Zamknij

Z klubowej kroniki Stali – był taki mecz z Legią Warszawa (cz. 9)

20.08.1961 – Mielec, 17 Kolejka I ligi, Stal Mielec – Legia Warszawa 2-0 (2-0)

Sędziował: Pasterski (Wrocław)
Widzów: 10.000

Stal: Mysiak – Opiełka, Król, Lupa, Czudo (46 Gaj), Budek, Gazda, Czylok, Pyka, Tobollik, Kapuściński
Trener: H.Skromny

Legia: Fołtyn – Nowara, Strzykalski, Gmoch, Woźniak, Nowak, Zientara, Brychczy, Żmijewski (46 Ciupa), Boguszewski, Błażejewski
Trener: K.Górski

Bramki: Tobollik 18 min., Pyka 24 min.

Po raz pierwszy w I lidze (ekstraklasie) doszło do meczu mielczan z warszawską Legią 16 kwietnia 1961 roku, w stolicy. Mimo objęcia prowadzenia w 23. minucie po uderzeniu Helmuta Tobollika, gospodarze już w 51. minucie przechyli szalę zwycięstwa (2-1) na swą korzyść o dowieźli ten wynik do końcowego gwizdka sędziego.

W rundzie rewanżowej, 20 sierpnia tego samego roku (dopiero od sezonu 1962/63 podjęto decyzję o graniu sezonu ligowego systemem jesień-wiosna), Stalowcy nie ulękli się doświadczonego rywala, mimo że ten miał już swym koncie dwa mistrzostwa Polski w 1955 i 1956 roku. Mielczanie rozpoczęli niedzielne spotkanie od mocnego uderzenia, od początku obnażając wszystkie słabe strony Wojskowych. Atakami Stali dowodził tego dnia lewoskrzydłowy Rajmund Kapuścinski. Nieźle wyszkolony technicznie raz za razem kiwał obrońców gości i dogrywał piłki do lepiej ustawionych partnerów z formacji napadu. To z jego dokładnego dogrania drugą bramkę zdobył w 24. minucie Erwin Pyka. Wcześniej na bramkę Fołtyna posypał się grad strzałów, a kanonadę zapoczątkował po zaledwie 120 sekundach gry Gazda, który popisał się potężną bombą z 25 metrów. Warszawian napoczął już w 18. minucie pochodzący z Bytomia Helmut Tobollik, który z bliskiej odległości wykończył akcję rozpoczętą przez Pykę, a następnie kontynuowaną przez Gazdę. W tej odsłonie miejscowi pozwolili jedynie raz Brychczemu na stworzenie zagrożenia pod swą bramką. Jak się okazało później był to jedyny groźny strzał, który tego dnia udało się oddać gościom.

Od początku drugiej połowy, po kontuzji i zejściu z tego powodu z boiska Czudy (zastąpił go Leszek Gaj), mielczanie sprawnie przekonstruowali szyki obronne i linię pomocy. W defensywie Stali brylował Opiełka, zaś w linii pomocy, podobnie jak w pierwszych 45 minutach Budek był bezkonkurencyjny w wygrywaniu bezpośrednich pojedynków. Jak oceniły rzeszowskie Nowiny, które dość szczegółowo zrelacjonowały ten mecz, było to najlepsze spotkanie gospodarzy od momentu awansu do elity polskiego futbolu. Po meczu z głośników umiejscowionych na bieżni mieleckiego stadionu popłynął dla wszystkich popularny przedwojenny przebój – Warszawa da się lubić…

Podsumowując, bilans wyłącznie I ligowych (ekstraklasowych) pojedynków Stali z Legią to 51 meczów (18 zwycięstw Stali, 14 remisów, 19 porażek, bramki: 62-62). Jako ciekawostkę podaję, że na pierwsze 14 meczów w Mielcu pomiędzy tymi zespołami, Stal wygrała 11 razy i zanotowała tylko 3 remisy. Pierwszej porażki 0-1 doznała dopiero 25 sierpnia 1985 roku!
3 spotkania rozegrano w Pucharze Polski (0 zwycięstw Stali, 1 remis, 2 porażki, bramki: 4-9. W Pucharze Ligi w roku 1977 rozegrano 1 mecz, który zakończył się remisem 1-1.


Program meczu o mistrzostwo I Ligi. 20.08.1961, Stal Mielec – Legia Warszawa

Tekst: Leszek Śledziona
Fot. Archiwum Leszka Śledziony