To już dziś! Punktualnie o godzinie 18:00 rozpoczniemy mecz 11.kolejki PKO BP Ekstraklasy, a naszym przeciwnikiem będzie Zagłębie Lubin. Historycznie nie mamy dobrego bilansu z tym zespołem, ale w Mielcu wszyscy wierzą, że właśnie dziś ten niekorzystny trend zacznie się odwracać. 

KGHM Zagłębie Lubin obecnie zajmuje 8.miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy z dorobkiem 15 punktów. To o 3 „oczka” więcej od zajmujących 14. miejsce mielczan. Jeśli więc wygramy, to awansujemy do górnej połówki tabeli.

– Nasz rywal może miał słabszy początek sezonu, natomiast ostatnio systematycznie punktuje, również na wyjeździe, dlatego musimy uważać na tego przeciwnika, ale, mimo wszystko, jesteśmy groźniejsi u siebie – ocenił na przedmeczowej konferencji trener Adam Majewski.

– Podchodzimy do tego rywala z pokorą i szacunkiem, ale też ze sportową złością po naszym ostatnim meczu z Cracovią. Celem jest zdobycie trzech punktów – dodał.

Z przyczyn formalnych w tym meczu nie będzie mógł zagrać Koki Hinokio. – Jest wypożyczony do nas właśnie z Zagłębia Lubin. W jego kontrakcie jest zapis, który wyklucza grę przeciw Zagłębiu. Szkoda, bo jest w dobrej dyspozycji – wyjaśnił szkoleniowiec PGE FKS Stali Mielec.

Nie jest tajemnicą, że naszej drużynie gorzej wiedzie się w drugich połowach. – Mam nadzieję, że w końcu przełamiemy niemoc tych drugich połów i przeciwko Zagłębiu przez pełne 90 minut zagramy na równym poziomie, co przyniesie nam trzy punkty – podkreślił Adam Majewski.

Jeśli chodzi o historię, to na 20 dotychczasowych spotkań z Zagłębiem wygraliśmy tylko 2. Po raz ostatni w sezonie 1993/94, gdy zwycięskiego gola zdobył dla nas Bogusław Cygan, a naszej bramki strzegł Bogusław Wyparło. Oby dziś licznik meczów bez wygranej z Zagłębiem przestał bić!

Początek meczu PGE FKS Stal Mielec – Zagłębie Lubin w poniedziałek o godzinie 18:00.