– Dla mnie i zapewne dla każdego zawodnika, nie ma lepszej rzeczy, niż mecz ligowy. Dlatego cieszę się, że odbędzie się on już na początku lutego – powiedział nam Maciej Domański tuż przed wylotem drużyny do Turcji.
Maciej Domański jesienią był jedną z wiodących postaci PGE FKS Stali Mielec. 30-letni pomocnik w 14 meczach PKO BP Ekstraklasy zdobył 5 bramek i zaliczył 4 asysty.
Teraz, razem z zespołem, przygotowuje się do rundy wiosennej, która w tym roku wystartuje właściwie w środku zimy. Czy to utrudnienie dla piłkarzy? – Zimowa aura tak naprawdę nie ma znaczenia. Jeśli boisko jest dobrze przygotowane do gry, to do reszty można się szybko przystosować – mówi nam mistrz Polski juniorów młodszych z 2007 roku.
-Nie ma co ukrywać, że w okresie letnim gra się dużo przyjemniej, ale niestety „taki mamy klimat” – dodaje.
Trenerzy zwracają uwagę, że w tym roku okres przygotowawczy jest wyjątkowo krótki. Trwa on właściwie tylko cztery tygodnie, po których trzeba będzie zagrać już pierwszy ligowy mecz.
Nasz pomocnik w takiej sytuacji widzi jednak pewne pozytywy. – Jeszcze nigdy nie miałem tak krótkiego okresu przygotowawczego. Ma to swoje plusy i minusy.
-Z punktu widzenia piłkarza zdecydowanie widzę w tym same plusy. Dla mnie i zapewne dla każdego zawodnika, nie ma lepszej rzeczy, niż mecz ligowy. Dlatego cieszę się że odbędzie się on już na początku lutego – podkreśla.
Za piłkarzami jest już pierwszy tydzień przygotowań. Przed nimi jeszcze trzy, w tym dwa spędzone na obozie przygotowawczym w Turcji.
Myślę, że bardzo dobrze przepracowaliśmy pierwszy tydzień naszych przygotowań. Każdy z nas daje z siebie maksimum na każdej jednostce treningowej. Zdajemy sobie sprawę że okres przygotowawczy w tym roku jest bardzo krótki i każdy dzień musimy wykorzystać w stu procentach, tak aby w rundzie wiosennej dobrze prezentować się na ekstraklasowych boiskach – zakończył Maciej Domański.
fot. Marta Badowska/Dzień Dobry Mielec