Rafał Strączek został wybrany Młodzieżowcem Maja PKO Banku Polskiego w sezonie 2020/2021. To pierwsza taka nagroda zarówno dla niego, jak i dla przedstawicieli PGE FKS Stali Mielec.
PGE FKS Stal Mielec do ostatnich chwil sezonu 2020/2021 rywalizowała o utrzymanie z drugim beniaminkiem – Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ostatecznie ta batalia zakończyła się powodzeniem Biało-Niebieskich, a walnie przyczynił się do tego właśnie ich bramkarz – Rafał Strączek. Młody golkiper nie uląkł się ciężkiego brzemienia odpowiedzialności w tym trudnym okresie. W czterech spotkaniach stracił tylko trzy gole (średnio raz na 120 minut), zachował jedno czyste konto i obronił dziesięć strzałów przeciwników (77% skuteczności). Po meczu 29. serii znalazł się nawet w najlepszej „jedenastce” ligowców.
Z zawodników, którzy wystąpili na tej pozycji, w co najmniej połowie kolejek tej edycji zmagań, młodsi od niego byli tylko Xavier Dziekoński z Jagiellonii Białystok oraz Karol Niemczycki z Cracovii. Obaj w tym sezonie sięgali już po nagrody Młodzieżowca Miesiąca PKO Banku Polskiego, odpowiednio w lutym i październiku. Teraz do tego wąskiego grona dołączył trzeci golkiper – Rafał Strączek. Poza nimi w całej historii plebiscytu z bramkarzy triumfował jeszcze Radosław Majecki (grudzień 2018).
To była jego pierwsza nominacja w karierze, a zarazem też pierwsza nominacja dla jakiegokolwiek piłkarza PGE FKS Stali Mielec. Przedstawiciele województwa podkarpackiego w Ekstraklasie zostali dzięki temu trzynastym klubem z laureatem tej nagrody w swoich szeregach. Premierowo też przypadła ona w udziale, któremuś z beniaminków rozgrywek.
W tym sezonie status młodzieżowca przysługiwał zawodnikom z polskim obywatelstwem, urodzonym w 1999 roku i młodszym. Piłkarze spełniający oba te kryteria mogą się jednocześnie ubiegać o nagrodę Młodzieżowca Miesiąca PKO Banku Polskiego. Trójka kandydatów – wraz z laureatem – wybierana jest na podstawie statystyk, zachowania w meczach oraz postawy pozaboiskowej. Za maj wzięto pod uwagę dokonania z 28., 29. i 30. kolejki oraz ewentualnych spotkań zaległych.
FOT. KAROL SŁOMKA
