Zamknij

Z klubowej kroniki Stali – był taki mecz ze Śląskiem Wrocław (cz. 85)

W przerwie zimowej w naszym zespole nastąpiła zmiana na szkoleniowym stanowisku. Włodzimierza Gąsiora zastąpił związany wcześniej przez wiele lat z Resovią  – Ryszard Latawiec. W ostatnich czterech wiosennych kolejkach zespół Stali zdobył 6 punktów (3-0 z Lechią Gdańsk i 2-1 z Motorem Lublin u siebie, po 0-0 z Zagłębiem Sosnowiec oraz Górnikiem Wałbrzych na wyjazdach). Do środowego meczu ze Śląskiem Wrocław nasz zespół zajmował 12. miejsce w tabeli, z dorobkiem 21 punktów, zaś rywal był na szóstej pozycji mając 7 oczek więcej.  Mielczanie rozpoczęli mecz bez Lizończyka, który pauzował za żółte kartki, z tylko jednym nominalnym napastnikiem Filipczakiem. Już w 11. minucie spotkał nas zimy prysznic, kiedy to po rzucie rożnym Sochy celna główka Mariusza Stelmacha trafiła w górny róg bramki gospodarzy. Stal rzuciła się do odrobienia straty, trzykrotnie boczny obrońca Stali Bogusław Skiba przedarł się przez zasieki Wojskowych i już w 23. minucie precyzyjnym uderzeniem głową doprowadził do wyrównania. Do zejścia na przerwę obu drużyn niewiele ciekawego działo się na murawie. Gra ślimaczyła się w środkowej strefie boiska i niewiele było składnych akcji z obu stron.

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza odsłona tego pojedynku. Po raz drugi tego dnia Śląsk za sprawą Mandziejewicza cieszył się z objęcia prowadzenia. Biało-niebiescy ponownie otrząsnęli się z marazmu. Do końca tego spotkania wypracowali sobie aż 10 sytuacji bramkowych. Lecz zaledwie dwukrotnie udało im się sforsować zasieki gości, gdyż tego dnia do najlepszych nie mogła zaliczyć nasza środkowa formacja. Wpierw w 64. minucie do remisu doprowadził wprowadzony zaledwie pięć minut wcześniej na boisko Andrzej Banasik, który w przytomny sposób skorzystał z zamieszania w defensywie przeciwnika. Jedenaście minut później efektownym uderzeniem popisał się pomocnik Roman Gruszecki. Pewna wygrana FKS pozwoliła mu na zdobycie kolejnych dwóch punktów, co w konsekwencji doprowadziło do utrzymania mielczan w pierwszej lidze.

 

 

16.04.1986 – Mielec (17:00), 28. kolejka 1. Ligi, FKS PZL-Stal Mielec – WKS Śląsk Wrocław 3-2 (1-1)

Sędziował: Michał Listkiewicz (Warszawa)                       Widzów: 8.000

Stal: Piotr Wojdyga – Bogusław Skiba (76 Edward Tyburski), Jan Bedryj, Witold Łukasik, Adam Fedoruk, Piotr Porębny, Roman Gruszecki, Jan Urbanek, Piotr Czachowski (59 Andrzej Banasik), Mariusz Barnak, Marek Filipczak         Trener: Ryszard Latawiec

Śląsk: Janusz Jedynak (46 Andrzej Kirsza) – Waldemar Tęsiorowski, Paweł Król, Janusz Góra, Stefan Machaj, Zbigniew Mandziejewicz, Ryszard Tarasiewicz, Andrzej Rudy, Waldemar Prusik, Mariusz Stelmach (64  Mirosław Gil), Aleksander Socha       Trener: Henryk Apostel

Bramki: Bogusław Skiba 23 (głową), Andrzej Banasik 64, Roman Gruszecki  75 – Mariusz Stelmach 11 (głową), Zbigniew Mandziejewicz 56 min.

 

Podsumowując, bilans ekstraklasowych pojedynków Stali ze Śląskiem jest korzystny dla wrocławian. Rozegrano 45 meczów (15 zwycięstw Stali, 12 remisów, 18 porażek). W bramkach 53-52. W 2. lidze mielczanie grali z nim 6 razy w latach 60 (3 zwycięstwa, 2 remisy, 1 porażka, bramki 7-5). W Pucharze Polski bilans jest także korzystniejszy dla Śląska. Zwyciężył dwa razy, w stosunku 2-0 i 5-2.

Nagłówki czwartkowej prasy (17 kwietnia 1986 roku) po zwycięstwie Stali Mielec ze Śląskiem Wrocław 3-2.

Leszek Śledziona

Fot. Archiwum Leszka Śledziony