Zamknij

Zagłębie Lubin – Stal Mielec [2-0]

19 maja o godzinie 18:00 rozpoczął się mecz Zagłębie Lubin – PGE FKS Stal Mielec w ramach 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Przed dzisiejszym spotkaniem zespół z Lubina zajmował 11 miejsce w ligowej tabeli z jednym punktem przewagi nad naszym zespołem.

Trener PGE FKS Stali Mielec- Kamil Kiereś zdecydował, iż spotkanie od pierwszej minuty rozpoczną: Mrozek, Flis, Matras, Kruk, Getinger, Wlazło, Gerbowski, Hiszpański, Domański, Mak i na pozycji nr 9 Ciepiela.
W kadrze meczowej znaleźli się również: Kochalski, Vallejo, Lebedyński, Sappinen, Wolski, Kasperkiewicz, Hinokio, Leandro i Żyra.

Waldemar Fornalik- szkoleniowiec Zagłębia Lubin zdecydował się na następującą wyjściową jedenastkę: Dioudis, Kopacz, Ławniczak, Gaprindashvili, Grzybek, Starzyński, Poletanović, Chodyna, Kłudka, Kurminowski i Łakomy.
Na ławce rezerwowych zasiedli: Bieszczad, Jach, Makowiski, Zivec, Woźniak, Dolezal, Adamski, Pieńko oraz Bohar.

Pierwszą niebezpieczną akcję w tym spotkaniu wyprowadzili zawodnicy PGE FKS Stali Mielec, kiedy to już w 3 minucie spotkania w pole karne dośrodkowywał Fabian Hiszpański, a piłka po uderzeniu głową Mateusza Matrasa minimalnie minęła bramkę Zagłębia. Dwie minuty później to zawodnicy z Lubina mieli swoją szansę na zdobycie bramki, lecz dośrodkowania z rzutu rożnego nie wykorzystał napastnik Zagłębia. W 7 minucie meczu na bramkę Bartosza Mrozka uderzał Łukasz Łakomy, lecz z jego uderzeniem poradził sobie bramkarz Stali. W kolejnych minutach spotkania oba zespoły stworzyły sobie okazję na objęcie prowadzenia, lecz żadna z nich nie przełożyła się na zdobycie bramki. Po pierwszym kwadransie na tablicy widniał wynik 0:0. W 23 minucie spotkania na strzał z dystansu zdecydował się Łakomy, jednak strzał ten okazał się niecelny. 3 minuty później na strzał zdecydował się Chodyna, lecz bardzo dobrą interwencją popisał się Bartosz Mrozek i zdołał wybić kozłującą przed nim piłkę na rzut rożny. W 33 minucie to zespół Zagłębia Lubin wyszedł na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Gaprindashvili. w 41 minucie spotkania kolejną fantastyczną paradą popisał się Bartosz Mrozek, ratując zespół Stali przed utratą drugiej bramki. W doliczonym czasie pierwszej połowy na bramkę Zagłębia Lubin uderzał Fabian Hiszpański, lecz z jego strzałem poradził sobie bramkarz gospodarzy. Wtedy to zawodnicy Waldemara Formanika wyszli z kontratakiem, a bramkę zdobył Kurminowski. Po pierwszej połowie meczu na tablicy widniał wynik 2:0.

Drugą połowę spotkania oba zespoły rozpoczęły bez zmiany w składzie. W 50 minucie meczu żółtą kartką przez arbitra spotkania został ukarany Ciepiela. W 54 minucie spotkania na oddanie zdecydował się po raz kolejny Łakomy, lecz z jego strzałem bez problemu poradził sobie Bartosz Mrozek. Dwie minuty później bardzo dobrą szansę na zdobycie bramki miał Fabian Hiszpański, który strzelał na bramkę Zagłębia po dośrodkowaniu Krystiana Getingera, jednak piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła bramkę Dioudisa. W 60 minucie meczu na przeprowadzenie pierwszej zmiany zdecydował się trener Kamil Kiereś. Boisko opuścił Mateusz Mak, a w jego miejsce zameldował się Koki Hinokio. 5 minut później również szkoleniowiec gospodarzy przeprowadził Waldemar Fornalik, w miejsce Filipa Starzyńskiego na murawie pojawił się Tomasz Pieńko. W 70 minucie spotkania piłkę w polu karnym przejął Koki Hinokio, lecz nie zdołał oddać strzału na bramkę. Chwilę później kolejny raz przy piłce znalazł się Hinokio, tym razem udało mu się oddać strzał, lecz poradził z nim sobie bramkarz z Lubina. W 74 minucie meczu Kamil Kiereś przeprowadził potrójną zmianę w zespole, boisko opuścili Getinger, Hiszpański i Wlazło, a ich miejsce zajęli Wolski, Żyra i Leandro. 6 minut później na jeszcze jedną zmianę zdecydował się trener PGE FKS Stali Mielec, na murawie zameldował się Mikołaj Lebedyński, w miejsce Fryderyka Gerbowskiego. W 82 minucie spotkania podwójną fantastyczną interwencją popisał się Bartosz Mrozek, ratując nasz zespół przed stratą trzeciej bramki. W 89 minucie spotkania żółtą kartę za faul na zawodniku Zagłębia otrzymał Kamil Kruk. Kolejne minuty nie przyniosły już zmiany rezultatu i mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia Lubin 2:0.