Zamknij

Analiza przeciwnika. Jak gra Wisła Płock?

Jak nasz najbliższy rywal atakuje, a jak ustawia się obronie? Przed czym musimy się strzec? Na kogo powinniśmy w szczególności uważać? Na te wszystkie pytania odpowiedział nasz były piłkarz – Jakub Popielarz – który przygotował szczegółową analizę gry Wisły Płock. Zapraszamy do lektury!

Wisła gra najczęściej atakiem bezpośrednim i opiera się raczej na prostych rozwiązaniach – tworzy akcje z pominięciem elementu rozegrania piłki przez zawodników formacji obrony i pomocy. Otwarcie gry od bramkarza polega na długim podaniu w kierunku napastników. W ostatnim meczu z Wisłą Kraków, Płock ani razu nie rozpoczął akcji „od tyłu” i wszystko z premedytacją było grane do przodu.

Największy wpływ na działania w ataku Wisły Płock ma Mateusz Szwoch, który przewodzi w klasyfikacji najlepszych asystentów w PKO BP Ekstraklasie. Kiedy już otrzyma piłkę i pozostawi się mu więcej miejsca, to potrafi wygrać pojedynek 1×1 – zrobić przewagę i zagrać podanie otwierające. Na pewno trzeba na niego uważać i ciągle wywierać na nim presję. Uważam, że przy deficycie czasu i miejsca nie stworzy żadnego zagrożenia.  Z reguły ustawia się na prawej stronie więc zadanie zneutralizowania jego potencjału z pewnością przypadnie Getingerowi i Flisowi.

Widać, że Płock jest ukierunkowany na wywalczanie jak największej ilości stałych fragmentów gry. Drużyna często dąży do zdobycia rzutów rożnych i wolnych – w okolicy pola karnego przeciwnika. Wtedy bezpośrednio w pole karne ochoczo wchodzą wszyscy silni i rośli zawodnicy upatrując w tego typu sytuacjach swoich szans.

Jeśli chodzi o dośrodkowania z rzutów wolnych z głębi pola, to często podanie w pole karne następuje w drugim tempie – najpierw piłka zostaje przesunięta niżej i dopiero wtedy dochodzi do zagrania piłki na wbiegających za linie obrony zawodników. Stal musi tutaj zachować odpowiedzialność i kontrole nad wbiegającymi na te dośrodkowania zawodnikami drużyny przeciwnej.

Do pozytywnych elementów w grze Wisły z Płocka można z pewnością zaliczyć również szybkie i przemyślane przejścia z obrony do ataku. Odebrana piłka jest bardzo szybko dostarczana ze środka do zawodników grających na skrzydłach, którzy w tej transmisji i przejściu z działań w obronie do ofensywy czują się naprawdę dobrze. Właśnie w takich sytuacjach szukają swoich szans na podciągnięcie z piłką do przodu, a później na oddanie strzału lub podanie w kierunku napastnika ustawionego w świetle bramki.

Oprócz skrzydłowych w tych wyjściach do kontry biorą również udział boczni obrońcy Zbozień i Angel Garcia, którzy nie boją się aktywnego wspierania kolejnych ataków drużyny.

Wisła bardzo mocno zagęszcza środek pola i stwarza tam permanentnie przewagę, dlatego pod kątem wykorzystania wolnych przestrzeni uważam, że Stal powinna prowadzić swoje ataki częściej bocznymi sektorami i tam szukać budowania skutecznych akcji.

Bardzo charakterystycznym zachowaniem w grze obronnej Wisły Płock są skoki pressingowe trójki zawodników ofensywnych z pozycji 7, 11 i przede wszystkim zawodnika z pozycji numer 9 – Lewandowskiego, którzy bezustannie napierają bardzo intensywnie na rozgrywających piłkę „od tyłu” obrońców.

Pracują w ten sposób przez cały mecz, często biegając po całej szerokości boiska i już na połowie przeciwnika tworzą taką pierwszą ścianę. Wisła Kraków nie mogła sobie z tym poradzić przez większość meczu.

Jednak wspomniany pressing często opiera się na osamotnionym działaniu jednego, dwóch lub maksymalnie trzech zawodników i co ważne dla Stali, często formacja pomocy nie podchodzi wyżej ze wsparciem pressingu. Przez to mogą się tutaj rodzić dla Stali możliwości pod spokojne rozegranie piłki środkowymi pomocnikami, którzy będą mieli pozostawionego trochę miejsca.

Biorąc pod uwagę ostatni mecz Stali Mielec z Lechią Gdańsk i obejrzany mecz Wisły Płock z Wisłą Kraków uważam, że faworytem tego meczu jest zespół z Mielca.

Początek meczu PGE FKS Stal Mielec – Wisła Płock w czwartek (4 marca) o godzinie 20:30. Transmisja w Canal+Sport i na platformie Canal+Online.