miastokolobrzeg.pl – Obie drużyny za wszelką cenę chciały wygrać, ale padły tylko dwie bramki: jedna dla Kotwicy i jedna dla FKS „Stal” Mielec. Obie w pierwszej połowie.
Początek meczu należał do Kotwicy. Graliśmy bardzo dobrze, a w 6 minucie, po zamieszaniu pod bramką gości, bramkę zdobył Tomasz Bejuk. Niestety, kilka chwil później, po błędzie obrony, bramkę dla Stali zdobył Rafał Janowski. Utrata gola zdekoncentrowała zespół, który nie był w stanie zdobyć drugiej bramki. Nie pomogła przerwa i spotkanie w szatni z nowym trenerem Kotwicy – Piotrem Rzepką. W drugiej połowie nie zobaczyliśmy nic ciekawego.
hej.mielec.pl – W meczu 19. kolejki 2 ligi piłkarskiej Stal Mielec zremisowała w Kołobrzegu z tamtejszą Kotwicą.
Piłka nożna, 2 liga
Kotwica Kołobrzeg – Stal Mielec 1:1 (1:1)
Bramki:
1:0 – 6 min – Cebulski, strzał z pola karnego
1:1 – 20 min – Jankowski, głową po dośrodkowaniu
Stal: Tomasz Libera – Mateusz Załucki, Andriy Nikanovych, Sebastian Duda, Sebastian Głaz, Kamil Radulj, Rafał Jankowski (79′ Maciej Domański), Damian Bożek (75′ Kamil Partyka), Kamil Kościelny, Mateusz Cholewiak, Jakub Żubrowski.
Kotwica: Kamola – Chruściński, Poznański, Soczyński, Cebulski (46’ Strzelecki), Skórecki (65’ Rydzak), Mularczyk, Bułka (77’ Świechowski), Danilczyk, Bejuk, Biegański.
Żółte kartki: Cebulski, Mularczyk, Danilczyk – Głaz, Załucki, Jankowski.
Był to ostatni mecz ligowy w 2014 roku, drugi mecz z tak zwanej rundy wiosennej sezonu 2014/2015. W Kołobrzegu nie mógł zagrać Krystian Getinger – pauza za żółte kartki, trener Janusz Białek nie zabrał golkipera Wojciecha Daniela, stawiając na rezerwowego Tomasza Liberę.
Pierwsze minuty do chaotyczna gra Stali w defensywie, co przyniosło trzy groźne sytuacje gości. Pierwszą powstrzymał Libera, druga – po bezsensownej stracie mielczan przy wyprowadzaniu kontry – przyniosła gospodarzom prowadzenie.
Po kilkunastu minutach mielczanie „ogarnęli” swoją grę i doprowadzili do wyrównania, po szarży Bożka, dośrodkowaniu z linii końcowej i strzale głową Rafała Jankowskiego. Później mecz już się wyrównał, choć nie było to łatwe spotkanie z powodu kiepskiego stanu murawy w Kołobrzegu.
Obie ekipy miały swoje szans by wygrać. W 30 minucie znów w opałach była Stal, którą uratował Libera odbijając strzał zza pola karnego. Odpowiedzieć mógł Bożek, który wpadł z piłką w pole karne, ale skiksował.
Druga połowa obfitowała w walkę i sporo niecelnych podań, obie drużyny najgroźniejsze były przy kontratakach. Kwadrans przed końcem meczu mógł drugi raz do siatki trafić Jankowski, w sytuacji sam na sam ustrzelił jednak golkipera. W końcówce w dogodnej pozycji znalazł się także, oczywiście po kontrze, Radulj. Jego strzał z kilku metrów w ostatniej chwili zablokował jeden z defensorów zapewne tym samym ratując Kotwicę przed porażką.
Stal Mielec rok 2014 kończy z dorobkiem 30 punktów, do trzeciego miejsca premiowanego awansem do I ligi traci jednak stosunkowo niewiele bo tylko 6 punktów.
Tomasz Libera zadebiutował dzisiaj w barwach Stali Mielec, Kamil Partyka zagrał pierwszy raz w nieco większym wymiarze czasowym.
Stalowców w Kołobrzegu wspierała grupa około 75 kibiców z Mielca, byli świetnie słyszalni na stadionie!
nowiny24.pl – W ostatnim meczu o ligowe punkty w roku roku, mielecka Stal podzieliła się punktami z Kotwicą. Mecz w Kołobrzegu był emocjonujący, mieleckiej drużynie wyraźnie zabrakło skuteczności.
Obrona Stali zagrała w niecodziennym ustawieniu. Na lewej obronie pod nieobecność Krystiana Getingera (pauza za kartki) pojawił się Andrij Nikanowycz i… zagrał solidny mecz.
Stalowcy w 6.miucie pozwolili Kotwicy na wejście w swoje pole karne. Krzysztof Bułka dograł do Krzysztofa Biegańskiego, ten z Sebastianem Dudą na plecach obrócił się w polu karnym i wyłożył piłkę do Łukasza Cebulskiego. Tego próbował blokować Kamil Kościelny, ale sprytniejszy okazał się zawodnik Kotwicy. Mielczanie popełniali błędy, ale miejscowi w ataku nie prezentowali nic specjalnego. Debiutujący w ligowym meczu Tomasz Libera nie narzekał jednak na nudę.
Mielczanie z czasem złapali swój rytm. W 20. minucie Jakub Żubrowski dograł ze środka pola na skrzydło do Damiana Bożka. Młodzieżowiec Stali ładnie opanował piłkę, zakręcił jednym z obrońców Kotwicy i wręcz trafił w głowę stojącego metr od linii bramkowej Rafała Jankowskiego.
W kolejnych minutach stalowcy mieli coraz więcej z gry. W drugiej połowie przejęli inicjatywę i wręcz zdominowali Kotwicę. Najlepszą sytuację na zdobycie zwycięskiej bramki miał Jankowski. Po podaniu Mateusza Cholewiaka znalazł się w sytuacji oko w oko z Patrykiem Kamolą i… uderzył w bramkarza Kotwicy. Stal przywiozła punkt, choć mogła z zgarnąć pełną pulę.