Stal po trzech kolejnych remisach przed własną publicznością doznała pierwszej porażki. Komplet punktów z Mielca wywiózł Chrobry Głogów. Przyjezdni byli zabójczo skuteczni pod bramką mielczan i zasłużenie sięgnęli po zwycięstwo. Honor naszej drużyny uratował Sebastian Zalepa, który popisał się efektownym strzałem głową.
1 Liga
FKS STAL MIELEC – CHROBRY GŁOGÓW 1:4 (0:1)
Stadion Miejski w Mielcu, godz. 18.00
Bramki:
0:1 – Sebastian Bonecki (3 min.)
0:2 – Michał Ilków Gołąb (54 min.)
0:3 – Paweł Wojciechowski (60 min.)
1:3 – Sebastian Zalepa (76 min.)
1:4 – Seweryn Michalski (86 min.)
STAL: 12. Tomasz Libera, 2. Sebastian Zalepa, 3. Krzysztof Kiercz, 4. Robert Sulewski, 6. Piotr Marciniec, 7. Szymon Sobczak, 9. Mateusz Cholewiak (45 min. 14. Piotr Głowacki), 11. Michał Bierzało, 20. Sebastian Łętocha (45 min. 15. Tomasz Prejs), 23. Krystian Getinger ©, 31. Kamil Radulj (60 min. 21. Grzegorz Fonfara)
GŁOGÓW: 12. Sławomir Janicki ©, 18. Michał Ilków Gołąb,42. Seweryn Michalski, 99. Bartosz Kwiecień, 6. Karol Hodowany, 8. Karol Danielak (74 min. 23. Dominik Kościelniak), 96. Maciej Kona, 17. Damian Sędziak (25 min. 11. Paweł Wojciechowski), 7. Sebastian Bonecki (83 min. 29. Maksymilian Rozwandowicz), 2. Łukasz Szczepaniak
Żółte kartki: Głowacki – Sędziak
Czerwone kartki: Sulewski
Sędziowie: Sebastian Jarzębak – sędzia główny, Bartłomiej Lekki – sędzia asystent, Damian Rokosz – sędzia asystent, Rafał Rokosz – sędzia techniczny (wszyscy Śląski ZPN)
Delegat PZPN: Zbigniew Związko (Lublin)
Obserwator PZPN: Zbigniew Urbańczyk
Widzów: 2895
Mecz rozpoczął się dla fanów biało-niebieskich najgorzej jak tylko mógł. Już w 3. minucie Sebastian Bonecki popisał się precyzyjnym uderzeniem z około 25. metrów, a piłka wpadła do siatki tuż przy słupku.
Stal odpowiedziała szybką kontrą zakończoną celnym, aczkolwiek zbyt przewidywalnym strzałem Kamila Radulja. Mielczanie mogli doprowadzić do wyrównania w 17. minucie, gdy z dośrodkowaniem Szymona Sobczaka nieznacznie minęli się zarówno Sebastian Łętocha i Mateusz Cholewiak.
Chrobry cierpliwie rozgrywał piłkę przez całą szerokość boiska i sukcesywnie zyskiwał przewagę w jej posiadaniu. Drużyna gości ponownie zatrudniła naszego bramkarza w 23. minucie, jednak tym razem Tomasz Libera poradził sobie z uderzeniem Łukasza Szczepaniaka.
Nasza drużyna kolejną sytuację bramkową wypracowała sobie w 28. minucie. Szymon Sobczak ograł na prawym skrzydle Karola Hodowanego i dograł do nabiegającego Krystiana Getingera, którego strzał zdołał obronić Sławomir Janicki. Chwilę później na bramkę Chrobrego uderzali Sebastian Zalepa i Szymon Sobczak, ale w ich próbach zabrakło przede wszystkim precyzji.
Zespół z Głogowa nie myślał o obronie wyniku i budował kolejne akcje. Jedna z nich mogła zakończyć się golem, gdy Paweł Wojciechowski stanął oko w oko z Tomaszem Liberą. Nasz bramkarz popisał się świetną interwencją i wyszedł górą z tego pojedynku.
W przerwie meczu trener Janusz Białek zdecydował się na dwie zmiany. Murawę opuścili Sebastian Łętocha i Mateusz Cholewiak, natomiast w ich miejsce pojawili się Tomasz Prejs i Piotr Głowacki.
Stal aktywnie rozpoczęła drugą połowę. Niezłym strzałem sprzed linii pola karnego popisał się Robert Sulewski, natomiast pięć minut później Michał Bierzało próbował pokonać bramkarza iście atomowym uderzeniem. Mielczanie atakowali coraz śmielej, więc kibice mogli sądzić, że remis jest jedynie kwestią czasu. Tymczasem to Chrobry dość nieoczekiwanie podwyższył prowadzenie. Michał Ilków-Gołąb udanie zakończył kombinacyjną akcję gości i po chwili utonął w objęciach kolegów.
Kilkadziesiąt sekund później odpowiedzieli biało-niebiescy. Z lewego skrzydła dośrodkował Krystian Getinger, piłkę głową przedłużył Szymon Sobczak, a nabiegający Kamil Radulj był o krok, aby ucieszyć mielecką widownię. W 58. minucie ładnym uderzeniem z 20. metrów popisał się Piotr Marciniec, ale Sławomir Janicki nie dał się zaskoczyć.
Nasi piłkarze wyraźnie przyśpieszyli tempo rozgrywania akcji, ale to goście po raz kolejny mogli cieszyć się ze zdobytej bramki. Paweł Wojciechowski udanie sfinalizował akcję partnerów i zdobył tym samym swojego pierwszego gola w sezonie.
Beniaminek z Mielca nie załamał się i dwukrotnie na przestrzeni 120. sekund był bliski pokonania Sławomira Janickiego. Najpierw Seweryn Michalski prawie zaskoczył własnego bramkarza podczas próby wybicia piłki dośrodkowywanej przez Tomasza Prejsa, a chwilę później strzał Michała Bierzało trafił w słupek.
Dość nerwowo na murawie zrobiło się po faulu Roberta Sulewskiego, za który arbiter pokazał mu czerwoną kartkę. Wydawało się, że strata zawodnika przez gospodarzy pozbawi resztę meczu jakichkolwiek emocji. Nic bardziej mylnego! Ambitnie grający mielczanie potrafili zaskoczyć pewnych siebie rywali i zdobyli gola w 76. minucie. Sebastian Zalepa wyskoczył najwyżej do piłki zagrywanej z rzutu rożnego i precyzyjnym strzałem głową umieścił ją w siatce.
Podrażnieni utratą bramki piłkarze z Głogowa zaatakowali strefę obronną mielczan, a zamykający akcję Paweł Wojciechowski nieznacznie pomylił się przy próbie strzału głową. W końcowych fragmentach meczu, debiutujący w biało-niebieskich barwach, Grzegorz Fonfara mógł zanotować na swoim koncie asystę. Nowy nabytek naszej drużyny sprytnie zagrał do znajdującego się w polu karnym Szymona Sobczka, którego uderzenie zostało w ostatniej chwili zablokowane przez rywala.
Chrobry kropkę nad i postawił w 86. minucie. Maciej Kona zagrał do niepilnowanego w szesnastce Seweryna Michalskiego, a ten bez najmniejszych problemów pokonał Tomasza Liberę.
Pierwsza porażka Stali na własnym stadionie stała się faktem. Piłkarze i kibice z pewnością liczyli na przełamanie i premierowy komplet punktów w rozgrywkach 1. ligi. Tymczasem scenariusz wydarzeń na boisku nie okazał się łaskawy dla mielczan. Nasza drużyna w ostatnich dwóch meczach straciła aż 10. goli. Jeżeli nasi zawodnicy znacząco poprawią grę w strefie obronnej, to z Chojnic mogą wracać w całkiem niezłych nastrojach.
Jarosław Głuszko