Wspaniała seria Stalowców wciąż trwa. Ostatnia porażka miała miejsce 7 września, od tamtego czasu nasi piłkarze wygrali sześć razy i dwukrotnie zremisowali. Trener Janusz Białek konsekwentnie buduje drużynę, która jest coraz wyżej w tabeli. Stal awansowała już na 6. miejsce w tabeli i traci tylko cztery punkty do lidera z Rybnika. Zwycięstwo 3:1 w meczu z Górnikiem Wałbrzych dały nam gole Rafała Jankowskiego, Sebastiana Dudy i Kamila Raduljego.
W piątkowy wieczór zawitali do Mielca piłkarze Górnika Wałbrzych. Goście to ligowy outsider, klub zmagający się od kliku miesięcy z olbrzymimi kłopotami finansowymi. Podopieczni Jerzego Cyraka nie dali rady gospodarzom, choć trzeba przyznać, że trochę stracha nam napędzili.
Mielczanie zagrali osłabieni brakiem kontuzjowanych skrzydłowego Macieja Domańskiego i napastnika Łukasz Żeglenia. W wyjściowej jedenastce na boisko wybiegli w tej sytuacji na boisko pomocnik Damian Bożek i napastnik Rafał Jankowski. Na ławce przeznaczonej dla zawodników rezerwowych zasiadł, po przerwie spowodowanej kontuzją, ukraiński pomocnik Andriy Nikanovych.
Mecz rozegrany przy świetle jupiterów rozpoczął się od podniosłej chwili. Zanim arbiter Grzegorz Jabłoński z Krakowa pierwszy raz użył gwizdka wszyscy uczestnicy widowiska upamiętnili symboliczną minutą ciszy pamięć zmarłych kilka dni temu śp. Zbigniewa Hnatio, legendy naszego klubu (piłkarz Stali w latach 1975-83) oraz śp. Stanisława Skiby (wiernego kibica i ojca naszego piłkarza Damiana), a także wszystkich biało-niebieskich, którzy odeszli już z tego świata. Potem już nadszedł czas na piłkarskie emocji. A tych nie brakowało.
Pierwsi szanse bramkowe stworzyli mielczanie, jednak nieskuteczny był Jankowski. Najlepszą okazję „Jankes” zmarnował w 14. minucie gdy znalazł się sam na sam z bramkarzem gości. Strzał głową z 4 metrów Patryk Janiczak zdołał wybronić, a kibicom pozostało złapać się za głowy. Trzy minuty później Górnik odpowiedział kontrą, po której Marcin Orłowski obił poprzeczkę bramki Wojciecha Daniela. Oprócz Jankowskiego golkipera przyjezdnych zaskoczyć próbował Mateusz Cholewiak, ale jemu także zabrakło precyzji. Tymczasem w 33. minucie Kamil Kościelny faulował w polu karnym Grzegorza Michalaka i sędzia podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Marcin Folc. Goście niespodziewanie objęli prowadzenie i mimo ciągłych ataków Stali nie udało się do przerwy strzelić wyrównującego gola. Strzały Jankowskiego, Raduljego, Krystiana Getingera czy też Damiana Bożka (trafił w poprzeczkę) nie znalazły drogi do bramki Górnika.
Na drugą połowę mielczanie wyszli z wiarą we własne umiejętności i to szybko przyniosło efekty w postaci goli. Rozpoczął w 50. minucie Jankowski, który przytomnie skierował piłkę do bramki z siedmiu metrów zmieniając tor lotu piłki po uderzeniu Jakuba Żubrowskiego spoza pola karnego. Osiem minut później centra Raduljego z rzutu wolnego wywołała ogromne zamieszanie pod bramką Janiczaka. Tam czujny był Duda, który z metra wpakował piłkę do bramki wałbrzyszan! Stal wyszła na prowadzenie i wydawało się, że padną kolejne bramki dla mielczan.
Widowisko się rozkręcało, ale popsuć je nieco postanowił sędzia Jabłoński. Rozjemca spotkania nie zawsze panował nad tym, co działo się na murawie. Ostra gra gości sprawiła, że na boisku pojawić się musiała karetka pogotowia, bowiem groźnie wyglądała sytuacja, po której długo z boiska nie podnosił się Jankowski. Kilka sekund później zapachniało bójką pomiędzy piłkarzami obu drużyn, po tym jak Filipe uderzył piłką jednego z piłkarzy Stali. Na szczęście udało się utrzymać nerwy na wodzy, a „Jankes” zdołał opuścić boisko o własnych siłach. Trener Białek postanowił jednak dokonać zmiany i do boju posłał 17-letniego Grzegorza Płatka.
Po stracie drugiej bramki przebudzili się goście. Próbowali konstruować akcje, a Stalowcy spokojnie przyjęli ich na swojej połowie. Poza szansą Orłowskiego w 70. minucie (obronił Daniel), Górnik nie potrafił zagrozić miejscowym. Stal od czasu do czasu wyprowadzała szybkie kontrataki aż w końcu zdołała dobić rywala. Indywidualna akcje Raduljego zakończona pięknym strzałem z 20 metrów w długi róg bramki bezradnego Janiczaka rozstrzygnęła losy meczu. To była już 87. minuta i górnicy nie mieli już argumentów, by powalczyć o choćby punkt.
Stal pokonała Górnik 3:1 po dobrym meczu, pokazując charakter i wolę zwyciężania. W następnej kolejce (8.11, sobota) mielczan czeka wyjazdowy pojedynek z Wisłą Puławy.
Wyniki pozostałych spotkań 15. kolejki:
Kotwica Kołobrzeg – MKS Kluczbork 0:0
Zagłębie Sosnowiec – Znicz Pruszków 3:2 (3:0)
Legionovia Legionowo – Stal Stalowa Wola 2:2 (0:0)
Okocimski KS Brzesko – Energetyk ROW Rybnik 1:4 (0:1)
Puszcza Niepołomice – Wisła Puławy, niedziela, g. 12
Błękitni Stargard Szczeciński – Siarka Tarnobrzeg, niedziela, g. 13
Limanovia Limanowa – Nadwiślan Góra, niedziela, g. 13
Raków Częstochowa – Rozwój Katowice, niedziela, g. 14
FKS STAL MIELEC – KS Górnik Wałbrzych 3:1 (0:1)
Bramki: Jankowski (50), Duda (57), Radulj (87) – Folc (34 min., karny)
Stal: Daniel – Załucki, Duda, Kościelny ©, Getinger, Bożek (77 Skiba), Głaz, Żubrowski (72 Podstolak), Radulj, Cholewiak, Jankowski (63 Płatek)
Górnik: Janiczak – Filipe, Cichocki, Tyktor, Sawicki, Bronisławski (67 Mańkowski), Wepa ©, Michalak, Folc (61 Moszyk), Oświęcimka (75 Śmiałowski), Orłowski
Sędziowali: Grzegorz Jabłoński (sędzia główny), Jarosław Mikołajewski i Artur Kijak (sędziowie asystenci) oraz Marcin Ciepły (sędzia techniczny)– wszyscy Małopolski ZPN
Żółte kartki: Jankowski, Załucki, Żubrowski – Orłowski, Oświęcimka, Filipe
Widzów: 2 415
Marcin Studnicki