Zamknij

Z klubowej kroniki Stali – był taki mecz z Lechią Gdańsk (cz. 23)

29.03.1986 – Mielec, 24 kolejka 1. ligi, Stal Mielec – Lechia Gdańsk 3-0 (0-0)

Sędziował: Diakonowicz (Warszawa)
Widzów: 8.000

Stal: Wojdyga – Skiba, Bedryj, Łukasik, Fedoruk, Tyburski (46 Gruszecki), Barnak, Urbanek, Czachowski, Śliwowski (63 Lizończyk), Filipczak
Trener: R. Latawiec

Lechia: Stawarz – Grembocki, Szewczyk, Salach, Cybulski (65 Miller), Oblewski, Kamiński, Pękala, Ługowski (46 Bąk), Kowalczyk, Nowicki
Trener: M.Globisz

Bramki: Filipczak 52, 80, Urbanek 75 min.

W Mielcu wreszcie bramki i zwycięstwo – takim tytułem relację z tego meczu okrasiły rzeszowskie Nowiny. Stal przegrała wcześniej cztery spotkania z rzędu z drużynami z czołówki: Pogonią, Legią, Widzewem i Górnikiem Zabrze. Ten mecz, już pod wodzą nowego trenera Ryszarda Latawca (przyszedł z Resovii) był więc rywalizacją o tzw. 4 punkty, gdyż Stalowcy mieli przed tym pojedynkiem stratę trzech oczek właśnie do tego rywala. Pierwsza połowa sobotniego meczu rozgrywanego w świetle jupiterów upłynęła pod znakiem dość wyrównanej gry. Mielczanie prezentowali się dość kiepsko. Ustępowali zespołowi z Gdańska choćby wyszkoleniem technicznym czy celnością podań i szybkością. Tylko dwukrotnie zakotłowało się pod bramką Lechii, w której stał ich były kolega Janusz Stawarz. Dokonał tego ofensywnie grający defensor Bogusław Skiba. Za pierwszym razem jego podanie nie dotarło do kolegi klubowego, zaś drugim razem dograł do Śliwowskiego, który jednak dał sobie wyłuskać piłkę przez obrońcę biało-zielonych.

W przerwie nad mielecki stadion nadciągnęły sporej wielkości chmury, z których tuż po wznowieniu gry lunął rzęsisty deszcz. To odmieniło diametralnie grę mielczan, którzy zaczęli atakować z wielkim rozmachem. Bohaterem spotkania został napastnik Marek Filipczak. Już w 52. minucie przyjął przedłużone głową przez Łukasika podanie Barnaka z prawej strony i przyjąwszy piłkę na pierś huknął z ok. 19 metrów w sam róg bramki gości. W 75. minucie na tablicy wyników przy napisie STAL MIELEC na mieleckiej hali pojawiła się cyfra 2, gdyż Jan Urbanek, przedarł się prawą stroną i mimo napierania przez Oblewskiego z ostrego kąta przelobował przyjezdnego golkipera. Nie minęło pięć minut i Gruszecki biegnący z lewej strony pola karnego znalazł się w sytuacji sam na sam ze Stawarzem. Przerzucił nad nim piłkę, ta jednak nie kopnięta zbyt mocno zmierzała w stronę linii bramkowej. Jako pierwszy dopadł ją jednak Filipczak, który na wślizgu jak szczupak, wyprzedził próbującego ją wyłuskać gracza gości Kowalczyka. Lechia po stracie tego gola spróbowała zaatakować, lecz stać ją było jedynie na uderzenie Bąka, który trafił w obrońcę Stali.


Program meczu o mistrzostwo I Ligi, 29.03.1986, Stal Mielec – Lechia Gdańsk 3-0

Podsumowując, bilans I ligowych (ekstraklasowych) pojedynków Stali z Lechią (wliczając zmagania z Olimpią/Lechią Gdańsk z sezonu 1995/96) to 14 meczów (5 zwycięstw Stali, 5 remisów, 4 porażki, bramki: 23-17). W II lidze rywalizowano 8 razy i tu mamy idealny remis (3 zwycięstwa Stali, 2 remisy, 3 porażki, bramki: 6-6).

Leszek Śledziona
Fot. Archiwum Leszka Śledziony