Zamknij

Z klubowej kroniki Stali – był taki mecz z Cracovią (cz. 73)

Początek zmagań w drugiej lidze w 1956 roku pod szkoleniową wodzą Antoniego Brzeżańczyka (trzykrotnie w tym sezonie zagrał jeszcze czynnie wraz ze swymi podopiecznymi w tej lidze) był dla naszego zespołu niezwykle trudny. Po 6 seriach gier jako absolutny beniaminek szczebla centralnego mieliśmy zaledwie 3 punkty (13. przedostatnie miejsce w tabeli 2. ligi; 08.04.1956 w Bytomiu z Polonią zremisowaliśmy 0-0 i 15.04.1956 w Mielcu wygraliśmy z Naprzodem Lipiny 1-0).

Wyjazd do wicelidera, do Krakowa zapowiadał się jako pełen obaw, tym bardziej że był to pierwszy w historii oficjalny mecz pomiędzy obydwoma klubami. Stal od pierwszych minut niedzielnego meczu zagrała niezwykle ambitnie. Prezentowała się skutecznie przede wszystkim w defensywie, na czele z Książkiem. Z dobrej strony pokazał się także w swym rodzinnym mieście nasz bramkarz Ryszard Mysiak. W pomocy rej wodził Waleska, natomiast atak został tego dnia źle zestawiony, gdyż przesunięcie Barana na pozycję prawego łącznika nie na wiele się zdało, bo została rozbita para Procak-Czylok, która wypadła słabo. Początkowo do głosu doszli miejscowi, czego finałem było ostemplowanie poprzeczki po strzale Glimasa z linii pola karnego. Nasz zespół miał dobrą sytuację już w 8. minucie, lecz Procak w sytuacji sam na sam z Michno, posłał z najbliższej odległości piłkę wysoko nad poprzeczką. Cracovia nadal nacierała, lecz strzały Opoki, Kasprzyka i Reichela minęły cel.

W drugiej połowie jak pisał katowicki Sport w pomeczowej relacji, zdenerwowani krakowscy kibice zaczęli dopingować nasz zespół okrzykami brawo Mielec, gdyż gospodarze dalej zawodzili. Stworzyli zaledwie jedną groźną akcję, lecz Opoka znów zawiódł. Mielczanie mieli tych okazji dwie. Pierwszą w 51. minucie Tobollik, a następnie w 60 minucie Czylok. Pięć minut później musiał się wykazać nasz golkiper, który ofiarnie rzucił się pod nogi rozpędzonego Radonia. Bezbramkowy remis był zasłużonym rezultatem tego dnia i to nasza jedenastka była bliższa zwycięstwa na trudnym terenie.

06.05.1956 – Kraków, 7. kolejka 2. ligi, Cracovia – KS Stal przy WSK w Mielcu 0-0

Sędziował: Barczyk (Stalinogród /dziś Katowice/) Widzów: 8.000

Cracovia: L. Michno – Gołąb, Mazur, Glimas, Guzik, Kłaput, Opoka, Pitala, Kasprzyk, Radoń, Reichel           Trener: K.Finek (Czech)

Stal: Mysiak – Grześko, Książek, Król, Opiełka, Waleska, Czylok, Baran, Procak, Tobollik, Latacz Trener: A.Brzeżańczyk

 

Bilanse ligowe Stali z Pasami na dwóch najwyższych poziomach rozgrywkowych wyglądają następująco: w ekstraklasie obie ekipy zmierzyły się 14 razy (4 zwycięstwa Stali, 7 remisów, 3 porażki; bramki: 21-20), w 2. lidze rywalizowano 18 razy (6 zwycięstw Stali, 4 remisy, 8 porażek, bramki: 22-24). W Pucharze Polski doszło do tylko jednej konfrontacji (1 porażka, bramki: 1-3).

Nagłówki poniedziałkowej prasy (7 maja 1956 roku) po remisie 0-0 Stali Mielec w Krakowie z Cracovią.

 

Leszek Śledziona

Fot. Archiwum Leszka Śledziony