Zamknij

MEDIALNA STAL M: Najlepsi kibice są w Mielcu

Super Nowości – Stal z nagrodą za najwyższą frekwencję w II lidze wschodniej – w sezonie 2013/14 na mieleckim stadionie mecze oglądało średnio 3651 widzów.

Lech Poznań w ekstraklasie, Arka Gdynia w I lidze, Zagłębie Sosnowiec w grupie zachodniej II ligi i Stal Mielec w grupie wschodniej – to kluby z najwyższą frekwencją w Polsce w sezonie 2013/14. Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę liczbę mieszkańców i fakt, że co 17 mielczanin pojawiał się na stadionie, okaże się, że Stal nie miała sobie równych.

Dane zebrał i ogłosił na specjalnej konferencji w Kielcach Departament Organizacji Imprez, Bezpieczeństwa i Infrastruktury PZPN. Mecze Stali w Mielcu w poprzednim sezonie oglądało średnio 3651 widzów, do niej należy też rekord frekwencji. Pojedynek z Wigrami Suwałki w 6 kolejce obejrzało 4999 osób. To więcej niż szlagierowe starcie w grupie zachodniej Zagłębia Sosnowiec z Polonią Bytom (4950). Hitem w I lidze okazał się pojedynek Arki z Wisłą Płock (6921), a w ekstraklasie 38 458 kibiców pojawiło się na meczu Lecha z Legią.

Najlepsi-kibice-są-w-MielcuNiejeden klub w Polsce marzy o 3-4 tysiącach kibiców na meczu. W Mielcu to standard. Fot. Paweł Bialic

40 procent budżetu
– Na konferencji w Kielcach był sekretarz naszego klubu, Jacek Orłowski. Gdy odbierał nagrodę, działacze pozostałych klubów podkreślali, że wszystkie swoje wyróżnienia oddaliby za to jedno – opowiada Bartłomiej Jaskot, dyrektor Stali. Mielczanie wygrali ranking z olbrzymią przewagą, a liczba widzów w oczywisty sposób przełożyła się na finanse.

– Wpływy z biletów stanowiły aż 40 procent budżetu – przyznaje Jaskot. – Po wejściu do klubu PZL sytuacja trochę się zmieniła, ale kibice wciąż są naszym poważnym sponsorem. Poza tym zarażają swoim entuzjazmem, mobilizują do jeszcze cięższej pracy. W piątek podziękowaliśmy im w symboliczny sposób, przekazując puchar, jaki otrzymaliśmy od PZPN – informuje.

Wysoka frekwencja nie oznacza, że Stal opływa w dostatki. –-Każdą złotówkę oglądamy dwa razy, mamy swoje problemy – przyznaje Jaskot. – Z nadzieją czekamy na wyniki wyborów. Dwóch naszych kandydatów startuje do rady miasta. W II lidze kluby stabilne to te utrzymywane przez miasto. Myśmy udowodnili, że zasługujemy na większe wsparcie z ratusza. Jeśli kogoś nie przekonuje frekwencja na meczach seniorów, niech pamięta o 500 dzieciakach uganiających się za piłką i juniorach grających z powodzeniem z najlepszymi w Polsce – argumentuje dyrektor Stali.

Mniej nie znaczy mało
Drugi sezon zawsze jest trudniejszy, nie tylko na boisku. Tej jesieni na trybunach pojawia się mniej ludzi, choć pozostałe kluby wciąż mogą pomarzyć o 2,5 tysiącach kibiców na spotkaniu z ostatnią drużyną ligi. – Zimą przeanalizujemy sytuację, pomyślimy, co możemy poprawić. Pozyskiwanie coraz to nowych kibiców nie jest łatwe. A z drugiej strony, na nasze mecze przyjeżdżają fani z Małopolski, świętokrzyskiego, a nawet Lubelszczyzny. Po kraju rozeszło się, że w Mielcu tworzymy widowiska, co się zowie – uśmiecha się Jaskot.
Tomasz Szeliga

wp_20141031_019
hej.mielec.pl – Na trybuny Stadionu Miejskiego trafił puchar, który Polski Związek Piłki Nożnej przyznał klubowi Stal Mielec, a faktycznie to kibicom Stali!

W Kielcach 30 października odbyła się ogólnopolska konferencja Bezpieczny Stadion organizowana przez Polski Związek Piłki Nożnej, połączoną z Galą Fair Play podczas której Związek nagradzał kluby lig centralnych w wielu kryteriach organizacyjnych.

Przedstawiciele Stali Mielec przywieźli puchar za najlepszą frekwencję w 2 lidze, Stal znalazła się w gronie czterech klubów cieszących się wysoką frekwencją. Oprócz Stali Mielec to Lech Poznań, Arka Gdynia oraz Zagłębie Sosnowiec.

Puchar, który trafił do Mielca został przekazany „autorom” tego sukcesu czyli samym kibicom. W piątek po meczu 2 ligi Stal Mielec – Górnik Wałbrzych przedstawiciel zarządu klubu wręczył go kibicom z sektora „Młyn”.

Fani Biało-Niebieskich są aktywni także poza trybunami, przygotowują paczki świąteczne dla podopiecznych Domu Dziecka w Skopaniu.

wp_20141031_018Fot. Kacper Strykowski

rmi24.pl – Kibice Stali Mielec darczyńcami Szlachetnej Paczki: „Ta kobieta potrzebowała sporej pomocy”

O znaczeniu Szlachetnej Paczki dla potrzebujących rodzin nie trzeba nikogo przekonywać. W czasach pełnych materializmu bezinteresowna pomoc wydaje się już prawie niemożliwa, a jednak znaleźli się ludzie o wielkim sercu. Są wśród nich m.in. kibice Stali Mielec oraz Pan Jan, którzy w rozmowie z RMI24 zdradzają dlaczego się na to zdecydowali oraz komu i co podarowali.

RMI24: Jak to się stało, że zostaliście darczyńcami?

Kibice: Chyba tak jak w przypadku większości darczyńców. Jeden z nas rzucił pomysł zaangażowania się w tę akcję, kilkanaście osób przyklasnęło temu pomysłowi i od słów do czynów niedaleka droga.

Pan Jan: 
Pierwszy raz o akcji Szlachetnej Paczki usłyszałem w telewizji. Pomyślałem, że to wspaniała inicjatywa, w której zwykli, normalni ludzie tacy jak ja pomagają osobom najbardziej potrzebującym w konkretny i namacalny sposób. Od tej myśli wszystko się zaczęło i postanowiłem, że trzeba włączyć się do akcji i przygotować paczkę.

RMI24: Dlaczego się na to zdecydowaliście?

 Pan Jan: W dzisiejszym zabieganym świecie na co dzień wielu z nas myśli wyłącznie o swoich sprawach i problemach. Zapominamy, że wokół nas żyje bardzo dużo osób, które są naprawdę w ciężkiej i trudnej sytuacji. Często dla tych ludzi nie lada wyzwaniem jest zdobycie czegoś do jedzenia nie mówiąc o zakupie odzieży czy innych potrzebnych rzeczach. Przy ich problemach nasze troski stają się jakby mniejsze i mało ważne. Jesteśmy jednym społeczeństwem i nie powinniśmy się wyłącznie biernie przyglądać rzeczywistości wokół nas. Jeśli jest taka potrzeba to nie oglądajmy się na innych i nie mówmy kto powinien pomóc tylko zauważmy drugiego człowieka i wyciągnijmy do niego pomocną dłoń.

Kibice: Zadamy zwrotne pytanie: a dlaczego nie? Jesteśmy normalnymi ludźmi. Jak ktoś potrzebuje pomocy, to staramy się pomóc jak tylko jesteśmy w stanie.

RMI24: Jakie to uczucie być darczyńcom, pomagać ludziom, którzy często nie mają środków do życia?

Kibice: Bardzo przyjemne. Każdy z nas ma w sobie sporo empatii i na pewno jest przyjemnie pomagać.

Pan Jan: Pomaganie daje prawdziwą radość zwłaszcza kiedy jest anonimowe i bezinteresowne. Przygotowując paczkę chodziłem uśmiechnięty od ucha do ucha i miałem mnóstwo pozytywnej energii. Czułem, że to co robię jest naprawdę ważne i potrzebne. W końcu człowiek jest tyle warty ile może dać z siebie innym.

RMI24: Dla kogo zrobiliście paczkę i co w niej było?

Kibice: Paczkę zrobiliśmy dla samotnej matki z piątką dzieci. W paczce były rzeczy potrzebne do życia codziennego jak biurko dla dzieci, pościele, kołdry, poduszki, poszewki, słodycze, sprzęt sportowy dla dzieci etc. jak i coś dla całej rodziny w postaci karnetów na całą rundę wiosenną na mecze 2. ligi wschodniej Stali Mielec.

Pan Jan: W paczce znalazła się pościel, koce i ręczniki oraz artykuły spożywcze i środki czystości. Udało się też spełnić największe marzenie rodziny i podarować nowoczesną pralkę.

RMI24: Jaką wybraliście rodzinę i dlaczego?

 Pan Jan: Szlachetna Paczka trafiła do wielodzietnej rodziny dotkniętej kłopotami zdrowotnymi i trudnościami finansowymi związanymi z brakiem pracy. Jak powiedziała mi wolontariuszka była to rodzina, która tak naprawdę nie wierzyła i nie liczyła, że znajdzie się ktoś kto zechce im pomóc. Niczego nie żądali. Prosili tylko o to co było im najbardziej potrzebne.

Kibice: My wybraliśmy rodzinę bardzo potrzebującą. Po konsultacji z wolontariuszką wiedzieliśmy, że ta kobieta potrzebuje sporej pomocy, a z racji że w grupie łatwiej pomóc, to każdy dał coś od siebie. Efekt paczki uważamy za bardzo dobry.

RMI24: Co jest dla Was najbardziej poruszające w akcji Szlachetna Paczka?

Kibice: Że jest dużo potrzebujących osób wokół. Niestety nasz system administracyjny ma pewne wady i czasami pieniądze zamiast trafiać do potrzebujących są wyrzucane w błoto.

Pan Jan: Najbardziej poruszające jest bezinteresowne niesienie pomocy osobom, które żyją wokół nas i które nie z własnej winy znalazły się w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej. Autentyczny i szczery dar serca, który przynosi innym uśmiech i przywraca nadzieję jest najważniejszym elementem dodanym do wszystkich paczek, które otrzymują obdarowani.

RMI24: Jak zachęcilibyście innych ludzi do włączenia się w akcję, do zostania darczyńcom?

Pan Jan: Zachęcam tych którzy chcą pomóc konkretnym osobom w realny sposób. Przekazując to o co prosi rodzina i co zostało zweryfikowane przez wolontariusza mamy pewność, że każda otrzymana rzecz jest faktycznie potrzebna i przyniesie obdarowanym ogromną radość. Paczkę możemy przygotować sami bądź wspólnie z naszymi przyjaciółmi, znajomymi lub rodziną. W razie potrzeby możemy konsultować się z wolontariuszem, który zawsze chętnie służy swoim wsparciem. Jestem pewien, że uśmiech i łzy wzruszenia, które pojawiają się na twarzach wszystkich obdarowanych sprawią, że Szlachetnej Paczce nigdy nie zabraknie darczyńców.

Kibice: Uważamy że należy pomagać potrzebującym cały czas, a Szlachetna Paczka dla niektórych może być tym momentem, bo często ludzie sobie tłumaczą że nie wiedzą komu i jak pomóc, więc niech sami przeszukają bazę potrzebujących i znajdą rodzinę którą uważają za potrzebującą pomocy, a następnie niech działają.

Dziękujemy za rozmowę.

Darczyńcą może zostać każdy, kto w czasie trwania projektu wejdzie na stronę www.szlachetnapaczka.pl. W znajdującej się tam bazie wybierze rodzinę potrzebującą wsparcia w naszym mieście lub jego okolic i przygotuje dla niej Paczkę, która będzie odpowiedzią na konkretne potrzeby tej rodziny. O nich darczyńca dowie się z opisu rodziny w bazie.