Tomasz Swędrowski przychodzi do Stali z klubu, z którym rywalizowaliśmy na zapleczu Ekstraklasy. Beniaminkowi z Kluczborka nie udało się jednak utrzymać w Nice 1 Lidze. Nasz nowy zawodnik podkreślił, że finalne wyniki w tabeli nie do końca oddawały potencjał, jaki drzemał w drużynie z Opolszczyzny.
– Z pewnością nie odstawaliśmy od reszty zespołów, a już na pewno nie w takim stopniu, jak pokazała to tabela. W większości meczów traciliśmy punkty na własne życzenie, po prostych błędach. Do tego doszła spora ilość kontuzji i mentalnie byliśmy rozbici. Jeśli wygrywa się cztery mecze w sezonie to niestety, ale nie ma co liczyć na utrzymanie – powiedział zawodnik.
Dwudziestotrzyletni piłkarz zdecydował się na grę w drużynie, którą prowadzi dobrze mu znany Zbigniew Smółka.
– Stal to czwarty klub w mojej przygodzie z piłką. Przy jego wyborze przede wszystkim kierowałem się tym, aby pozostać na tym samym szczeblu rozgrywek. Wcześniejsza współpraca z trenerem Smółką w MKS-ie Kluczbork na pewno była kluczowym aspektem, który przekonał mnie do wyboru drużyny z Mielca. Wiem, że jest to dobrze prosperujący klub, który ciągle się rozwija i ma do zaoferowania duże perspektywy, jeśli chodzi o rozwój zawodników. W końcu to marka z tradycjami – dodał pomocnik Biało-Niebieskich.
Tomasz Swędrowski, jak sam przyznaje, nie miał jeszcze okazji, by lepiej poznać miasto. Zaznaczył jednak, że jest pod wrażeniem obiektu przy Solskiego i miejscowych kibiców.
– Wraz z innymi zawodnikami i sztabem będziemy tam spędzać sporo czasu, dlatego z pewnością mogę powiedzieć, że to będzie mój „drugi dom”. Jeśli chodzi o atmosferę na stadionie przy Solskiego – czwarte miejsce pod względem liczebności kibiców, mówi samo za siebie – pochwalił sympatyków Biało-Niebieskich.
Cel Tomasza Swędrowskiego to ciężka praca, rozwój i możliwość udowadniania swojego potencjału na każdym treningu i w trakcie każdego meczu.
– Jeśli chodzi o moje aspiracje, to na pewno chciałbym swoją pracą wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie, rozegrać jak najwięcej satysfakcjonujących meczów przypieczętowanych oczywiście zdobytymi bramkami lub asystami. Krótko mówiąc, chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony, wykorzystać na 100% możliwość bycia częścią tej drużyny, udowodnić swoją wartość na boisku. Marzeniem na pewno jest gra w ekstraklasie – zakończył nowy zawodnik Stali.
Fot. Przemek Cynkier