Zamknij

MEDIALNA STAL M: Mecz na wysokim poziomie, ale remis nikogo nie zadowala

hej.mielec.pl – Mecz na wysokim poziomie, ale remis nikogo nie zadowala. Tułacz… dziękował kibicom Stali

Stal przed weekendową kolejką była szóstka, Siarka prowadziła w tabeli. Po remisie w Mielcu Siarka spadła na drugą pozycję, Stal zsunęła się na miejsce siódme.

Pojedynek Mielca i Tarnobrzega nazywany jest derbami, jego wynik mógł mieć bardzo duży wpływ na układ w górze tabeli. Był to też mecz z podtekstami – niemal cały sztab Siarki pochodzi z Mielca, a kieruje nim trener Tomasz Tułacz.

Na mecz piłkarze Stali Mielec wyszli w koszulkach ze słowami wsparcia dla kontuzjowanych Kamila Kościelnego i Macieja Domańskiego. Nie zagrał też pauzujący za kartki Damian Buczyński.

Cel: szybko zdobyć bramkę

Skład Stali był mocno zmodyfikowany, na skrzydle grał dotychczasowy środkowy Kamil Radulj, za napastnikiem stanął Bartosz Papka, który dotychczas widziany był na bokach. Stal chciała zdobyć szybko bramkę i ustawić mecz pod siebie. Siarka, znana już z tego że początki też ma bardzo dobre, miała podobne założenia.

Pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili mielczanie, ale Siarkowcy pokazali że potrafią grać w piłkę. I była to dojrzała, wyrafinowana gra, która Stali sprawiała sporo problemów. W 8 minucie po dośrodkowaniu Siarkowców i strzale głową piłką o metr minęła bramkę Stali.

Biało-Niebiescy próbowali realizować swoje założenia, ale mieli kłopoty z przedarciem się na pole karne. W 15 minucie Stal jednak prowadziła. Łętocha posłał piłkę w pole karne do Głaza, ten jej nie sięgnął. Futbolówką trafił głową jednak obrońca Siarki Nadolski i ta wpadła do siatki ku radości ponad 4 tysięcy fanów Stali Mielec.

Strzelili bramkę i osłabli

Tarnobrzeżanie szybko ruszyli do natarcia, chcieli wyrównać. I mieli ku temu kilka okazji. Dwukrotnie piłkarze Stali wybijali piłkę z linii bramkowej. W 32 minucie po złym podaniu przy wyprowadzaniu przez Stali akcji w ofensywie z kontrą ruszyła Siarka. Piłka trafiła w pole karne do Burasa, który wyszedł sam na sam z Danielem i przelobował mieleckiego bramkarza. Futbolówkę na linii bramkowej do siatki wbił jeszcze Figiel i w meczu był remis.

Kilka minut po tej bramce Siarka zwolniła, nie grała już tak składnie, z takim polotem jak w pierwszej części meczu. Stal spróbowała to wykorzystać. Zapędzała się pod bramkę rywali, ale nie brakowało ostatniego dokładnego podania lub strzału. Szarżował Słotwiński, został jednak zablokowany na 16-tym metrze. Jeszcze przed przerwą mielczanie przymierzyli z rzutu wolnego, piłkę złapał jednak bramkarz Siarki.

Z czasem rysowała się przewaga gospodarzy

Po zmianie stron Stal powinna prowadzić 2:1. Szybka wymiana podań na skrzydle skończyła się dośrodkowaniem Getingera do Łętochy, ten urwał się obrońcom, strzelił jednak obok słupka.

Siarka miała już kłopoty z prowadzeniem gry na wysokim poziomie, jaki prezentowała przez większą część pierwszej połowy, szukała już prostszych rozwiązań. Stal natomiast – choć optycznie przeważała – nie potrafiła znaleźć skutecznego rozwiązani w ofensywie.

Trener Gąsior zdecydował się na zmiany. Zmęczonego Łętochę zastąpił Gawęcki, ale mocno rozczarował. Na skrzydło wysłany został Pruchnik, wrócił na murawę po kontuzji i już w pierwszym starciu doznał urazu, który skończył się wizytą w ambulatorium Pogotowia Ratunkowego i szwami na rozciętej nodze.

Klarownych sytuacji bramkowych było już mniej. Swoją świetną okazję miała Siarka, ale w sytuacji sam na sam jeden z napastników zamiast strzelać próbował wykładać piłkę wbiegającemu rywalowi, ten do podania nie zdążył.

Im bliżej było końca meczu, tym więcej było nerwów. W ostatnim 10 minutach Stal zamknęła Siarkę na jej połowie, która grała w dziesięciu po czerwonej kartce Frankiewicza. Stal próbowała na wiele sposobów – skrzydłami, prostopadłymi podaniami, strzałami z rzutu wolnego – ciągle bez efektu. Kibicom z pewnością podobała się walka i zaangażowanie piłkarzy, to jednak nie przeniosło się na rezultat bramkowy i mecz zakończył się remisem.

Pozasportowe emocje na boisku i przy boisku

Mecz miał swoje dwa „czarne charaktery”. Pierwszy to arbiter z Nowego Dworu Mazowieckiego Artur Ciecierski. Niektóre jego decyzje wywoływały olbrzymie zdumienie a nawet zakłopotanie. Była sytuacja gdy odgwizdał rzut wolny, wskazał piłkę dla Siarki i szybko się wycofał oddając ją Stali. Był bardzo pobłażliwy dla wyczynów piłkarzy z Tarnobrzega, które wiele ze sportem wspólnego nie miały – taktycznego faulu, wykopania piłki po gwizdku prosto w mieleckiego bramkarza. Długo to wyglądało tak jakby sędzia wraz ze swoimi kolegami bał się agresywnych i rozemocjonowanych piłkarzy Siarki, a szczególnie szalejącego trenera Tomasza Tułacz. Dopiero w drugiej połowie znalazł kartki przy faulach Siarkowców, w ocenie wielu kibiców pokazał o jedną czerwoną kartkę za mało.

Trener Tułacz to drugi „czarny charakter” tego meczu. Niestety nie mógł opanować swoich nerwów. Bardzo mocno przeżywał spotkanie, z czego zresztą znany jest od lat. Przy swojej ławce rezerwowych szalał, biegał, wskakiwał przed ławkę rezerwowych Stali. I wszystko byłoby nawet w porządku. Emocje czasem bardzo ciężko opanować. Jednak tym razem szkoleniowiec Siarki przekroczył granice przyzwoitości, przy ławkach rezerwowych było bardzo gorąco. Niewiele brakło a doszłoby do bójki obydwóch sztabów. Niestety arbitrzy nie reagowali na wyczyny sztabu Siarki. Zareagowali natomiast na nerwy na mieleckiej ławce rezerwowych i odesłali na trybuny masażystę Stali.

Remis nikogo nie zadowala, Tułacz dziękuje… kibicom Stali

Na konferencji prasowej wielkich emocji już nie było. Zrobiło się spokojnie. Przy obecności sporej grupy, bo ponad 20-tu, dziennikarzy trener Tomasz Tułacz podziękował kibicom Stali – jak mówił, za wyrazy wsparcia przed tym meczem.

Trener Gąsior podkreślał wysoki poziom spotkania, żałował sytuacji Łętochy z początku drugiej połowy. Remis w tym spotkaniu – choć sprawiedliwy – nikogo jednak nie zadowala. Siarka straciła pozycję lidera, Stal gdyby wygrała zbliżyłaby się mocno do ścisłej czołówki, teraz nadal bliżej jej do strefy spadkowej jak do miejsc w czubie tabeli.

siarka-tarnobrzeg.pl – Sprawiedliwy remis

Minuta po minucie:

3 – pierwszy rzut rożny dla gospodarzy. W zamieszaniu podbramkowym do piłki dopadł Głaz ale uderzył bardzo niecelnie.

4 – pierwszy ofensywny wypad Siarki. Piłkarz gospodarzy fauluje na prawym skrzydle Daniela Koczona. Z rzutu wolnego centruje Michał Chrabąszcz, dobrze na przedpolu interweniuje Wojciech Daniel.

7 – dobre dalekie zagranie Tomasza Persony na wolne pole do Marcina Truszkowskiego. Napastnik Siarki urwał się obrońcy ale jego podanie przed bramkę do pozostawionego bez opieki Damiana Burasa blokuje obrońca Stali. Z rzutu rożnego centruje Persona, główkuje były piłkarz Stali Konrad Stępień, kapitan Siarki myli się o kilkadziesiąt centymetrów.

11 – z rzutu wolnego centruje w pole karne Dariusz Frankiewicz, na dalszym słupku piłkę wślizgiem atakuje Truszkowski. Marcin jest w tej sytuacji minimalnie spóźniony.

12 – po rzucie rożnym piłka trafia do Koczona, ten zakręcił obrońcą Stali, zagrał w pole karne, główka Łukasza Nadolskiego niecelna. Siarka przejmuje inicjatywę na boisku.

13 – dobre podanie Koczona do Truszkowskiego, udana interwencja obrońcy Stali Sebastiana Dudy.

15 – nasi piłkarze zbyt krótki wybijają piłkę sprzed własnej bramki po wyrzucie z autu. Piłka trafia pod nogi Łętochy, który zacentrował w pole karne. Futbolówka otarła się o głowę jednego z graczy Stali, trafiła w Nadolskiego i wpadła do siatki obok kompletnie zdezorientowanego Melona. Gospodarze wychodzą na prowadzenie 1:0. Ewidentny błąd naszej formacji obronnej.

26 – faul Papki na dynamicznym Koczonie. Centra w pole karne Frankiewicza, po kiksie Getingera piłka trafia niespodziewanie pod nogi Koczona, uderzenie mija bramkarza Stali ale na linii ofiarnie interweniuje Getinger, ratując swój zespół przed utratą bramki. 100% szansa na wyrównanie.

27 – podanie Chrabąszcza do Burasa, skrzydłowy Siarki na spalonym. Dobra decyzja sędziego.

31 – akcja lewym skrzydłem gospodarzy, nienajlepsze wybicie Persony, błąd kolegi naprawia Nadolski.

32 – kolejny atak Stali lewą stroną, tym razem udany powrót na własną połowę Koczona, który rozpoczyna kontratak Siarki. Kapitalnym podaniem Frankiewicz uruchamia Truszkowskiego, ten równie wybornym zagraniem podaje do będącego w polu karnym Burasa. Młodzieżowiec Siarki lobem przerzuca piłkę nad Danielem, przed linią dopada do niej Marcin Figiel i zdobywa wyrównującego gola. Nie ma mowy o spalonym. Premierowe trafienie Marcina dla Siarki. Cudowna asysta Burasa poprzedzona filmową akcją. 1:1!

34 – po starciu w środku boiska Głaz bez piłki odpycha Frankiewicza. Sędzia nie reaguje. Powinna być żółta kartka dla gracza gospodarzy.

34 – w ataku gospodarze. Strzał niemal z zerowego kąta mija bramkę Artura Melona.

35 – dynamiczny rajd Raduljego, strzał kapitana Stali blokuje w ostatniej chwili Nadolski.

39 – zaznacza się przewaga gospodarzy. Słotwiński ścina akcję z prawego skrzydła, z łatwością mija Chrabąszcza, strzela z linii pola karnego, uderzenie trafia w ofiarnie interweniującego Stępnia. Chwilę później obok słupka strzela Papka. To mógł być gol dla coraz odważniej poczynających sobie gospodarzy.

41 – świetna akcja Siarki. Centra z prawej strony Koczona dociera do Burasa, po strzale głową pomocnika Siarki piłka trafia w Podstolaka.

43 – żaden z naszych piłkarzy nie przecina dobrej, mocnej centry Chrabąszcza.

43 – tym razem to naszym piłkarzom dopisuje szczęście. Strzał jednego z graczy Stali broni Melon, groźną sytuacje wyjaśnia ofiarnym wybiciem Frankiewicz.

45 – Figiel fauluje Podstolaka. Z rzutu wolnego strzela Słotwiński, pewnie interweniuje Melon.

45+2 – sędzia kończy pierwszą część spotkania

 

46 – doskonała centra z lewej strony Getingera, Łętocha urwał się Nadolskiemu ale główkuje centymetry obok słupka

51 – Radulj z 25 metrów uderza bardzo niecelnie

55 – znowu wyborna akcja Siarki. Koczon w tempo zagrywa do Stępnia, prawy obrońca Siarki wpada w pole karne i decyduje się na podanie do Truszkowskiego. Zagranie jest za mocne, napastnikowi Siarki zabrakło kilkunastu centymetrów żeby sięgnąć piłki.

56 – taktyczny faul Persony i zasłużona żółta kartka dla lewego obrońcy Siarki.

57 – zmiana w Siarce. Za Chrabąszcza wchodzi Łukasz Popiela.

57 – spóźniony wślizg Daniela Koczona, który ukarany jest żółtym kartonikiem.

63 – zmiana w Siarce. Opuszcza plac gry Koczon, wchodzi Jan Kowalski.

66 – prostopadle Buras do Truszkowskiego. Chorągiewka w górze. „Truszkin” chyba rzeczywiście był na spalonym.

66 – po raz kolejny Buras do Truszkowskiego. I ponownie akcja przerwana przez liniowego. I tym razem słusznie.

70 – skręcona kostka Marcina Figla. Pomocnik Siarki utykając schodzi z boiska.

71 – dobrze grający Buras zagrywa przed bramkę Stali. Obrońca Stali wybija piłkę przed pole karne, pierwszy do niej dobiega Popiela i po chwili, po starciu z rywalem pada na murawę. Sędzia każe grać dalej. Domagający się odgwizdania rzutu wolnego Popiela ukarany żółtą kartką. Sytuacja mocno kontrowersyjna, wydaje się, że piłkarz Siarki był w tej sytuacji faulowany i naszej drużynie należał się rzut wolny.

73 – w miejsce Figla na boisku melduje się Bartłomiej Makowski.

76 – aktywny Buras do Truszkowskiego. Napastnik Siarki nie opanował piłki stojąc tyłem do bramki.

77 – ostatnia zmiana w Siarce. Konrada Stępnia zastępuje Jakub Wróbel.

80 – rzut wolny dla Stali. Kompletnie nieudana próba Getingera.

83 – nieuznany gol dla Stali. Trzech graczy z Mielca na ewidentnym spalonym. Wyraźna przewaga gospodarzy.

85 – czysty odbiór piłki przez Frankiewicza. Sędzia widzi tę sytuację inaczej i karze pomocnika Siarki żółtą kartką.

87 – Frankiewicz dostaje drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Kara za drugi faul jak najbardziej zasłużona. Ale to powinno być pierwsze upomnienie pomocnika z Tarnobrzega. Pierwsze „żółtko” zdecydowanie niezasłużone.

89 – strzał z wolnego pewnie łapie Melon.

90+4 – zdecydowane ale chaotyczne ataki gospodarzy w doliczonym czasie gry. Kontratakują goście, w pole karne przedziera się Buras, strzela, uderzenie jest zbyt lekkie i Daniel skutecznie interweniuje.

90+5 – sędzia kończy spotkanie. Derby Podkarpacia kończą się zasłużonym remisem.

Fot. Kacper Strykowski | hej.mielec.pl