydawało się, że jeszcze chwila i Stalowcy otworzą wynik. W 13. minucie z rzutu rożnego dogrywał Radulj, a po strzale głową z ostrego kąta w wykonaniu Kościelnego piłka wylądowała na poprzeczce bramki gości. Kolejne minuty przyniosły kolejne próby biało-niebieskich (Żegleń, Skiba), goście ograniczyli się do trzech niecelnych strzałów z dystansu (Kamil Tlaga, Kacper Tatara i Lazar Pavić). W 41. minucie nasz bramkarz musiał interweniować wślizgiem poza polem karnym, po tym jak Legionovia wyprowadziła kontratak. Po ładnej dla oka grze piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 0:0.
Nim piłkarze wybiegli z powrotem na murawę „obudziły” się stadionowe jupitery. Drugą odsłonę spotkania piłkarze obu ekip rozpoczęli bez zmian w składach. Słoweński trener gości Robert Pevnik ani myślał bronić remisu – jego piłkarze zaatakowali bramkę Stali. Legionovia przejęła inicjatywę i przez blisko pół godziny kontrolowała mecz. W 60. minucie groźnie uderzał z 15 metrów Sebastian Czapa. Trener Stali musiał dokonać zmian, by spróbować odmienić bieg wydarzeń na boisku. Maciej Domański zastąpił Raduljego, zaś Jankowski ustąpił miejsca Tomaszowi Ostalczykowi. Dla tego piłkarza były to pierwsze minuty gry przed mielecką publicznością. Ostatni kwadrans to nieustanne próby zdobycia gola przez piłkarzy Wójcika. W 82. minucie z blisko 30 metrów huknął z rzutu wolnego Getinger, wielkie kłopoty miał z tym uderzeniem Smyłek, ale ostatecznie futbolówka wylądowała poza bramką. Mielczanie egzekwowali rzut rożny, pod bramką Legionovii zakotłowało się, ale piłka znów minęła celu. W 86. minucie świetnie dorzucił piłkę ze skrzydła Domański, z 10 metrów główkował Cholewiak, ale znów zwycięsko z tego pojedynku wyszedł golkiper gości. Chwilę potem goście wyprowadzili szalenie groźną kontrę i tylko Danielowi zawdzięczamy, że Stal nie straciła bramki. W doliczonym czasie gry Stal miała jeszcze trzy okazje, ale ani Domańskiemu ani Ostalczykowi nie udało się umieścić piłki w bramce przeciwnika. Mecz zakończył się rezultatem 0:0.
Z wyniku zadowoleni muszą być rywale z Mazowsza. Mielczanie, jak podkreślił trener Wójcik, pokazali kawał ciekawej piłki, ale nie potrafili postawić „kropki nad i”. Walczyli do końca i za to należą im się brawa, ale muszą popracować nad wykończeniem stwarzanych akcji. Kiedy w końcu „zaskoczy” i zaczniemy strzelać gole? Oby już w niedzielę – czeka nas wyjazd do Brzeska. Okocimski wygrał dziś u siebie 2:1 z Puszczą Niepołomice, a obie bramki „Piwosze” zdobyli w ostatnich minutach meczu. Spotkanie Okocimski – Stal rozpocznie się o godzinie siedemnastej.
Wyniki pozostałych spotkań 5. kolejki:
Siarka Tarnobrzeg – Stal Stalowa Wola /Stal gospodarzem/ 1:1 (1:0)
Górnik Wałbrzych – Nadwiślan Góra 2:3 (0:1)
MKS Kluczbork – Raków Częstochowa 1:0 (0:0)
Wisła Puławy – Rozwój Katowice 0:1 (0:0)
Okocimski KS Brzesko – Puszcza Niepołomice 2:1 (0:1)
Zagłębie Sosnowiec – Limanovia Limanowa 1:0 (1:0)
Energetyk ROW Rybnik – Znicz Pruszków 1:2 (0:0)
Kotwica Kołobrzeg – Błękitni Stargard Szczeciński 4:3 (0:3)
FKS STAL MIELEC – KS Legionovia Legionowo 0:0
Stal: Daniel – Załucki, Duda, Kościelny ©, Getinger, Radulj (60 Domański), Głaz, Skiba, Cholewiak, Żegleń (78 Mącior), Jankowski (66 Ostalczyk)
Legionovia: Smyłek – Wieczorek, Dankowski, Goropevśek, Kołodziejski (75 Broniszewski), Tlaga ©, Kominiak, Pavić, Odunka (83 Wolski), Czapa (89 Ziąbski), Tatara (65 Lewicki)
Sędziowali: Łukasz Śmietanka (sędzia główny, MZPN), Andrzej Zbytniewski (sędzia asystent, LZPN) i Mariusz Borkowski (sędzia asystent, MZPN) oraz Łukasz Brzeski (sędzia techniczny, MZPN)
Żółte kartki: Załucki, Duda – Wieczorek, Dankowski, Goropevśek
Widzów: 2600
Marcin Studnicki