Zamknij

Grzegorz Tomasiewicz: Chcemy przywitać się trzema punktami z naszymi kibicami

– Na pewno będziemy chcieli się przywitać trzema punktami z naszymi kibicami. Wierzymy, że będzie ich bardzo dużo na trybunach i pomogą nam w dobrym wyniku – mówi przed meczem z Piastem Gliwice Grzegorz Tomasiewicz.

Już w najbliższą sobotę o godzinie 15:00 PGE FKS Stal Mielec podejmie na własnym stadionie drużynę Piasta Gliwice. Nasi przeciwnicy w pierwszej kolejce przegrali (2:3) z Rakowem Częstochowa, zaś nasz zespół zremisował (1:1) na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.

– Moim zdaniem początek meczu był dobry – uważa Grzegorz Tomasiewicz, strzelec wyrównującego  gola dla naszego zespołu.

– Zagraliśmy wysokim pressingiem i mieliśmy z tego dwie sytuacje. Myślę, że z biegiem czasu niepotrzebnie się cofnęliśmy, co Termalica wykorzystywała długimi piłkami i miała przewagę do końca pierwszej połowy. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, tak do 70 minuty, później tempo spadło, żadna z drużyn nie chciała zaryzykować i mecz skończył się remisem – analizuje nasz zawodnik.

Do przerwy przegrywaliśmy 0:1, ale tuż po przerwie sędzia przyznał nam rzut karny za zagranie ręką zawodnika Termaliki. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Grzegorz Tomasiewicz. Zaczęła się wojna nerwów, którą nasz zawodnik na szczęście wytrzymał.

– Nie wiem dlaczego musiałem tyle razy poprawiać piłkę – mówi pomocnik, wspominając, że tuż przed oddaniem strzału, sędzia aż trzykrotnie prosił go o ponowne ustawienie piłki na „wapnie”. – Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Dodatkowo bramkarz wariował na linii, chciał mnie zdeprymować, ale nie udało mu się. Uderzyłem pewnie i ten gol dał nam remis – opowiada.

Teraz przed nami mecz z Piastem Gliwice, czyli wydawać by się mogło, że będzie trudniej, niż w Niecieczy. Patrząc sucho na tabelę, faworytem jest nasz rywal. – Dokładnie, na papierze ten mecz wygląda na bardziej wymagający – uważa nasz rozmówca. – Pamiętajmy jednak, że z tymi teoretycznie lepszymi grało się nam lepiej w tamtym sezonie i to na nich zdobywaliśmy większość punktów.

– Na pewno będziemy chcieli się przywitać trzema punktami z naszymi kibicami. Wierzymy, że będzie ich bardzo dużo na trybunach i pomogą nam w dobrym wyniku – kończy Grzegorz Tomasiewicz.

Nie masz jeszcze biletu na mecz PGE FKS Stal Mielec – Piast Gliwice (31 lipca, 15:00)? Możesz go wygodnie kupić online. Wystarczy kliknąć w obrazek poniżej.