Mecz z Miedzią Legnica był dla Arkadiusza Górki pierwszym rozegranym w pełnym wymiarze i od razu takim, który zdecydował o utrzymaniu mieleckiego klubu. Czy odczuwa w związku z tym podwójną radość?
– Tak, jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Siedząc na ławce przeżywa się mecz, denerwuje i czeka na wejście, żeby móc pomóc w zmianie wyniku lub jego obronie, gdy jest korzystny. Gdy grasz od początku, wszystko jest w Twoich nogach, a to ogromna różnica. Przychodząc tutaj od razu dało zauważyłem, że nasze miejsce zupełnie nie oddawało tego, jak duży potencjał ludzki tkwi w tej drużynie. Jednak w tej specyficznej lidze punkty można stracić z każdym zespołem, nawet będąc lepszym pod względem piłkarskim. Co więcej trzeba również „swoje wybiegać”. Nikt nie odstawił nogi w żadnym momencie, przez całą rundę realizowaliśmy swoje założenia i teraz możemy cieszyć się z utrzymania na kilka kolejek przed końcem – podkreślił Arkadiusz Górka.
Choć Arek nie miał zbyt wielu okazji na występ w biało-niebieskich barwach, w środę zebrał wiele pochwał.
– Na pewno jest to budujące i miłe. Trzeba jednak pamiętać, że przy niekorzystnym wyniku odbiór występu byłby zupełnie inny, dlatego jestem zadowolony, że wszystko się udało, a samo rozegranie udanych 90 minut na pewno było mi bardzo potrzebne – zaznaczył nasz zawodnik.
Z Legnicy wracał bardzo wesoły autobus, ale jak podkreśla młody zawodnik, Stalowcy są profesjonalistami i już „ochłonęli”.
–Wielkiego świętowania nie było, bo w niedzielę gramy następny mecz i to z kandydatem do awansu, kolejnym, któremu dobrze byłoby utrzeć nosa. Poza tym po meczu w Puławach założyliśmy sobie, że następnym naszym celem będzie zajęcie jak najwyższego miejsca i na tym w tej chwili się skupiamy. Po meczu z Siedlcami przyjdzie czas na podsumowania – powiedział pomocnik.
Już jutro Stalowcy zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem. Dla gospodarzy będzie to arcyważne starcie, bo walczą o awans do Ekstraklasy. Czy zdaniem młodego pomocnika mielczanie są się przeciwstawić tak zmotywowanemu przeciwnikowi?
– Po meczu w Legnicy w rozmowie ze znajomym z drużyny Miedzi usłyszałem słowa: „wiedzieliśmy, że przyjedziecie i grając o awans, będziemy musieli cieszyć się z chociażby punktu w meczu z Wami”. To chyba najlepsze podsumowanie. W tym sezonie wielokrotnie pokazaliśmy, że stanowimy drużynę, z którą każdy w lidze musi się liczyć. Sosnowiec gra o awans, ale jestem przekonany, że mocno się tego meczu obawiają. Mam nadzieję, że potwierdzimy, że obawy były uzasadnione – zakończył Arkadiusz Górka.