Podobnie jak to było w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław można było wygrać, przegrać, a zremisowaliśmy – przyznał po meczu z Cracovią trener Leszek Ojrzyński.
W piątkowym meczu przeciwko Cracovii padł bezbramkowy remis. Obie drużyny miały okazje do zdobycia goli, ale ostatecznie żaden strzał nie znalazł drogi do siatki.
– Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, więc na pewno nie jesteśmy zadowoleni. Trzeba pracować, aby wywalczyć je w następnym meczu. Tym bardziej, że mamy dłuższy okres przygotowawczy do maratonu trzech kolejnych meczów w tydzień – podkreślił trener na pomeczowej konferencji prasowej.
Naszemu zespołowi na pewno nie pomaga fakt, że obecnie znajdujemy się na ostatnim miejscu. Do tego również odniósł się nasz trener.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maciej Domański odebrał nagrodę dla Najlepszego Sportowca Podkarpacia [WIDEO]
– Presja udzielała się chłopakom, to było widoczne. Bo jak grasz z nożem na gardle, jesteś na ostatnim miejscu, no to nie ma tej pewności siebie, takiej swobody.
– Gdzieś w głowie siedzi, że każdy mój błąd, każda sytuacja może być kluczowa. Musimy być bardziej pazerni na gole, bo drugi mecz na zero z tyłu na pewno cieszy – dodał.
Podczas pierwszej połowy mecz w okolicach stadionu pojawiła się grupa kibiców, których głośny doping niósł się do piłkarzy. – Szacunek, że przyszli. Dali sygnał, że im zależy. Musimy to docenić, podziękować, ale i postarać się w kolejnych meczach. Z remisami nie utrzymamy się – powiedział Leszek Ojrzyński.
Następny mecz PGE FKS Stal Mielec rozegra w najbliższą sobotę o godzinie 15. Nasza drużyna podejmie u siebie Lechię Gdańsk. Transmisja w Canal+Sport.
Fot. Marta Badowska