Zamknij

MEDIALNA STAL M: bez happy endu

FOTO (1)
FOTO (2)
FOTO (3)

wigrysuwalki.eu – Niestety, po niezbyt ciekawym meczu, podopieczni Donatasa Venceviciusa jedynie zremisowali ze Stalą Mielec. Jedyną bramkę dla Wigier w tym meczu zdobył w 53 minucie Aleksandar Atanacković.

Było to zdecydowanie najsłabsze spotkanie Wigier rozgrywane w rundzie wiosennej. O pierwszej połowie można powiedzieć w sumie tylko tyle, że się odbyła. Warto odnotować jedynie indywidualną akcję i strzał Bujalskiego z 13 minuty, który był jednak za słaby, żeby zaskoczyć bramkarza gości.

Druga połowa była nieco lepsza. W 49 minucie kolejna indywidualna akcja Bujalskiego, dogranie w pole karne, gdzie Tuttas minął się z piłką, a chwile później futbolówkę wybili obrońcy. Cztery minuty później Wigry wyszły na prowadzenie. Lewą stroną przedarł się Mackiewicz, po ziemi podał do Atanackovicia, który strzałem z pierwszej piłki pokonał golkipera Stali, po czym piłkarze wykonali kołyskę, dla nowonarodzonego synka strzelca bramki.

Niestety biało-niebiescy prowadzili jedynie przez ponad 20 minut. W 75 minucie Łętocha, który na boisku pojawił się 10 minut wcześniej, strzełem głową dał Stali wyrównanie.

Kibice, po ostatnich meczach Wigier, wierzyli do końca w zdobycie zwycięskiej bramki, ale tym razem skończyło się bez „happy endu”. Suwalczanie pozostali wprawdzie na trzecim miejscu w tabeli, ale tracą już 5 punktów do Siarki i Pogoni.

Wigry Suwałki 1:1 (0:0) Stal Mielec

Bramki: 53′ Atanacković – 75′ Łętocha

Wigry: Salik – Żebrowski, Karankiewicz, Wenger, Atanacković, Tuttas, Mackiewicz, Lauryn, Michałowski (77′ Wesołowski), Bujalski (66′ Karłowicz), Porębski (78′ Bartkowski)

Stal: Daniel – Załucki, Kardyś, Duda, Głaz, Skiba (57′ Radulj), Buczyński (89′ Bożek), Żubrowski, Słotwiński (73′ Podstolak), Papka, Gawędzki (66′ Łętocha)

Żółte kartki: Tuttas – Głaz, Buczyński

Widzów: 1500

Włodzimierz Gąsior: 
Chyba remis nikogo nie satysfakcjonuje. Oba zespoły chciały wygrać ten mecz, to było widaoczne przy wyniku 1:1, kiedy obie drużyny postawiłī na otwartą grę, próbowały stworzyć sobie podbramkowe sytuacje. Nikomu się nie udało i mecz zakończył się remisem. Uważam, że był to mecz na niezłym poziomie. Przyjechaliśmy na najdłuższy wyjazd, po nieudanym początku sezonu szukaliśmy, nie ukrywam trzech punktów. Wigry strzeliły nam bramkę po naszym błędzie. Nie mieliśmy nic do stracenia, dokonaliśmy trzech zmian. Udało nam się strzelić gola na wagę remisu w końcówcę. Szkoda, że los się do nas nie uśmiechnął i nie udało nam się zdobyć zwycięskiej bramki, ale jesteśmy zadowoleni z remisu na trudym terenie i z tak trudnym przeciwnikiem, jakim są Wigry.

Donatas Vencevicius: Ciężko ocenić ten mecz. Wiadomo, że chcieliśmy wygrać, potrzebowaliśmy tych punktów. Mecz na pewno nie układał się po naszej myśli. W pierwszej połowie żaden z zespołów nie stworzył sobie sytuacji. Po zdobyciu pierwszej bramki, Stal miała gorszy moment gry. Trzeba był strzelić wtedy drugiego gola i wtedy byłoby wszystko jasne. Straciliśmy dziwną bramkę, bo piłka leciała bardzo długo, a nasz obrońca, który jest jednym z wyższych stoperów w tej lidze przegrał głowę. Szkoda, że nie udało się nam skończyć meczu bez straty gola, ale mamy jeszcze dużo spotkań i na pewno będziemy walczyć do końca.

 

Radio 5 – Wigry Suwałki- Stal Mielec 1:1

W II lidze piłkarskiej Wigry Suwałki zremisowały ze Stalą Mielec 1:1. Spotkanie obserwowało ponad 2 tysiące widzów. Gola dla suwalczan zdobył w 53 minucie Serb Aleksandar Atanackovic. Wyrównał w 75. Sebastian Łętocha. Mecz nie obfitował w sytuacje podbramkowe. Dopiero po prawie godzinie gry, po akcji prawą stroną Karola Mackiewicza, piłkę otrzymał dobrze ustawiony Atanacković i strzałem z bliska pokonał bramkarza. Serb uczcił tym samym niedawne narodziny syna. Goście dążyli do wyrównania. Udało im się niespełna dwadzieścia minut później. W niegroźnej sytuacji suwalczanie nieupilnowali najlepszego strzelca Stali Łętochy, który strzałem głową zaskoczył Karola Salika. Chociaż Wigry przyzwyczaiły już kibiców do ważnych goli w ostatnich sekundach, tym razem happy endu nie było. Wigry pozostały na trzecim miejscu w tabeli, ale do lokaty premiowanej awansem tracą już 5 punktów.

Fot. Jacek Orłowski