Zamknij

STAL NIEPOKONANA!

Stalowcy wciąż dają powody do radości swoim kibicom. Pokonali dziś w dalekim Wejherowie piłkarzy Gryfa 2:1. Bramki dla zwycięzców zdobyli Sebastian Łętocha i Tomasz Prejs. Piłkarze Janusz Białka wygrali szóśty kolejny mecz i zdecydowanie przewodzą w tabeli z dorobkiem 19 punktów (na 21 możliwych do zdobycia)! Nad kolejnymi zespołami mielczanie mają już kilka punktów przewagi. W przyszłą niedzielę zapraszamy na Stadion Miejski w Mielcu na mecz z Legionovią Legionowo. Naprawdę warto kibicować tej drużynie!

Biało-niebiescy jechali na Kaszuby powalczyć o przynajmniej punkt, wrócili znów z trzema oczkami. Na trudnym, grząskim boisku, Gryf nie był w stanie postawić się Stali. Gdyby nasi piłkarze wykazali się większą skutecznością to wygrana byłaby bardziej okazała. Jak się okazało wystarczyły dwie bramki, obie zdobyte po składnych akcjach.

0:1 (10 min.): Bartosz Nowak świetnym podaniem z głębi pola uruchomił na skrzydle Prejsa. Mielecki skrzydłowy szukał płaskim podaniem Andreji Prokicia, jednak interwencja Sebastiana Kowalskiego sprawiła, że piłka trafiła na 10 metr do niepilnowanego Łętochy. Najskuteczniejszy gracz Stali wiedział co z takim prezentem zrobić i mierzonym strzałem przy słupku pokonał debiutującego w barwach Gryfa Filipa Wichmana. Dla „Łętiego” było to już piąte trafienie w tym sezonie. Więcej goli (6) na koncie ma jedynie Leândro z Radomiaka.

1:1 (33 min.):  po faulu Jakuba Zubrowskiego na Piotrze Kołcu  arbiter podyktował rzut wolny dla Gryfa. Do piłki ustawionej 35 metrów przed bramką Stali podszedł Grzegorz Gicewicz. Dobre dośrodkowanie na gola zamienił Przemysław Kostuch. Rosły obrońca gospodarzy uderzył głową z 10 metrów w długi róg bramki Tomasza Libery.

1:2 (57 min.): z własnej połowy dobrze wyprowadził piłkę stoper Michał Bierzało (długi przerzut na skrzydło do Roberta Sulewskiego). Boczny obrońca Stali miał dużo czasu, by dokładnie dorzucić piłkę w pole karne. Tam świetnie zachował się Prejs, który z 5 metrów uderzył „szczupakiem” na bramkę rywala. Zaskoczył tym Wichmana, który nie spodziewał się tak efektownego wykończenia akcji.

Okazji do zdobyczy bramkowych było we wczorajszym spotkaniu dużo więcej. Świetne miał choćby Prokić, jednak zabrakło mu skuteczności. Serbski pomocnik w 6 min. wykorzystał zbyt słabe podanie Kołca do bramkarza miejscowych, minął Wichmana, jednak miał zbyt ostry kąt, by próbować wbić futbolówkę do bramki. Zdecydował się odegrać na 15 metr do Nowaka, ten uderzył z pierwszej piłki, jego strzał wybronił jednak golkiper gryfitów. W 12. minucie, po dośrodkowaniu Krystiana Getingera, w polu bramkowym odnalazł się Sebastian Zalepa, trafił jednak nieczysto głową i nie zdołał wpakować piłki do bramki. W 19. minucie znów Prokić wystąpił w roli głównej. Rzut wolny na własnej połowie szybko rozegrali Żubrowski z Nowakiem, rozgrywający Stali uruchomił z przodu szybkiego „Prokiego”. Kowalski i Kostuch nie byli w stanie dogonić naszego piłkarza, dobrze jednak w bramce zachował się Wichman, który umiejętnie skrócił kąt i zmusił Andreję do strzału po długim słupku. Niestety nasz zawodnik chybił.

Podopieczni Tomasza Kotwicy pierwszą konkretną szansę wypracowali w 23. minucie. Piłka wrzucona w pole karne Stali padła łupem niepilnowanego Krzysztofa Wickiego. Mimo dobrej pozycji napastnik żółto-czarnych uderzył głową obok bramki Libery. Kilka minut później to mielczanie byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Zespołowa akcja zakończyła się uderzeniem Nowaka z 16 metrów. Piłka zmierzała już do bramki zasłoniętego Wichmana, jednak na jej drodze stanął jeden z defensorów z Wejherowa, który ofiarną interwencją zapobiegł utracie gola. Z minuty na minutę coraz częściej na odważne próby decydowali się miejscowi. Przyniosło to wymierny efekt w 33. minucie (gol na 1:1).

Piłkarze z Mielca próbowali odpowiedzieć jeszcze przed przerwą, najgroźniejszą akcję przeprowadził skrzydłem Prejs. Bardzo aktywny wczoraj pomocnik został jednak zatrzymany tuż przed bramką Wichmana. Do szatni obie ekipy zeszły przy wyniku 1:1.

Druga odsłona spotkania powinna się rozpocząć od kolejnego gola Łętochy. Atak gospodarzy zatrzymał Zalepa, który oddał piłkę Żubrowskiemu. Defensywny pomocnik lewa nogą świetnie podał do Prokicia. Serb zdołał przedrzeć się w okolice pola karnego Gryfa, płasko dograł piłkę Łętosze. Ten miał wyborną okazję, by z 5 metrów umieścić piłkę „w sieci”. Fantastycznie zachował się Wichman, który zdołał sparować futbolówkę na rzut rożny. Dwie minuty później w roli głównej wystąpił z kolei Libera. Bierzało przerwał faulem akcję Czoski, otrzymał żółty kartonik a gospodarze uzyskali niezłą okazję, by spróbować objąć prowadzenie. Z 27 metrów potężnie pod poprzeczkę huknął Gicewicz, doskonale spisał się bramkarz Stali, który zdołał przenieść piłkę nad bramką. Kilka minut później cieszyli się piłkarze Białka (gol na 1:2).

Kwadrans przed końcem spotkania nad stadionem przeszła ulewa, która mocno utrudniała grę piłką. W szeregi obu drużyn wkradło się sporo nerwowości, to skutkowało kolejnymi faulami. W 82. minucie fatalnie zachował się Maciej Osłowski. Mimo, że miał już na koncie żółty kartonik, to brutalnie faulował naszego piłkarza. Sędzia Dominik Pasek z Legnicy  pokazał obrońcy Gryfa żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. To praktycznie przesądziło o przegranej wejherowian. Stal kontrolowała wynik, choć w ostatniej minucie meczu dopuściła do groźnej sytuacji. Miejscowi dostali się w pole karne mielczan, na bramkę popędził Kostuch, który przy minimalnym kontakcie z Zalepą padł na murawę próbując wymusić rzut karny. Arbiter nie dał się nabrać na niesportowe zachowanie strzelca jedynego gola dla Gryfa i nakazał grać dalej.

Warto odnotować kolejny występ Kamila Raduljego. Wracający do gry po dłuższej przerwie „Radi” dostał kolejną szansę, by przez kilkanaście minut powalczyć o ligowe punkty.

Wyniki pozostałych spotkań 7. kolejki:

Błękitni Stargard Szczeciński – Wisła Puławy 0:0
Stal Stalowa Wola – GKS Tychy 1:1
Raków Częstochowa – Olimpia Zambrów 5:2
Okocimski KS Brzesko – Nadwiślan Góra 0:2
Kotwica Kołobrzeg – Radomiak Radom 0:0
Znicz Pruszków – Polonia Bytom 3:0
Puszcza Niepołomice – ROW 1964 Rybnik, niedziela, g. 16
Legionovia Legionowo – Siarka Tarnobrzeg, niedziela, g. 17

 

WKS Gryf Wejherowo – FKS STAL MIELEC 1:2 (1:1)

Bramki: Kostuch (33) – Łętocha (10), Prejs (57)

Gryf: Wichman – Kowalski (88 Fierka), Kostuch, Skwiercz, Dampc, Godula (80 Sosnowski), Kołc (78 Wicon), Osłowski, Gicewicz, Czoska (60 Rzepa), Wicki

Stal: Libera – Sulewski, Bierzało, Zalepa, Getinger, Prejs (75 Bożek), Duda ©, Żubrowski (79 Radulj), Nowak, Prokić (89 Marciniec), Łętocha (63 Cholewiak)

Sędziował: Dominik Pasek (Legnica)

Żółte kartki: Kostuch, Osłowski – Łętocha, Bierzało

Czerwona kartka: Osłowski (82 min.m druga żółta za brutalny faul)

Widzów: 800 (w tym ok. 60 z Mielca)

Tekst: Marcin Studnicki

Fot. st@l

stal-legionovia_LED