Przed nami mecz PGE FKS Stal Mielec – Piast Gliwice. Faworytem wydają się być goście, ale historia naszych ostatnich meczów z tym rywalem wcale tego nie potwierdza.
– Gramy z solidną, dobrą drużyną, bardzo doświadczoną, która ma za sobą rozegrane bardzo dobre spotkanie, mimo że przegrane. Wiemy, że czeka nas trudne zadanie, natomiast przygotowujemy się ze spokojem do tego meczu – mówił na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec PGE FKS Stali Mielec, Adam Majewski.
Dla nas to spotkanie będzie tym ważniejsze, że po raz pierwszy od 10 miesięcy na trybunach przy Solskiego 1 pojawią się kibice. – Trenuje się, by grać przy kibicach. Zagramy u siebie, murawa jest w dobrym stanie. Mam nadzieję, że ilość kibiców dopisze i nas będą wspomagać, a my odpłacimy się dobrą grą – dodaje trener Majewski.
Z naszym najbliższym rywalem nie mamy zbyt bogatej historii spotkań. Ogólnie mierzyliśmy się z Piatem w lidze 14 razy, ale jakby nie liczyć meczów z poprzedniego sezonu, to ostatni raz taka sytuacja w lidze miała miejsce w latach 60-tych.
W ubiegłym sezonie w Mielcu wygraliśmy 3:2 po dwóch bramkach Mateusza Maka i jednym trafieniu Macieja Domańskiego. W Gliwicach przegraliśmy 1:2 po meczu wielu niewykorzystanych szans.
Jeśli chodzi o pierwszą kolejkę spotkań to PGE FKS Stal Mielec zremisowała na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, a Piast Gliwice przegrał (2:3) w dość pechowych okolicznościach z Rakowem Częstochowa.
– Uwiera mnie ten wynik. Punkt był minimum, które mogliśmy zdobyć. Tak się nie stało i będziemy musieli szukać punktów w innych meczach. Będziemy chcieli grać w podobny sposób, natomiast musimy być bardziej skuteczni pod bramką przeciwnika – podsumował trener Piasta Waldemar Fornalik.
Początek meczu PGE FKS Stal Mielec – Piast Gliwice dziś o godzinie 15. Transmisja w Canal+Sport.