Zamknij

„Zagraj, zagraj jak za dawnych lat”. Gdy przez stadion przepłynęła „meksykańska fala”

Tym razem w naszym cyklu „Zagraj, zagraj jak za dawnych lat” wspominamy mecz z Radomiakiem Radom z 2013 roku. Był to czas, w którym na co dopiero oddanym do użytku nowym stadionie, rozpoczynaliśmy drogę po dawny blask. Drogę, która doprowadziła nas siedem lat później na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce.

Trener Włodzimierz Gąsior znany jest raczej z powściągliwości, ale po końcowym gwizdku arbitra Konrada Gąsiorowskiego z Białej Podlaskiej uniósł ręce w geście triumfu. Jak zawsze elegancki, w pełnym garniturze, w ten sposób uczcił jednobramkowe zwycięstwo z Radomiakiem Radom. Bardzo ważne zwycięstwo.

2013 rok był jednym z najbardziej przełomowych w najnowszej historii FKS Stali Mielec. Wiosną udało się zwycięsko zakończyć kampanię w 3.lidze lubelsko-podkarpackiej i po kilkunastu latach stagnacji awansować z czwartego poziomu rozgrywkowego w Polsce. Co ważne, awans do drugiej ligi wschodniej zbiegł się w czasie z otwarciem przebudowanego Stadionu Miejskiego w Mielcu.

W naszym mieście zapanowała prawdziwa moda na Stal Mielec. Jeszcze rok wcześniej na mecze trzeciej ligi przychodziła garstka najwierniejszych (ok. 100 osób), by na mecz otwierający nowy stadion – z Wigrami Suwałki – przyszło prawie 7 tysięcy osób. Takiej frekwencji w Mielcu nie widziano od dwóch dekad.

Widzów na trybuny przyciągał nie tylko nowy stadion, ale przede wszystkim ładna, ofensywna gra młodego zespołu prowadzonego przez trenera Włodzimierza Gąsiora. Jedyną doświadczoną, niemal legendarną personą w składzie był Bogusław Wyparło, a poza nim piłkarze, którzy co dopiero przekroczyli dwudziesty rok życia. W obronie mieliśmy chociażby 19-letniego Załuckiego, 22-letniego Kościelnego, w pomocy 23-letniego Domańskiego, a w ataku 22-letniego Łętochę.

Ta drużyna dostarczała kibicom wielkich emocji, lecz miała również wahania formy. Pod koniec września, po wspaniałym meczu ograła 4:1 Stal Rzeszów, by w następnej kolejce przegrać na wyjeździe ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Trener Włodzimierz Gąsior zapewniał, że razem z piłkarzami robi wszystko, żeby złapać serię wygranych. Pierwsza miała zostać odniesiona w meczu z Radomiakiem Radom.

W niedzielę, 13 października 2013 roku o godzinie 14:00 oba zespoły spotkały się ze sobą po raz pierwszy od 29 lat. Poprzednio Stal i Radomiak zagrały w drugoligowym sezonie 1983/84 i wówczas w Mielcu padł bezbramkowy remis. Teraz podział punktów nikogo by nie zadowalał. – Dotychczasowe wyniki pokazują, że lepiej gra nam się przed własną publicznością. Musimy wykorzystać atut własnego boiska i naszych fantastycznych kibiców – mówił przed tym meczem Maciej Domański na łamach portalu nowiny24.pl.

Mecz jednak od początku przebiegał pod dyktando Radomiaka. O tym może świadczyć aż osiem wykonywanych rzutów rożnych, dwa celne i sześć niecelnych oddanych strzałów w pierwszej połowie. Na szczęście dla nas znów okazało się, że w piłce liczy się nie ilość, lecz jakość.

Tuż przed gwizdkiem na przerwę, po szybkiej kontrze i dograniu piłki przez Macieja Domańskiego na pole karne, strzałem z pierwszej piłki golkipera „zielonych” pokonał Sebastian Łętocha. Ponad 5 tysięcy kibiców na mieleckim stadionie wybuchło radością. Radość trwała również w przerwie, podczas której przez trybuny przeszła nawet „meksykańska fala”.

Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej. Znów to Radomiak miał więcej z gry, oddawał więcej strzałów, kilka razy do interwencji zmuszany był Bogusław Wyparło. Gościom brakowało jednak konkretów. My za to byliśmy skuteczni w obronie i wyprowadzaliśmy szybkie kontry, a jedną z nich na gola mógł zamienić Buczyński. Świetną interwencję zaliczył jednak bramkarz Radomiaka – Dominik Budzyński.

Wynik do końca nie uległ już zmianie i po końcowym gwizdku to my mogliśmy świętować 3 punkty i awans do pierwszej „ósemki” ligowej tabeli. Było to ważne, bo po sezonie 2013/14 miała nastąpić reorganizacja rozgrywek, która niosła ze sobą połącznie drugiej ligi wschodniej i zachodniej. Co za tym szło, z jednej i drugiej tabeli musiała spaść aż połowa zespołów. My ostatecznie, po nerwowej końcówce sezonu, utrzymaliśmy się zajmując 7.miejsce. Gorycz spadku musieli za to przełknąć piłkarze Radomiaka, którzy sezon zakończyli na 12.miejscu.

Trwa sprzedaż biletów na mecz PGE FKS Stal Mielec – Radomiak Radom. Bilety są dostępne za pośrednictwem strony www.kupbilet.pl oraz w kasach Stadionu Miejskiego w Mielcu.