Zamknij

Z klubowej kroniki Stali – był taki mecz z Lechem Poznań (cz.8)

15.11.1953 – Mielec, 1/32 Pucharu Polski, Stal Mielec – Kolejarz (Lech) Poznań 2-1 (1-0, 1-1)

Sędziował: Bielecki (Kraków)
Widzów: 6.000
Stal m.in. Kosmala, M.Noworyta, Tobollik
Trener: E.Poticha

Kolejarz m.in. Wojciechowski, Kajdasz
B
ramki: Kosmala 18, M.Noworyta 124 – Wojciechowski 61 min.

W trzeciej edycji Pucharu Polski w sezonie 1953/54 mielecka Stal rozpoczęła swą rywalizację na szczeblu wojewódzkim. Po kolei rozprawiła się ze: Spójnią (JKS) Jarosław (2-0, wyjazd), Spójnią (Wisłoką) Dębica (4-1, wyjazd), Stalą Rzeszów (2-0, dom), by w finale rozgromić Włókniarza (Karpaty) Krosno 5-0. Już na szczeblu centralnym, los wyznaczył mielczanom występującego wtedy pod zrzeszeniową nazwą pierwszoligowego (7. miejsce w końcowej tabeli) Kolejarza z Poznania. 

Dziś po blisko 70 latach od zakończenia tego spotkania bardzo ciężko jest odtworzyć pełne statystyki z tej rywalizacji. Świadczą o tym zamieszczone relacje, także z ogólnopolskich gazet, które załączam do poczytania dla naszych fanów. Mielczanie podjęli gości, już na płycie nowego stadionu (trybuny otwarto wiosną 1954) przy ul. Solskiego 1, które został oddany do użytku w tym samym miesiącu. Mimo, że oba zespoły dzieliło aż trzy poziomy rozgrywkowe (przypomnę, że Stal występowała w sezonie 1953 zaledwie w rzeszowskiej Klasie A – drugi poziom na szczeblu wojewódzkim) to nie ulękła się przeciwnika z najwyższej klasy rozgrywkowej. Spotkanie wywołało niesamowite zainteresowanie w mieście, gdyż obserwowało je aż 6 tysięcy widzów.

Mielczanie nie ulękli się wyżej notowanego rywala. W niedzielne popołudnie od pierwszych minut zaatakowali rywala i uzyskali znaczną przewagę. Na posterunku był jednak bramkarz przyjezdnych, który skapitulował dopiero w 18. minucie, kiedy to Kosmala, sprytnym uderzeniem wyprowadził Stalowców na prowadzenie. Po zmianie stron, grający z wiatrem Kolejorz, doprowadził do wyrównania, a strzelcem gola był w 61. minucie Florian Wojciechowski. Do końca spotkania wynik nie zmienił się. Zarządzono dogrywkę dwa razy 15 minut, lecz także ona nie przyniosła zwycięstwa żadnej ze stron. Arbiter z Krakowa zarządził więc drugą dogrywkę, do pierwszej strzelonej bramki. W 124. minucie, po składnym rozegraniu piłki przez całą piątkę ataku Mieczysław Noworyta zostaje bohaterem tego pierwszego w historii spotkania pomiędzy tymi zespołami. To była sensacja sporego kalibru, jednak w następnej rundzie Stal odpadła z pucharowych zmagań, ulegając Spójni w Lubaniu 1-3. Pokłosiem wygranej Stali było przyjście do Mielca początkiem nowego roku, jako grającego szkoleniowca – Antoniego Brzeżańczyka, który rok po roku zanotuje ze Stalą dwa awanse, aż do II ligi!

Bilanse ligowe Stali z poznańskim Lechem to 49 ekstraklasowych meczów (14 zwycięstw Stali, 12 remisów, 23 porażki, bramki: 48-65). W II lidze rywalizowano 4 razy (2 zwycięstwa Stali, 2 porażki, w bramkach 5-4 dla FKS). W Pucharze Polski doszło do dwukrotnej rywalizacji (1 zwycięstwo Stali, 1 porażka, bramki 3-4).

Relacje z prasy opisujące sensacyjną wygraną Stali z poznańskim Lechem w Pucharze Polski.

Tekst: Leszek Śledziona
Fot. Archiwum Leszka Śledziony