Zamknij

Z klubowej kroniki Stali – był taki mecz z Motorem Lublin (cz. 86)

Zaledwie cztery dni po domowej (5 kwietnia 1981) porażce Stali z liderem tabeli łódzkim Widzewem 0-1, zwolniono z posady mieleckiego szkoleniowca Mieczysław Kruka. Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął jeden z najbardziej zasłużonych zawodników w historii naszego klubu, który jeszcze w ubiegłym sezonie czynnie występował na pozycji stopera – instruktor Marian Kosiński. Wyjazdowy pojedynek w Lublinie był niejako rewanżem za poniesioną w Mielcu jesienią ubiegłego roku porażkę 1-2 z beniaminkiem ligi. Stalowcy po 20 kolejkach zajmowali 12. miejsce (17 pkt.), zaś miejscowi byli na 8 pozycji, mając trzy punkty więcej. Zespół gości od samego początku przyjął ofensywny wariant gry, zdecydowanie dominując w środku pola, gdzie rządziło trio: Hnatio, Ciołek i Buda. W zespole rywala zawalił się ofensywny plan już po kwadransie, kiedy to z powodu kontuzji opuścił boisko Walczak. Przemeblowanie w środkowej linii i defensywie Motoru sprawiło, że szybki Janikowski, wielokrotnie urywał się spod opieki swych opiekunów. W 20. minucie nasz zespół otworzył wynik spotkania. Na solowy rajd zdecydował się Kazimierz Buda, sprytnym uderzeniem zaskakując bramkarza Opolskiego. Zaledwie cztery minuty później mógł paść drugi gol dla biało-niebieskich, lecz po dynamicznym biegu po skrzydle Hnatii i jego dograniu do Janikowskiego, ten ostatni posłał piłkę koło słupka. W szybkim rewanżu Motor doprowadził do wyrównania. Po wzorcowo wykonanym rzucie rożnym do siatki gości trafił Pop. Na minutę przed zejściem na przerwę do szatni Janikowski znów miał dobrą okazję, lecz tym razem przyspał. Rywal dobił nas kilkadziesiąt sekund później, kiedy to rozegraniu piłki przez kolejnych zawodników gospodarzy, przytomnie pod bramką Stawarza zachował się wykazujący się dużą przebojowością w grze Komosa.

Druga połowa to bardziej zdecydowany napór naszej drużyny, która ustawicznie atakowała, zaś miejscowi bardzo rzadko przedostawali się pod nasze pole karne. Wpierw w 70. minucie Stal zaliczyła wyrównujące trafienie. Akcja zaczęła się jeszcze na naszej połowie, gdzie niespodziewanie piłkę od przeciwnika otrzymał Hnatio. Na dużej szybkości pognał pod pole karne Motoru, wyłożył ją jak na tacy Budzie, który zapisał drugie trafienie w tym pojedynku na swym koncie. Na minutę przed końcem dobiliśmy przeciwnika. Na 30 metrze piłkę przy nodze miał Wójtowicz i nieoczekiwanie odwróciwszy się zdecydował się na zagranie do tyłu do Cypki, ten zaś przedłużył podanie do własnego golkipera, który niepotrzebnie wybiegł z bramki. Do futbolówki, która go ominęła, dopadł w sprinterski sposób Henryk Janikowski i w ten sposób nasza ekipa wywiozła komplet punktów ze starego stadionu Motorowców przy Alejach Zygmuntowskich.

 

11.04.1981 – Lublin (16:30), 21. kolejka 1. Ligi, RKS Motor Lublin – FKS PZL-Stal Mielec 2-3 (2-1)

Sędziował: Ewald Greiner (Gliwice)           Widzów: 20.000

Motor: Dariusz Opolski – Krzysztof Wójtowicz, Ryszard Chaberek, Jerzy Szczeszak, Roman Dębiński, Andrzej Pop, Bolesław Mącik, Ryszard Walczak (15 Tadeusz Cypka), Janusz Przybyła, Marek Komosa, Ireneusz Lorenc (74 Waldemar Fiuta)  Trener: Bronisław Waligóra

Stal: Janusz Stawarz – Kazimierz Polak, Edward Oratowski, Witold Łukasik (ż), Antoni Mrowiec, Kazimierz Buda, Edward Tyburski (74 Mirosław Abramowicz), Włodzimierz Ciołek, Zbigniew Hnatio, Henryk Janikowski, Krzysztof Frankowski       Trener: Marian Kosiński

Bramki: Kazimierz Buda 20, 70, Henryk Janikowski 89 – Andrzej Pop 24, Marek Komosa 45 min.

 

Bilanse ligowe Stali z lubelskim Motorem to 15 ekstraklasowych meczów (7 zwycięstw Stali, 3 remisy, 5 porażek, bramki: 17-18. W 2. lidze (2. poziom) rywalizowano 6 razy (5 zwycięstw Stali, 1 remis , w bramkach 13-4 dla FKS). Na 3. Poziomie (2. liga) rywalizowano 2 razy (2 zwycięstwa Stali), bramki: 4-1.

Nagłówki poniedziałkowej prasy (13 kwietnia 1981 roku) po zwycięstwie Stali Mielec z Motorem w Lublinie 3-2

Leszek Śledziona

Fot. Archiwum Leszka Śledziony