Zamknij

Andrzej Jaskot: Wierzę w to, że ta zmiana trenera przyniesie dobry rezultat

Już w niedzielę czeka nas spotkanie z KGHM Zagłębiem Lubin, w którym grał między innymi wychowanek naszego klubu, Andrzej Jaskot. Jako że grał zarówno w Stali jak i Zagłębiu, opowiedział nam o tym jak wspomina czasy gry w obu klubach oraz ocenił, kto będzie faworytem niedzielnego spotkania.

Jak wspomina Pan czas gry w Stali Mielec, szczególnie tej ekstraklasowej? Debiutował Pan u trenera Włodzimierza Gąsiora, gdy nasza drużyna była połączeniem młodości z doświadczeniem.

Bardzo dobrze wspominam tamte czasy. Tutaj się wychowałem, tutaj zadebiutowałem w Ekstraklasie i tutaj strzelałem pierwsze bramki. Też ze Stalą przeżywałem swoje pierwsze wyjazdy ekstraklasowe m.in. do dalekiego dla nas Lubina. To był wspaniały czas, zawsze z sentymentem będę do tego wracał.

Jak wspomina Pan czas gry w Zagłębiu Lubin. Grał Pan tam w drugiej połowie lat 90-tych  i udało wam się osiągnąć naprawdę niezłe wyniki?

Nawet pamiętam pierwszy raz, kiedy ze Stalą Mielec przyjechaliśmy do Lubina i podjechaliśmy pod ten ogromny stadion. Wtedy jako młody zawodnik, nie wyobrażałem sobie, że ja kiedyś będę mógł zagrać w tym klubie. Głównie dlatego, że było to bardzo odległe miasto. Natomiast, grając w Zagłębiu Lubin, byłem wypożyczony z Widzewa Łódź. Wspominam bardzo dobrze ten czas, mieliśmy awans do UEFA Intertoto Cup gdzie graliśmy z resztą bardzo dobrze. Do dziś mam wielu przyjaciół z tamtego czasu, przede wszystkim Radosława Jasińskiego, Zbigniewa Czajkowskiego, Edwarda Cecota i Marcina Adamskiego. Bardzo dobrze mi tam było, więc dobrze wspominam ten czas.

Andrzej Jaskot w górnym rzędzie trzeci od lewej.

Przechodząc do meczu, który nas czeka już w niedzielę, kto Pana zdaniem będzie faworytem tego spotkania?

Faworytem jest i musi być PGE FKS Stal Mielec, bo gra u siebie przede wszystkim. Jest po pewnych burzach wewnątrz i zmianie trenera, który uważam, że osiągnie sukces z tą drużyną jakim ma być utrzymanie. Pierwszym krokiem wierzę w to, że będzie mecz z Zagłębiem Lubin. Mam tylko nadzieje że nie przeszkodzi nam w tym były zawodnik Stali Mielec Kuba Żubrowski. Całe szczęście, że będzie grał bardziej z tyłu niż z przodu.

Czy w Pana opinii, trener Włodzimierz Gąsior, z którym Pan miał przyjemność współpracować, zdoła pomóc klubowi w utrzymaniu w tym sezonie w PKO BP Ekstraklasie?

Wierzę w to, że ta zmiana trenera przyniesie dobry rezultat. Drużyna musi przede wszystkim walczyć. Moje zdanie jest takie, że jeśli grasz u siebie to jest twój dom, jesteś gospodarzem i bez względu na to kogo gościsz, musisz stawiać warunki. Przede wszystkim tak trzeba podchodzić do tego, że mecze u siebie trzeba wygrywać. To jest moim zdaniem klucz do sukcesu i mam nadzieję, wierzę w to, że trener Gąsior bardzo dobrze o tym wie i ma już sposób na to, żeby wygrać z Zagłębiem.

fot główne hej.mielec.pl.