Zamknij

Paweł Żyra po meczu z Jagiellonią Białystok [wywiad]

W poniedziałkowy wieczór do Mielca przyjechał zespół z Białegostoku, aby powalczyć o pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie. Po końcowym gwizdku sędziego Damiana Kosa, zespoły podzieliły się punktami, a mecz zakończył się wynikiem 1:1. Bramkę dla Jagiellonii zdobył Jesus Imaz, natomiast dla Stali, Mateusz Mak.

Po spotkaniu o krótki komentarz poprosiliśmy naszego zawodnika, Pawła Żyrę.

 

Jak ocenisz dzisiejsze spotkanie na gorąco?

Pierwsza połowa nie potoczyła się tak, jak chcieliśmy, drużyna Jagiellonii Białystok szybko zdobyła bramkę, przez co musieliśmy od samego początku gonić wynik. Na szczęście, dobrze weszliśmy w drugą połowę i szybko strzeliliśmy bramkę, która nas napędziła.
W drugiej części spotkania zdominowaliśmy zespół trenera Macieja Stolarczyka, dlatego tym bardziej szkoda, że nie udało nam się zdobyć kolejnego gola.

 

Jak mógłbyś jednym słowem ocenić pierwszą połowę oraz jednym słowem drugą? 

Jednym słowem na pewno ciężko jest to ocenić. Pierwszą połowę zakładaliśmy sobie, że zagramy całkowicie inaczej. Jednak pomimo niekorzystnego wyniku podnieśliśmy się i druga wyglądała lepiej. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, więc mamy niedosyt, że na nasze konto trafia tylko 1 punkt.

 

Kibice pewnie zgodzą się ze stwierdzeniem, że rozegrałeś bardzo dobre spotkanie i byłeś wyróżniającym się piłkarzem w naszej drużynie.

 Na pewno tak tego nie oceniam, najważniejsze były dziś trzy punkty, niestety ich zdobyć się nie udało. Cieszę się, że wróciłem do podstawowego składu, ale najważniejsze jest jak najszybsze utrzymanie.