Zamknij

FKS Stal Mielec: Trzeba być chytrym na punkty

Piłkarze FKS Stali Mielec, po odzyskaniu pierwszego miejsca w tabeli 2 ligi, jadą na mecz do Zambrowa z Olimpią. Nie wyobrażają sobie innego powrotu na Podkarpacie jak z trzema punktami za zwycięstwo.

Biało-Niebiescy w ostatnich tygodniach fundują swoim kibicom huśtawkę nastrojów. Po remisach z Radomiakiem i Siarką Tarnobrzeg przegrali w Rybniku z KS ROW i stracili pierwsze miejsce w tabeli na rzecz Wisły Puławy. Przestali liderować po dwóch miesiącach, ale tylko na jeden tydzień. W ostatnim meczu pokonali Puławy 2:0 i wrócili na „swoją” pozycję na czele ligowej stawki.

Teraz Stal pojawi się w Zambrowie, na stadionie Olimpii, zespołu ze środka ligowej czołówki. Mielczanie będą faworytem tego spotkania. Pozostaje jednak pytanie jaką dyspozycję zaprezentują – czy kontynuować będą grę na wysokim poziomie z meczu z Puławami, czy powrócą kłopoty ze spotkania w Rybniku. Trener Stali Janusz Białek nie jest zaskoczony obniżką formy jego podopiecznych. – Widać zmęczenie i presję, gdy tyle tygodni gra się o zwycięstwo, utrzymanie czy poprawienie pozycji w tabeli to takie mecze się zdarzają – wyjaśnia. – Mam nadzieję, że mecz z Puławami pozwolił złapać nam drugi oddech, złapać wiatr w żagle – dodaje.

Szkoleniowiec Biało-Niebieskich docenił grę rezerwowych, którzy w spotkaniu z Puławami dostali dużą szansę zaprezentowania swoich umiejętności, pod nieobecność kontuzjowanych czy pauzujących za kartki piłkarzy wychodzących wcześniej w podstawowej jedenastce. – Nie zapomnieli grać w piłkę, wytrzymali presję. Najgorsze w życiu człowieka jest oczekiwanie, oni musieli się z tym zmierzyć. Dostali swoją szansę i dobrze ją wykorzystali – komentuje Białek.

W tym roku drugoligowcy na boiska wyjdą jeszcze w czterech kolejkach. Do zdobycia jest 12 punktów, Stal może przekroczyć barierę 40 punktów, co byłoby świetnym startem do rundy wiosennej. Trener Białek jednak nie ustalił sztywnego planu dla zespołu, wskazującego na cztery kolejne wygrane mecze. – Jak człowiek planuje to Pan Bóg się śmieje. Lepiej podchodzić do tego racjonalnie – mówi. Dodaje szybko, że od zespołu jednak oczekuje walki o pełną pulę w każdy z ligowych weekendów. – Na pewno chcemy punktować, nie kalkulujemy. Trzeba grać o zwycięstwo, mamy zawodników, którzy potrafią atakować. Do tej pory zakładaliśmy, że trzeba wyciągnąć maksymalnie co się da i w tych czterech meczach będziemy też chcieli wycisnąć co się da – przekazuje Białek.

Szkoleniowiec zespołu z Mielca wspomina, że przed rokiem Stalowcy jesień kończyli z dorobkiem 30 punktów, teraz podobny Biało-Niebiescy mają na cztery kolejki przed przerwą zimową. – Trzeba być chytrym na te punkty, na zwycięstwa w lidze. Jest szansa by powiększyć nasz dorobek punktowy i zrobimy wszystko by był jak najbardziej okazały – zapewnia.

POSŁUCHAJ TRENERA JANUSZA BIAŁKA

 

Piłkarze Stali nie ukrywają, że wygrana z Wisłą Puławy bardzo była im potrzebna. – Nastroje po meczu są bardzo dobre, cieszy nas przełamanie po trzech słabszych meczach – ocenia pomocnik Stali Adrian Ślęzak.  Deklaruje, że drużyna spróbuje zakończyć 2015 rok w lidze bez porażki. – Będziemy się starać pozostałe mecze zagrać na wysokim poziomie, jest dwanaście punktów do zdobycia, chcemy to osiągnąć – komentuje.

POSŁUCHAJ ADRIANA ŚLĘZAKA

 

Mecz Olimpia Zambrów – FKS Stal Mielec odbędzie się w sobotę o godzinie 13:00. W kolejnych spotkaniach Stal w Mielcu podejmie GKS Tychy i Polonię Bytom, na koniec ligowej jesieni mielczanie pojadą do Niepołomic na pojedynek z Puszczą.