BOLESŁAW GOŁĄB
- 11.04.1933 Bogumiłowice (k. Tarnowa) – zm. 14.01.2023 Mielec
Pozycja na boisku: napastnik, obrońca. Kluby w karierze: Stal Mielec (koniec lat 40-1953, juniorzy; 1953-54 seniorzy)
Dopiero niedawno dotarła do mnie informacja o śmierci Bolesława Gołębia. Kopanie futbolówki w biało-niebieskich barwach zaczynał w drużynach juniorów (pod koniec lat 40. nie były one jeszcze regularnie prowadzone w Stali), pod okiem stawiających pierwsze kroki z nauką młodzieży w naszym klubie, wtedy jeszcze czynnych zawodników m.in. Henryka i Mieczysława Noworytów oraz Stefana Światowca.
Głównie grywał w rezerwach, lecz udało mu się zadebiutować w pierwszym zespole w drugiej połowie 1953 roku. Mielczanie grali w tym czasie w Klasie A (drugi poziom rozgrywkowy województwa rzeszowskiego) i mieli ambitne plany awansu, czyli podjęcia ponownej rywalizacji ze Stalą oraz Ogniwem (Resovią) Rzeszów. Zarząd klubu sprowadził w tym czasie z Kolejarza (Lecha) Poznań grającego szkoleniowca Antoniego Brzeżańczyka oraz sięgnął po drugi duży zaciąg ze Śląska – dwóch Henryków: Czyloka i Pilarskiego oraz dwóch Helmutów: Tobollika i Waleskę (wszyscy pozyskani z Fortuny Bytom). Próbował swych sił także w innych dyscyplinach sportowych: lekkiej atletyce (rzut oszczepem) i tenisie sportowym.
Mimo, że trener Brzeżańczyk próbował Bolesława w różnych formacjach (wyróżniał się wzrostem), jeszcze w roku 1954, to konkurencja w zespole spowodowana ww. wzmocnieniami była dla niego zbyt silna. Przypomnę, że mielczanie zanotowali wtedy dwa awanse z rzędu: do 3. Ligi, a następnie na szczebel centralny czyli do 2. Ligi (jako pierwsza drużyna z województwa rzeszowskiego). Zawodnik postawił więc szybko na naukę (ukończył Politechnikę Krakowską) i zajął się pracą zawodową w WSK, jako konstruktor narzędzi skrawających. Pozostał przy sporcie jako kibic, będąc przez pewien czas wiceprezesem Klubu Sympatyków Sportu FKS Stal Mielec.
Pozostanie w mej pamięci, jako niezwykle sympatyczny rozmówca. To dzięki niemu trafiło do archiwum Stali kilka cennych zdjęć m.in. jedyne znane mi z pierwszego (listopad 1953), towarzyskiego meczu (zagrał w tym spotkaniu) Koła Sportowego Stal przy WSK w Mielcu przeciwko Garbarni Kraków (1-1), które rozegrano na nowym boisku (trybuny stadionu otwarto dopiero rok później), przy ul. Solskiego. Jako ciekawostkę możemy odnotować, że na kilku innych fotkach które posiadał, zanotowane zostały numery z jakimi występowali w danym meczu mieleccy zawodnicy.
PAMIĘTAMY!!
tekst i zdjęcia
Leszek Śledziona