Zamknij

Z klubowej kroniki Stali – był taki mecz z Lechem Poznań (cz. 44)

Stal pod szkoleniowym okiem Konstantego Pawlikańca mimo dużych ambicji wiosną grała w kratkę (0-1 z Polonią Bytom w Mielcu, 1-0 z Zagłębiem w Sosnowcu i 0-0 u siebie ze Śląskiem Wrocław) i po 22 kolejkach zajmowała 5. miejsce w tabeli (24 pkt. – 7 oczek straty do Wisły), zaś gospodarze byli wiceliderem tabeli, mając 4 punkty więcej. Dodatkowo aż 8 mieleckich graczy odczuwało problemy żołądkowe, związane z turbulencjami podczas lotu samolotem. Nie pojawił się w składzie przyjezdnych Andrzej Szarmach, o którego absencji tak wypowiedział się po meczu szkoleniowiec biało-niebieskich: Nie wystąpił Szarmach, który jest obecnie w słabszej formie fizycznej. Trochę za mało angażuje się na treningach, lecz sądzę, iż są to sprawy przejściowe [jak zakończył się spór mieleckiego trenera z reprezentacyjnym napastnikiem starsi kibice Stali doskonale pamiętają – LŚ]. Mimo, że Lech wystąpił przed kompletem publiczności na starym stadionie na Dębcu i częściej gościł pod mielecką bramką (20-2 w rzutach rożnych dla Lechitów jak zanotowano w relacji katowickiego Sportu), to solidna obrona Stali nie pozwoliła miejscowym na wiele w pierwszej części tego spotkania. Swe szanse zmarnowali w 34. minucie Krakowski (piłka musnęła poprzeczkę) oraz dziesięć minut później Napierała, którego uderzenie bez problemu wyłapał Kukla.

Już na początku drugiej połowy kilka minut za linią boczną przebywał Okoński (po ostrej interwencji Rześnego) i wtedy to Stalowcy uzyskali prowadzenie, w 54. minucie. Po faulu Justka z prawej strony rzut wolny wykonywał poszkodowany Henryk Kasperczak. Szybko dośrodkował na 5 metr na głowę Edwarda Oratowskiego i na tablicy wyników pojawił się wynik 0-1. Lech zaskoczony stratą gola mocniej zaatakował i wywalczył kilka kornerów. W 74. minucie, po dośrodkowaniu Okońskiego z prawej strony z rzutu rożnego, piłkę głową do tyłu odbił jeden z naszych graczy. Ta trafiła na głowę Szewczyka (uprzedził Kuklę i obrońców gości), który przedłużył ją do Jerzego Kasalika, który celnie uderzył również główką. Mielczanie po uzyskaniu wyrównania przez miejscowych skutecznie bronili się na własnej połowie, często wybijając piłkę na aut. Potrafili jednak wyprowadzić też kilka ofensywnych ataków.

 

12.03.1978 – Poznań, 23. kolejka 1. ligi, Lech Poznań – Stal Mielec 1-1 (0-0)

Sędziował: Sobiecki (Warszawa)     Widzów: 20.000

Lech: Mowlik – Gut, Szewczyk, Barczak, Justek, Milewski (70 Grobelny), Napierała, Kasalik, Szpakowski, Chojnacki (26 Krakowski), Okoński    Trener: J.Kopa

Stal: Kukla – Rześny, Kosiński, Oratowski, Per, Załężny, Hnatio (46 Demko, ż), Kasperczak, Buda (ż; 81 Chamielec), Lato, W.Karaś          Trener: K.Pawlikaniec

Bramki: Kasalik 74 (głową) – Oratowski (głową) 54 min.

 

Pod tym linkiem można oglądnąć fragmenty i bramki z tego spotkania –

https://www.laczynaspilka.pl/biblioteka/mecze/lech-poznan-stal-mielec-11-12031978

 

Bilanse ligowe Stali z poznańskim Lechem to 52 ekstraklasowe mecze (15 zwycięstw Stali, 13 remisów, 24 porażki, bramki: 51-68). W 2. lidze rywalizowano 4 razy (2 zwycięstwa Stali, 2 porażki, w bramkach 5-4 dla FKS). W Pucharze Polski doszło do dwukrotnej rywalizacji (1 zwycięstwo Stali, 1 porażka, bramki 3-4).

 

Trzy migawki z poznańskiego stadionu zamieszczone w Przeglądzie Sportowym.

Leszek Śledziona

Fot. Archiwum Leszka Śledziony; Przegląd Sportowy 13.03.1978, s. 3.