Artur Skowronek był w poniedziałek gościem audycji „Pierwszoligowiec” prowadzonej przez Samuela Szczygielskiego i Andrzeja Iwana w radiu Weszło FM. Szkoleniowiec Biało-Niebieskich odniósł się do m.in. do sobotniego starcia z liderem Fortuna 1 Ligi, Rakowem Częstochowa.
– Od początku meczu pokazaliśmy, jak bardzo chcieliśmy być pazerni na to zwycięstwo – zaznaczył Artur Skowronek. Raków Częstochowa stracił w tym pojedynku trzy bramki, co jak zgodnie podkreślali prowadzący, dawno nie miało miejsca – Skuteczność to był na pewno bardzo duży plus chłopaków, wcześniej nam tego brakowało. Kapitalny mecz dla kibiców, ale też bardzo dużo pazura i wiele rzeczy taktycznych chłopaki zrobili na duży plus – podkreślił nasz trener.
Artur Skowronek dodał również, jak starał się motywować zespół przed tym spotkaniem. – Powiedziałem chłopakom, że nie ma co myśleć nad tym, jak wygląda tabela, gdzie jest ŁKS. Trzeba myśleć nad tym, żeby dobrze wyglądał mecz z Rakowem i pokazać całej Polsce, że traktujemy to jako dużą szansę i tak się stało. Cieszę się, że dużo nie gadaliśmy, a dużo zrobiliśmy w tym meczu – nadmienił.
Podkreślił, że dopóki piłka w grze w Mielcu tej wiary nie zabraknie. – Nawet jak będzie jeden procent szansy, będziemy wierzyć w awans. Tak piękny jest futbol i dlatego go kochamy. Cieszymy się, że dużo mieszamy w czołówce – z całą mocą dodał Artur Skowronek. To jest dobry rok, by jeszcze raz udowodnić światu, że niemożliwe nie istnieje.